piątek, 20 kwietnia 2012

Weekendowe przysmaki - czyli Vinci po raz drugi i makaron na zielono

W piątek po raz drugi zawitałyśmy z Rudą do pizzerii Vinci w Szczecinie. A to za sprawą magicznego kuponu, który otrzymaliśmy podczas ostatniej wizyty - kolejna zniżka na obiad. Tym razem byłyśmy jednak we dwie, wobec czego kłótni o pizzę nie było - jednogłośnie wybrałyśmy tę zieloną. Rucola, szynka, pomidor, podwójny ser i pewnie coś jeszcze. Do tego herbata jaśminowa. Pizza gigant, więc już na początku wiadomo było, że w kartonik zapakowany zostanie obiad dla mego lubego. Pizza znów była naprawdę dobra, acz Ruda stwierdziła, że w opisywanej wcześniej pizzerii Agandi mają lepsze ciasto. Dyskusji na temat najgorszych rzeczy, jakie jadłyśmy w lokalach nie będę tu przytaczać. ;)

 Pochwalę się natomiast kolejnym autorskim przepisem na makaron.

Składniki:
- 0,5 kg makaronu (ja użyłam rurek);
- duża śmietana 18%;
- 100 g sera pleśniowego typu blue;
- duża kostka serka topionego (śmietankowy, albo serowo-serowy);
- trochę masła;
- sos instant (ja użyłam carbonara, ale serowy też będzie ok);
- rucola świeża w ilości dowolnej;

Masło i oba typy sera wrzucamy do rondelka i roztapiamy na jednolitą masę. W osobnym naczyniu mieszamy sos instant z wodą (ok 300 ml) i śmietanką (ok 2/3 kubka śmietany), po czym mieszając energicznie wlewamy do roztopionego sera. Doprowadzamy do wrzenia i gotujemy, aż składniki połączą się dokładnie.
Makaron gotujemy na sposób al dente.
Makaron podajemy z sosem i świeżą, opłukaną rucolą ( w ilościach dowolnych). Bez rucoli ponoć też jest dobry - mój luby z zielonego zrezygnował.

Smacznego!

8 komentarzy:

  1. Na własną zgubę zaglądnęłam, teraz będę buszować po lodówce i wałeczki urosną :) A przepis sobie wykorzystam, bo baza serowa i wariacie na ten temat to coś co lubię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ser i wariacje na jego temat to coś co również lubię, a wałeczkami się nie przejmuj - pójdzie w cycki. ;)

      Usuń
  2. Ha żeby tak chciało:) to jest rozumiesz mój życiowy pech - cycki nietknięte, zadek ogromny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja za każdym razem tak sobie wmawiam - a potem tylko kolejne spodnie oddaje - siostrze, mamie, znajomej... ;)

      Usuń
  3. Uwielbiam takie makarony:0 Na 100% zrobię. Dzięki za przepis:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Warto spróbować- mnie makarony Chudej bardzo smakują.

    OdpowiedzUsuń
  5. Spróbuję, bo co zielone to zaraz mam na to ochotę:)Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zaczyna się sezon na pokrzywę - może więcej zielonego będzie - jak znajdę czas i zapał do gotowania. ;)

    OdpowiedzUsuń