
Do Poznania zajechaliśmy około południa, pokluczyliśmy trochę, by znaleźć miejsce na samochód (w bezpośrednim sąsiedztwie Międzynarodowych Targów Poznańskich nie było większego sensu szukać - wszędzie pełno aut), ostatecznie od samochodu mieliśmy 1,5 km do Targów - nie stanowiło to większego problemu.

Następne były Mercedesy, przy których Wawrzyniec mógłby spędzić chyba cały dzień (szczególnie przy jednym egzemplarzu czarnej C klasy). Poza modelami nowymi, było także kilka klasyków i zabytków oraz model koncepcyjny.
Kolejne było stoisko Mitsubishi, gdzie znalazłam samochód dla siebie - po odpowiednim ustawieniu fotela widziałabym drogę przed sobą bez poduszek! ;) Niestety- na ładne oczy nikt nie chciał mi go sprezentować, więc pozostaje mi nadal jeździć rowerami i golfem z poduszkami na fotelu.


Spędziliśmy jeszcze ponad godzinę oglądając sprzęt do mycia części (coś jak duża ciśnieniowa zmywarka), rowery, motocykle, kosmetyki samochodowe...i ogrom innych rzeczy.
Po wyjściu z terenu targów zjedliśmy coś na szybko w sąsiednim centrum handlowym, odnaleźliśmy samochód i...ruszyliśmy do Krotoszyna, gdzie spędziliśmy przemiły wieczór z Krzysiem. To nieplanowane spotkanie sprawiło mi ogromną radość. O 22 ruszyliśmy w drogę powrotną - w perspektywie 5 godzin w samochodzie. O 3 byłam w domu. Zmęczona, z bolącymi od chodzenia nogami, ale szczęśliwa - dzień był długi, pełen wrażeń, niepozbawionych nieoczekiwanych zwrotów akcji, spędzony w doborowym towarzystwie.
![]() |
Zdjęcie wykonane przez Krzysia na krotoszyńskim rynku <3 |
4 komentarze:
Pal licho wystawowe samochody, ale ta trojka: Chuda, Krzyś i przyjaciel!
Gratuluję zażyłości, swobody i przyjaźni.
Dołączam się do gratulacji. Szkoda, że mnie tam nie było. Ale następnym razem - drżyjcie!!!
Dołączam się do gratulacji. Szkoda, że mnie tam nie było. Ale następnym razem - drżyjcie!!!
Krysiu! Trzymam Cię za słowo! :)
Krzysztofie dziękuję! Nawet nie wiesz, jak cieszę się, że w końcu udało mi się otoczyć ludźmi dobrymi i wartymi każdej chwili zainwestowanej w znajomość. :)
Prześlij komentarz