Maj to cudowny miesiąc dla wszelkich
chwastożerców. To właśnie teraz zielsko z łąki jest najbardziej
soczyste, aromatyczne i pyszne, a sklepowe nowalijki nadal
odstraszająco drogie. Zamiast więc wydawać pieniądze na
warzywa, o których pochodzeniu niewiele wiemy, lepiej iść na łąkę,
do lasu lub nad rzekę i nazbierać roślin popularnie zwanych
chwastami. Można z nich przygotować naprawdę pyszne i ekskluzywne
dania, o czym przekonują poprzednie edycje mojej akcji kulinarnej: Podsumowanie akcji 2019, podsumowanie akcji 2018
Akcja Jemy chwasty 2020
Przez najbliższe dwa tygodnie zarówno
u mnie na blogu, jak i na innych blogach zrzeszonych na portalu
Durszlak.pl będą się pojawiały apetyczne dania, w których
składzie znaleźć będzie można pokrzywę, podagrycznik, krwawnik,
czosnaczek, lipę, mniszek lekarski, babkę lancetowatą, barszcz
pospolity, wszewłogę, marchewnik i całą masę roślin, o których
część z was nawet nie wiedziała, że są jadalne.
Mam nadzieję, że przekonamy
przynajmniej kilka osób do zmiany myślenia o gotowaniu,
zainspirujemy do kulinarnych eksperymentów i pokażemy naprawdę
ciekawe dania.Zapraszam do śledzenia przepisów oraz dodawania swoich do akcji na Durszlak.pl . Najłatwiej sprawdzić przepisy, klikając w link: Jemy chwasty 2020 lub banerek:
Jako autorka i inspiratorka akcji Jemy chwasty zacznę przepisem na ryż na słodko.
Ryż z jabłkami i marchewnikiem
Składniki:
1/2 szklanki ryżu
1 szklanka wody
kilka łyżek mleka
szczypta soli
150 ml gęstego przecieru jabłkowego
1 łyżeczka rodzynek
1 łyżeczka orzechów włoskich
2 gałązki marchewnika
Wykonanie:
Zaczynamy od gotowania ryżu. Przez
wiele lat zastanawiałam się ile wody potrzeba na szklankę ryżu.
Czasem zdarzało mi się, że było za mało i musiałam dolewać albo przypalałam ryż, czasem za dużo i... musiałam odcedzać! Ponieważ lubię ryż mocno rozklejony, więc dodaję 1 szklankę
wody na pół szklanki ryżu, a gdy woda odparuje, wlewam jeszcze
kilka łyżek mleka i dodaję szczyptę soli. Ugotowany ryż zawijam w
ściereczkę, by jeszcze doszedł. W tym czasie siekam marchewnik
razem z łodyżkami, bo to w nich jest najwięcej anyżowego aromatu,
który tak lubię. W rondelku zagotowuję przecier jabłkowy z
marchewnikiem i przez chwilę gotuję, cały czas mieszając, by nie
przypalić musu. Pod koniec dodaję posiekane orzechy i rodzynki.
Ryż wykładam na talerz, na górę nakładam mus z marchewnikiem. Ponieważ ziele marchewnika jest
słodkie, więc potrawy nie trzeba dosładzać. Najwyżej posypać
kakao lub startą czekoladą.
Smacznego!
Marchewnik to niesamowicie aromatyczne ziele o intensywnym anyżowym zapachu i takim smaku. Lubię gryźć surowe łodyżki oraz dodawać liście do potraw lub przygotowywać ziołową herbatkę.
Oskoła się skończyła.Syrop z mniszka zrobiony. Czajniczek naparu z pokrzywy spijam codziennie.Jasnota purpurowa zasuszona. Pora na marchewnik. Tego nie znam. Poszukam przy okazji jutrzejszego spaceru.
OdpowiedzUsuńNaprawdę warto. Walory smakowe pierwsza klasa!
UsuńZ pewnością będę śledziła tę akcję!
OdpowiedzUsuńO, bardzo ciekawa książeczka. Muszę ją mieć! Lubię nowości kulinarne prosto z łąki.
OdpowiedzUsuńChyba banerek za książeczkę wzięłaś😂 Ale chyba trzeba przemyśleć zebranie przepisów w jeden e-book 😂
UsuńAniu, bardzo ciekawa akcja! :) Już ten przepis kusi, będę śledzić kolejne :) Pozdrawiam, miłego dnia :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że przekonuję do chwastów.
UsuńPrzekonuje mnie brak dodatku dodatkowego cukru ale czy znajdę Marchewnik?
