sobota, 31 marca 2012

Empikowe upominki

Jak w którym wcześniejszym poście zostało napisane, w naszym posiadaniu znalazła się karta do Empiku. W związku z tym moja prywatna biblioteczka wzbogaciła się o kolejną pozycję. Ty razem jest to książka dotycząca pewnego rodzaju wierzeń. Postanowiłam Wam przybliżyć ją nieco.
"Bestiariusz słowiański. Rzecz o skrzatach, wodnikach i rusałkach" Paweł Zych i Witold Vargas, nakładem wydawnictwa BOSZ.


Książkę zamówiłam do Empiku przez internet i odebrałam w okienku między zajęciami - to był błąd - zamiast skupić się na wykładzie pogrążyłam się w powierzchownej lekturze. A właściwie nawet nie treść mnie wtedy zajęła, a ilustracje. Swoją recenzję zacznę bowiem niekonwencjonalnie - od omówienia ilustracji. Bestiariusz, a więc spis potworów, straszydeł, ale i stworzeń przyjaznych gnieżdżących się w bogactwie słowiańskich wierzeń, wydany został w sposób bardzo przystępny - większość stworzeń w nim opisanych opatrzona jest stosowną ilustracją. Obrazki zdecydowanie przypadły mi do gustu - w sposób ciekawy interpretują danego stwora, pozostawiając jednak pole do popisu wyobraźni czytelnika.
Co do treści zawartych w książce - część zawartych w Bestiariuszu stworzeń była mi wcześniej znana, z częścią spotkałam się po raz pierwszy. Opisy są napisane językiem lekkim, w sposób bardzo przystępny, sądzę więc, że "Bestiariusz" w wyborze może stać się alternatywą dla bajek czytanych dzieciom na dobranoc. Ciekawym zabiegiem, moim zdaniem, jest umieszczenie w niektórych miejscach pewnych kontekstów kulturowych czy notatek dot. danego stworzenia. I tak np. przy haśle "Dziady" odnajdujemy fragment dramatu Mickiewicza o znanym wszystkim tytule.
Moim ulubionym fragmentem stało się hasło "Wiła", a to za sprawą jakże interesującego opisu owych stworzeń, z którego wynika, że brakuje mi już tylko raciczek i mogłabym zatańcowywać kawalerów na leśnych polanach... :)
Sądzę, że jest to pozycja godna polecenia każdemu zainteresowanemu tematem wierzeń ludowych, kto gotów jest spojrzeć na nie z przymrużeniem oka, ale też osobom mającym dosyć sztampowych baśni czy bajek, bądź poszukującym np. źródeł inspiracji niejednego z polskich pisarzy (z A. Sapkowskim na czele). :)



3 komentarze:

  1. Dzieki za polecenie książki, na pewno jej poszukam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja powiem tylko, że bardzo żałuję, że EMPIK tak bardzo daleko.
    Uwielbiam wąchać książki, może nawet bardziej niż je czytać...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ta, przynajmniej mój egzemplarz, pachniała bardzo mocno - nowością, tuszem, papierem - tak, jak powinna pachnieć książka. :)

      Usuń