Wydawać by się mogło, że jest zima
i musi być zimno. Okazuje się, że niekoniecznie. Tegoroczna zima
jest tak kapryśna, że nawet u nas w górach śnieg pojawił się późno
i zgodnie z prognozami, długo nie poleży. Na szczęście póki co,
napadało go w Górach Izerskich sporo, więc korzystamy z
dobrodziejstw zimy, ile się da. Narty, sanki, kąpiele w zimnej
potokowej wodzie, sauna z możliwością wytarzania się w miękkim
śnieżnym puchu, to atrakcje, których można doświadczać
spędzając czas w Górach Izerskich.
Góry Izerskie zimą
Góry Izerskie to idealne miejsce dla
rodzin z dziećmi. Zarówno late jak i zimą można spacerować po górskich szlakach, odwiedzać pobliskie miejscowości, oddychać pełną piersią podziwiając górskie pejzaże. Jeśli ktoś szuka miejsca, gdzie wybrać się
zimą na sanki, a nie na narty, to właśnie tu znajdzie idealne
warunki. Śnieg leży powyżej podgórskich wiosek z licznymi
agroturystykami. Wystarczy wyjść na łąki powyżej domu, by mieć
do dyspozycji idealne pagórki do lepienia bałwana i zjeżdżania na
sankach. Można też iść godzinami po górach, bez obawy, że
zostanie się stratowanym przez narciarzy biegowych (oni gromadzą
się w okolicach Jakuszyc) czy zjazdowców. Wybierając noclegi w
izerskich wioskach ma się zapewnioną ciszę i spokój, a jeśli
zamiast iść na sanki, chce się jednak skorzystać ze stoków
zjazdowych, wystarczy pojechać do pobliskiej Szklarskiej Poręby czy
Świeradowa Zdroju.
Kapryśna zimowa aura
|
Uroki zimy |
Ostatni tydzień obfitował we
wszystkie możliwe zjawiska pogodowe. Mieliśmy ulewny marznący
deszcz, zawieję z zamiecią śnieżną,po której piaskarka lądowała w rowie, a samochody zakopywały się w zaspach, śnieżycę tak gęstą, że
świat wokół przestał istnieć, mokrą mgłę, dzień mroźny,
bezwietrzny i bezśnieżny, cudowną bezchmurną noc z Śnieżną Pełnią Księżyca, wreszcie wichurę, że strach z domu wyjść.
Każdy zimowy dzień jest inny i każdy
na swój sposób piękny oraz niepowtarzalny. Taka skondensowana zima w jednym tygodniu.
Zimowe aktywności w Domku pod Orzechem
|
Ach, morsem być! |
Ponieważ zima jest tak zaskakująca,
porzuciłam wszelkie inne plany na rzecz śniegowych atrakcji.
Codziennie wychodzę
na biegówki. Czasem zabieram narty i idę na
górny asfalt, by tam przebiec kilka kilometrów przez nikogo nie
niepokojona. Nawet umówiłam się z koleżanką z
Agroturystyki Izerski Potok i razem wędrowałyśy na nartach, gadając przy tym, ile się da. Czasem zakładam narty już przed domem i kręcę kółka
wokół Kufla. Tylko na dłuższe wycieczki się nie wybieram,
zostawiając je na bezśnieżny czas.
Kilka razy wykąpałam się w potoku, a
nawet skorzystałam z dobrodziejstw, jakie daje sucha sauna u
sąsiadów. To niesamowite uczucie, gdy prosto z gorącej sauny można
wybiec na bieluchny puszysty śnieg i się w nim wytarzać. Skóra po
takim zabiegu staje się jędrna, a umysł czysty. Jestem pewna, że
i w Domku pod Orzechem w końcu stanie sauna, choć na razie waham
się, czy będzie to sauna interferencyjna, czy może bania. A może
obie? Teraz, gdy panele fotowoltaiczne stojące na łące produkują
prąd, można się nad zakupem i montażem odpowiedniej sauny
zastanowić. Coraz częściej jednak myślę o osobnej altance
saunowej zamiast sauny w domu.
|
Przecznicki Potok |
|
Zima w górach, wiosna na pogórzu |
|
Wschód Ksieżyca |
|
Chmury nad Pogórzem Izerskim |
|
Osnieżona buczyna |
Jedynie kozy są niezadowolone, bo pod śniegiem schowały się pastwiska i kozy wychodzą jedynie na krótkie spacery, aby poobgryzać okoliczne świerki.
Jeśli jeszcze nie wyjechaliście na zimowy wypoczynek i zastanawiacie się, gdzie wyjechać zimą z dziećmi na sanki, to nasze agroturystyki na Pogórzu Izerskim polecają niedrogie noclegi i gwarantują wiele atrakcji (to właśnie ich główna zaleta)
|
Bieganie na nartach w takich warunkach to frajda! |
|
Śnieżna Pełnia nad lasem |
U mnie Kwisa w zasięgu wzroku,ale tęsknię za przestrzenią taką jak w Izerach. A morsowania zazdroszczę:)) Próbowałam - nie da się:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Małgosia
Tak, Góry Izerskie mają swój niesamowity urok.