OdpowiedzUsuńOt! To jest pytanie! Znam kilka górskich stanowisk tego zielska, ale nie wiem, jak z jego dostępnością w innych regionach.
UsuńPamiętam jak babcia przyrządzała różne potrawy z zielonych roślin, które myśmy uważali za zwykłe chwasty, śmialiśmy się z babci, że czarownica, a teraz proszę, wszystko wraca do łask, dość mamy już chemicznie przetworzonych potraw.
OdpowiedzUsuńFantastyczny pomysł na akcję, z zainteresowaniem będę śledziła, co tak naprawdę można z roślin zjeść, jak to podać, aby zachować walory smakowe i zdrowotne. Co prawda, nie mam dostępu do świeżych ziół, ale może w jakimś zielarskim sklepie internetowym da się zbiorcza przesyłkę zrobić. :)
UsuńCiekawy pomysł z tymi chwastami. Może dzięki temu i ja do któregoś chwasta się przekonam. Jednak byłabym wdzięczna, gdybyś jeszcze tutaj pokazała jak ta roślina wygląda. Ale poszukam w necie.
OdpowiedzUsuńTo są te liście na talerzu 😁 a marchewnik pokazywałam już wcześniej, bo często go używam.
UsuńO szczerze mówiąc nigdy bym nie pomyślała, żeby pozbierać coś na łące i zjeść, dobry pomysł i portfel pewnie też to polubi. Czekam na więcej takich postów!
OdpowiedzUsuńŻyczę miłego dnia i zapraszam :)
zpolskidopolski.blogspot.com
Zajrzyj do tagu jemy chwasty. Tam się już spora biblioteczka nazbierała.
UsuńSuper akcja, od dziś podczas spacerów po łąkach będę uważniej patrzyła pod nogi :)
OdpowiedzUsuńDziękuję i trzymam kciuki za zbiory!
UsuńDo chwastów w jedzeniu raczej się nie przekonam. Ziołowe napary mogę pić, ale jeść nie koniecznie.
OdpowiedzUsuńA szkoda, bo są zdrowe, smaczne i bezpłatne 😉
UsuńUwielbiam ryż z jabłkami, jednak jeszcze nigdy nie jadłam go z takim zielem. Zainspirowałaś mnie. Tak naprawdę, to nie wiedziałam, że takie ziele wgl istnieje :)
OdpowiedzUsuńMArchewnik nie jest miętą, więc i popularność mniejsza ;)
UsuńJa za ryż z jabłkiem jednak podziękuję - nie mój smak, ale ciekawi mnie, co można zrobić z mniszka lekarskiego, poza znanym mi syropem :)
OdpowiedzUsuńKilka postów wcześniej jest przepis na wino oraz sałatkę z mniszkiem.
UsuńJak można nie lubić ryżu z jabłkiem? ;) Uwielbiam, zwłaszcza, kiedy jabłka słodziutkie i nie trzeba już dosładzać. :)
UsuńU mnie były to papierówki bardzo słodkie.
Usuń... świetne pomysły, na pewno je wykorzystam ...
OdpowiedzUsuńPolecam 😘
UsuńWszelkie chwasty uwielbiam i wykorzystuję w swojej kuchni :)
OdpowiedzUsuńWiem, śliniłam się na Twoje potrawy z czosnkiem niedźwiedzim.
UsuńAkcję widziałem i może nawet coś do nie dodam :)Natura daje nam tyle dobroci...
OdpowiedzUsuńO! Super!
UsuńZebrałam w lesie drobne białe kwiatki i za nic nie mogę znaleźć, jak się nazywają.
OdpowiedzUsuńO tej porze może to być czosnek niedwiedzi, zawilec, rukola, czosnaczek, i masa innych. Masz je na stories?
UsuńAnyżowy smak? Można by pogryźć idąc łąkami, tylko jak rozpoznać te roślinki, skoro wszystkie są zielone i w ogóle podobne?… Aniu, w weekend poznałem nową roślinkę! To rzeżucha łąkowa. Tak ładnie kwitnie, ale zapomniałem spróbować smaku kwiatów. Próbowałaś?
OdpowiedzUsuńOczywiście, że próbowałam. Smakuje rzeżuchą. Jadam czasem.
UsuńNo, tak! Też pytanie! Rzeżucha smakuje jak rzeżucha. Jutro przekonam się sam.
UsuńDokładnie 😂
Usuńakurat owoce z ryżem to nie jest moje ulubione danie, ale wygląda ciekawie :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Ja kocham takie jedzonko.
UsuńFajny pomysł na akcję. Dołączam dziś z zupą pokrzywową ;)
OdpowiedzUsuń