Wieje, pada, brr.. mógłby już znowu
leżeć śnieg, aby cieszyć się jego urokiem lub niechby
było ciepło! I choć nawet przy takiej pogodzie wychodzę, by zażyć
ruchu, to dziś jest wyjątkowo trudno przekonac się do wyjścia. Na razie usiadłam z
aromatyczną kawą i rozłożyłam mapy, albumy... Poszukam miejsc,
gdzie jeszcze nie byłam w swoich marzeniach o podróży z kawą. Bo
przecież w taki szaro-bury dzień najlepiej marzy się o ciepłych,
egzotycznych krajach.
Kierunek Afryka dzika....
Nie ma chyba kontynentu, który
bardziej kojarzyłby się ze słońcem od Afryki. A afrykańskie kawy
potrafią zadowolić najbardziej wybredne podniebienia. Zatem
kierunek Afryka! O kawie z Etiopii już kiedyś pisałam, zatem
poszukajmy innych państw afrykańskich, które kojarzą się z kawą.
Nie trzeba długo szukać, gdyż wielu smakoszy potwierdzi, że dobrą
kawę znaleźć można w Tanzanii.
Zanzibar pachnący korzeniami
Zdjęcie ze strony biura podróży Itaka |
Jakoś nigdy nie zastanawiałam się,
skąd pochodzą moje ulubione przyprawy korzenne: imbir, wanilia,
cynamon, czy kardamon. I dopiero wędrując palcem po mapie dotarłam
do aromatycznych plantacji na wyspach Zanzibaru. Zatem wyobraźmy
sobie zieloną wyspę z niewielkimi poletkami przypraw, bez których
trudno wyobrazić sobie polskie pierniki. Tak, tak... Nasz tradycyjny
świąteczny wypiek zawdzięcza swój niepowtarzalny smak odległym
afrykańskim wyspom. Ach, jakże pachnieć muszą miejscowe
targowiska, gdzie tubylcy sprzedają świeżo zebrane plony.
Chciałoby się usiąść w cieniu z kubkiem tutejszej kawy i chłonąć
egzotykę miejsca. Kawa, którą serwuje się na Zanzibarze pochodzi
albo z miejscowych plantacji, albo z Tanzanii kontynentalnej. Te
krzewy arabiki uprawiane są na zboczach Kilimandżaro i to żyznym
wulkanicznym glebom, odpowiedniej wilgotności powietrza i wysokości
upraw zawdzięczają swój głęboki aromat i lekko korzenny smak.
A gdyby tak...
Zdjęcie ze strony biura podrózy Itaka |
Zamiast patrzeć na zapłakany widok za
oknem znaleźć się na jedwabiście miękkiej plaży, zwiedzić
plantację przypraw korzennych, nacieszyć oczy egzotyką... Na
Zanzibar wybrać można się z Biurem Podróży Itaka i przeżyć
coś, o czym będzie się pamiętało na zawsze.
A póki co napijmy się kawy
przyrządzonej na sposób zanzibarski, czyli koniecznie kardamonem i
przenieśmy się jeszcze na chwilę na egzotyczne wyspy.
Fajna wycieczka zwłaszcza zimą. Szkoda że cena to ponad 5000zł. za osobę i to w marcu. Zdecydowanie taniej będzie bez biura. Na miejscu można wynająć samochód i sporo pozwiedzać. Chociaż lenistwo na plaży tez kusi.
OdpowiedzUsuńPewnie, że nie jest to niska kwota, jednak nie każdemu chce się wszystko samemu organizować 😃Pomijam, że najlepsze wyprawy są palcem po mapie lub, jak robi to mój zięć, ludzikiem po mapach google 😂
Usuńkilkukrotnie korzystaliśmy z tego biura i też bardzo polecamy, nigdy nie mieliśmy żadnych zastrzeżeń
OdpowiedzUsuńJakoś mnie to nie dziwi. To wszak lider na naszym rynku.
UsuńCudownie jest móc podróżować. Na razie byłam jedynie w naszych polskich zakamarkach i zawsze sama organizuję sobie wyjazdy :)
OdpowiedzUsuńJa też, jednak, jeśli miałabym wybrać się w bardzo egzotyczne miejsca, to tylko ze sprawdzonym biurem. Póki co, poleam podróże palcem po mapie.