UsuńA u nas jak nie było zimy tak nie ma.... Teraz zapowiadają silne wiatry...
OdpowiedzUsuńU nas wieje od rana potwornie.
UsuńŁooooo za morsowanie to naprawdę podziwiam ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję
UsuńUwielbiam takie zimowe pejzaże. Wygląda to po prostu cudownie <3
OdpowiedzUsuńWięc macie już panele słoneczne! Gratuluję. Nowoczesność i wiekowy dom.
OdpowiedzUsuńA o śnieżnej pełni nie słyszałem.
Aniu, nie przezięb się w tej lodowatej wodzie. Może ubierz się jakoś cieplej przed wejściem do niej.
Tak, mamy panele i produkują prąd. Lutową pełnię nazywamy śnieżną. I nie martw się, nie przeziębię się.
UsuńPiękna zima u Ciebie. Nawet jeśli będzie krótka, to i tak zazdroszczę. U nas nie ma ani grama śniegu i jak na razie nie zapowiada się, że nim sypnie. Choć jak to mówią, nadzieja umiera ostatnia, więc może i my poszalejemy na sankach. 😉
OdpowiedzUsuńTe kilka dni faktycznie było cudownych. Teraz mamy odwilż.
UsuńPiękną zimę macie, chociaż zapewne będzie krótko. Ja nawet na krótko w Jelonce zimy nie doświadczyłam, więc niestety wybrałam się do zatłoczonych Jakuszyc. Udało się nie zostać poturbowaną przez biegaczy - ja tylko piechur. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWidziałam, że do śniegu pojechałaś.
UsuńW tym roku zimy nie zobaczę, nawet jednodniowego opadu śniegu, a to moja ulubiona pora roku, daje tyle wspaniałych możliwości, pod warunkiem, że spadnie w końcu biały puch.
OdpowiedzUsuńO tak! Śnieg daje mnóstwo frajdy.
UsuńW Beskidach mamy śnieg, ale w wysokich partiach
OdpowiedzUsuńTeraz już też śnieg tylko wysoko mamy.
UsuńLubię podziwiać taką scenerię. I gratuluję odwagi zanurzenia się w zimnej wodzie. Podziwiam!
OdpowiedzUsuńMorsowanie to naprawdė świetny sposób na zdrowie.
UsuńMimo że za zimą nie przepadam, to zazdroszczę Ci nieco takich obrazków... Jak już jest ta zimowa pora, to niech chociaż da nam ona trochę tego puchu... Pozdrawiam cieplutko! ;)
OdpowiedzUsuńMnie zima zachwyca, bo nie muszę nigdzie się spieszyć. Ale fakt, zimą powinien być śnieg.
UsuńNaszej zimie już coraz mniej z zimy, ale grunt, że jeszcze wiemy, co to jest śnieg i mamy okazję się nim nacieszyć ;) Nie mogę wyjść z podziwu, ile człowiek jest w stanie sobie ogarnąć zimowych atrakcji dookoła domu, zupełnie czasem na dziko. Brawo kreatywność :)
OdpowiedzUsuńA najzabawniejsze, że trzeba te aktrakcje ogarnąć w tydzień 😂
UsuńW ferie nam się udało, ale po powrocie do domu nie ma ani trochę śniegu
OdpowiedzUsuńI tak jesteście wygrani!
UsuńCoś w tym jest, niektórzy nie widzieli śniegu
UsuńLubię zimę szczególnie właśnie za śnieg. W tym roku coś wyraźnie poszło nie tak i nie doczekaliśmy wymarzonego puchu. Pociesza mnie jednak fakt, że są jeszcze miejsca, w których można go spotkać :) Zazdroszczę!
OdpowiedzUsuńMy mamy go może nie za wiele, ale jest. A i aura całkiem zimowa: przed chwilą znów przeszła zamieć.
Usuń... kąpiel w potoku zimą to coś, czego nadal się boję, choć wiem, że to bardzo dobrze wpływa na odporność ...
OdpowiedzUsuńMyślę, że dojrzejesz do takiego kroku, bo każdą granicę najpierw przechodzi się w głowie.
UsuńNigdy nie przepadałam za zimą, ale z ogromną przyjemnością obejrzałam sobie śnieg na zdjęciach, bo w Warszawie go nie ma. Piękna ta Twoja kraina. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBo też zima w mieście nie ma takiego uroku jak tu, z dala od cywilizacji. Góry są stworzone do śniegu.
Usuńno przepiękne widoki trzeba przyznać:)
OdpowiedzUsuńBrrrr 🥶
OdpowiedzUsuńZachęcający wiersz! Zimowa sceneria z opadającym śniegiem może zainspirować do wielu pięknych obrazków i refleksji. Czy chcesz, żebym podzielił się więcej informacji na temat zimowych krajobrazów lub wierszy związanych ze śniegiem?
OdpowiedzUsuń