czwartek, 11 lipca 2013

Śladami górnictwa na Pogórzu Izerskim

Piękno Pogórza Izerskiego jest niezaprzeczalne, choć na szczęście jeszcze przez wielu nieodkryte. O walorach tego regionu przekonuję się każdego dnia, gdy o poranku piję kawę z mlekiem pod orzechem na zboczu mojej Góry i podziwiam pejzaż Pogórza, gdy przemierzam leśne dukty i ścieżki w poszukiwaniu jagód i grzybów, gdy spaceruję łąkami zrywając zioła: dziurawiec, macierzankę, fiołek trójbarwny zwany bratkiem polnym, wreszcie gdy rozpędzam się na rowerze lub mozolnie pedałuję pod kolejną górkę , pokonując własne słabości i poznając coraz odleglejsze zakątki regionu.
Gdy przyjechałam w tym roku w ulubionym pejzażu zauważyłam pewną zmianę, oto na pobliskim wzgórzu postawiono dwie ławeczki, a na niewielkiej przełęczy nawet zadaszenie i kilka tablic informacyjnych. Postanowiłam przekonać się, cóż to jest. Jakież było moje zdziwienie, gdy okazało się, że to fragmenty ścieżki dydaktycznej. O jej projekcie czytałam już kilka lat temu, ale w realizację jakoś nie wierzyłam. Myliłam się- ścieżka powstała. Nie pozostało mi więc nic innego, jak sprawdzić jej przebieg i czegoś nowego się dowiedzieć.
Wsiadłam więc na swojego wysłużonego górala ( do takiego zadania tylko on się nadawał) i ruszyłam w stronę Krobicy, gdzie zgodnie z opisem ścieżka się zaczyna. Dokładnie wiedziałam, w którym miejscu, bo przecież znam te góry! Dojechałam do wsi, by sprawdzić, czy w samej miejscowości znajdę oznakowania i jakieś informacje. Nie zawiodłam się. W centralnej części, tam gdzie Orłowice i Krobica łączą się w jeden organizm stoi spora tablica informująca o podziemnej trasie wycieczkowej. Jest też wskazówka dojazdu. Wyjechałam z wioski i obok punktu energetycznego skręciłam w prawo na Kotlinę- duża tablica informowała o projekcie. 200 m dalej moim oczom ukazała się nieskończony jeszcze kompleks wypoczynkowy: miejsce parkingowe, śmietniki, tablice edukacyjne, zabita deskami budka ( z pamiątkami lub przyszłą kasą), żwirowe alejki, trawnik i... wejście do podziemi. 
Początek ścieżki

Nie wiem, czy było już legalnie udostępnione do zwiedzania, ja jednak skorzystałam z prac wewnątrz i nie zatrzymywana przez nikogo (porozmawiałam z pracującym tam byłym górnikiem o kopalniach i podziemnych chodnikach) ruszyłam przed siebie. Wąski korytarz wił się, podnosił, to znów opadał. Szybko straciłam z oczu robotnika i zostałam sama w zimnym i wilgotnym podziemiu. Wrażenie niesamowite. Drewniane podesty i glina tłumiły kroki, słychać było jedynie plusk wody spływającej ze szczelin skalnych. Po kilkuset metrach dotarłam do schodów. Metalowych, krętych, mokrych, prowadzących na wyższy poziom. Wspięłam się na nie w nadziei, że gdzieś jest wyjście i nie będę musiała tą samą drogą wracać. Znów szłam cichym i pustym korytarzem, który na dodatek był coraz węższy i niższy ( a ja przecież do wielkoludów nie należę). Wreszcie w oddali zobaczyła prześwit. Niestety, wyjście na świat zagradzała gruba krata... Należało wrócić tą samą drogą. Reflektory, które oświetlały mi poprzedni o drogę, teraz raziły w oczy, korytarz zdawał się nie mieć końca... Z radością przywitałam znajomego już pracownika i szybko wyszłam na zalaną ciepłem przestrzeń. Wrażenia niezapomniane!
Kopalnia Św. Jan- trasa podziemna

Wsiadłam na rower i pojechałam w górę za znakami. Niestety, oznakowanie trasy, choć dosyć szczegółowe pozostawia jeszcze sporo do życzenia. Gdybym nie znała miejsc, nie orientowała się, gdzie jestem i gdzie powinny znajdować się kolejne stanowiska, chyba minęłabym większość z nich ( a tak minęłam jakimś sposobem tylko jedno).
Okolice Gierczyna

Same stanowiska oznakowane są dobrze, barierki, tablice, miejsca wypoczynkowe pozwalają na wyprawę z dziećmi- długość ścieżki to ok. 11 km. Trasa jest interesująca, pozwala poznać historię górnictwa na Pogórzu Izerskim i bliżej zetknąć się z pięknem tych miejsc. Jest jednak kilka mankamentów. Jednym z nich jest wspomniane wcześniej oznakowanie ( myślę, ze w przyszłości turysta otrzyma mapkę i dzięki niej trafi tam, gdzie powinien) , drugim – fakt, ze ścieżka rozpoczyna się w jednej wsi, a kończy w innej- oddalonej o ponad 10 km. Autobusy kursują na tej trasie stosunkowo rzadko, więc turysta pieszy skazany jest na czyjąś pomoc lub bicie 10 km asfaltem ( no może zawsze wrócić tą samą drogą). Z kolei rowerzysta musi liczyć się, z faktem że jeżeli nie jest Mają Włoszczowską, to część trasy będzie rower prowadził. Większość ścieżki jest wykarczowana i wykoszona, jednak fragmentami ( przy dojeździe do Gierczyna i w Przecznicy jechałam łąką lub wśród pokrzyw i łopianów).
Jako osoba znająca te tereny mogłabym się jeszcze przyczepić do tego, że nie pokazano wszystkich miejsc ( np. odkrywki w Gierczynie), ale to drobny szczegół.
Okolice Gierczyna i kopalnia Fryderyk Wilchelm powyżej Przecznicy


Mimo tych niedociągnięć „Ścieżka turystyczno- dydaktyczna śladami dawnego górnictwa kruszców” jest ciekawą propozycją na kilkugodzinną pieszą wycieczkę dla wypoczywających w Świeradowie lub okolicy turystów lub wczasowiczów. (mnie przejechanie trasy wraz z powrotem zajęło ponad dwie godziny)
Kopalnia Maria-Anna w Przecznicy

4 komentarze:

  1. Melduję się na blogu i informuję, ze widziałam wagonik w Gierczynie przy przystanku i parę innych tablic w okolicy zachęcających do zwiedzania trasy kopalnianej. Nie zdążyłam jeszcze podziwiać, ale podoba mi się lokalny entuzjazm. Pozdrowieniq tymczasem już ze swiętokrzyskiego.Wrócę we wrześniu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ciekawy artykuł. Może zechciałaby Pani zamieścić podobny wpis na portalu o Świeradowie Zdroju - http://www.swieradow-zdroj.com/news/rejestracja Jest to znakomita promocja gór Izerskich. Dla redaktorów wpisów i fotorelacji czekają różne konkursy z nagrodami. Dziękuje bardzo za uwagę, pozdrawiam - Adammo, miłośnik Gór Izerskich

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Propozycja godna zainteresowania- Izery są moją wielką miłością.

      Usuń
  3. No to się poszczęściło. W innym wypadku nie można by się było łatwo dostać do starej kopalni, a próbę wejścia potraktowano by jako złamanie przepisów bezpieczeństwa. Na zdjęciach wygląda to niesamowicie :)

    OdpowiedzUsuń