UsuńMoże to i fajne, ale wolę polskie (czasami bałkańskie) klimaty. Podlasie - piękne, dzikie i troszeczkę egzotyczne też jest. Ale koniecznie na rowerze.A kawa najsmaczniejsza gdzieś za Kruszynianami, na granicy z Białorusią - w Bobrownikach - zaparzona przez właściciela wiejskiego sklepiku, który przejął się zdrożonymi turystami. Miłe to było. A kawa -parzocha, czarna i gęsta jak smoła. :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMałgosia
Polska to tylko na rowerze 😂
Usuńoh tak i zaraz robi sie cieplej na serduszku.... rozmarzyłam się o podróżach.....
OdpowiedzUsuńJa też, zwłaszcza jak patrzę przez okno.
UsuńNie mogę się napatrzeć na to zdjęcie filiżanki na kawie, ta symbolika i kolory ❤️ A co do takiej wycieczki to ja chętnie, zmieszczę się w Twoim plecaku 😉
OdpowiedzUsuńDziękuję. Ta mapa wybitnie nadaje się do instagramowych zdjęć.
UsuńPiękne zdjęcia smakowitej kawy! Super :)
OdpowiedzUsuńDziękuję 😘
UsuńChętnie wygrzałabym się na słońcu teraz, trochę tego brakuje..
OdpowiedzUsuńJa też nie pogardziłabym słoneczkiem.
UsuńKardamon do kawy? Hmm... muszę spróbować :)
OdpowiedzUsuńCiekawe, prawda? Zazqyczaj dodaje się go do herbaty.
UsuńTam mnie nie było... A mam afrykański tatuaż – lwa z różami pustyni. 🙂 Maroko kusi. Zanzibar także.
OdpowiedzUsuńMaroko jest tym miejscem, które wybitnie pobudza moją wyobraźnię, ale plantacje przypraw korzennych i kawowe krzewy też bardzo działają na moje zmysły.
UsuńCo do podróży to najlepsze są te nie spełnione, wiele ich jeszcze przed nami, tak jak "wystukaj po torach do mnie list".
OdpowiedzUsuńBo ja wiem? Często wracam do tych minionych, ważnych dla mnie.
UsuńPełna egzotyka. Mniej zwiedzania więcej leżakowania ��
OdpowiedzUsuńEgzotyka, ale wolę popatrzeć na zdjęcie a egzotycznie spędzić lato w Polsce.
OdpowiedzUsuńMyślimy odobnie,mmnie przerażają egzotyczne owady i zwierzęta.
UsuńMiałam kiedyś taki bardzo stary, znaleziony na strychu, globus i uwielbiałam po nim "jeździć" i zwiedzać egzotyczne kraje. Jeszcze do podstawówki wtedy chodziłam.. Egzotyka była podwójna, bo wszystkie nazwy był po niemiecku :) Niemniej takich podróży w wyobraźni jak wtedy chyba nie przeżyłam już nigdy potem!
OdpowiedzUsuńAch globus! Najlepsze podróże!
UsuńZanzibaru na razie nie odwiedzę, ale już planuję letnie wojaże :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie! To jest ten czas!
UsuńWow, cudownie tam jest chętnie bym się wybrała ❤️
OdpowiedzUsuńByłam raz w Afryce, tak tam pięknie, inaczej.
OdpowiedzUsuńNo właśnie, owo inaczej jest pasjonujące.
UsuńTo są pasjonujące podróże.
OdpowiedzUsuńPiękne przyrodniczo-klimatyczne są te miejsca. Warto je zobaczyć, kto ma takie możliwości. Jednak równie piękne miejsca możemy zobaczyć w zasięgu ręki, nawet jak jest taka pogoda, a nie inna. Bo piękno jest w nas jeżeli tego chcemy. Pozdrawiam z nad filiżanki aromatycznej kawy.
OdpowiedzUsuńOlu, masz rację.
UsuńA ja ostatnio marzę o Grecji... Hm...
OdpowiedzUsuńHmm, jeśli nie ma tam karuzel, to kto wie… :-)
OdpowiedzUsuńDobrze napisałaś, Aniu: wyprawy z ludzikiem Google są fajne.
A kawa wygląda apetycznie.
Kawy z Afryki są smaczne, a ta z kardamonem to prawdziwa ambrozja.
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń