- Pojedziesz ze mną do Poznania na Chełmońskiego? - zagaiła Chuda pewnego dnia.
-Jasne!
Bo przecież właśnie teraz mam jeszcze czas na przygody.
Chełmoński w Poznaniu
I tak wyruszyłam najpierw do Chudej, a następnego dnia już wspólnie pojechałyśmy pociągiem do Poznania.
Celem było oczywiście Muzeum Narodowe i wystawa czasowa. Poprzednio wspólnie byłyśmy w Poznaniu prawie 30 lat wcześniej, gdy w tym samym miejscu oglądaliśmy wielką wystawę francuskich impresjonistów.
Tym razem najważniejszy był Chełmoński. Przekrojowa ekspozycja dzieł jednego z największych polskich malarzy zajmuje kilka sal i pozwala prześledzić rozwój talentu artysty.
Obok doskonale znanych dzieł oglądamy te mniej znane, rzadziej pokazywane.
Patrząc na kolejne pejzaże zastanawiałyśmy się nad fenomenem talentu i wielkości oraz sławy.
Co sprawia, że artysta staje się sławny? Bo przecież nie zawsze wystarczy talent.
Dyskusję prowadziliśmy także w salach ze sztuką współczesną, bo tu pytanie o wielkość artysty jest jeszcze bardziej aktualne.
Uwielbiam te nasze rozmowy, gdy obie czujemy podobnie i dopełniamy się w rozmowie.
Oprócz wizyty w galerii uczestniczyłyśmy w Breakfastweek świetnej restauracyjnej akcji. Lubię ją, gdyż pozwala poznawać nowe miejsca i celebrować posiłek w dobrym towarzystwie.
Nasz wybór padł na Fajrant, niewielką knajpkę z wegeteriańskimi śniadaniami. Pysznie było.
Spędziłyśmy we dwie kilkadziesiąt godzin i to był świetny czas.
Wspaniała wystawa, świetnego malarza. A przede wszystkim wspaniale tak mieć z Kimś najbliższym spotkać się razem gdzieś pojechać. Wszystkiego dobrego.
OdpowiedzUsuńMożliwość zwiedzania z kimś o podobnej wrażliwości jest bezcenna.
UsuńNigdy tam nie byłam. Będę musiała zapamiętać nazwę.
OdpowiedzUsuńWystawa czasowa trwa chyba do czerwca.
UsuńFajnie spędziliście czas. Uwielbiam takie aktywne spędzanie wolnego czasu.
OdpowiedzUsuńO tak, to był dobry czas.
UsuńWłaśnie! Co decyduje o sukcesie artysty – albo szerzej: twórcy – oczywiście poza talentem? Często słyszę o szczęściu, ale czy tylko?...
OdpowiedzUsuńPozazdrościć takich wspólnych godzin, Aniu.
Szczęście, umiejętność lansowania się, pewnie łut szczęścia.
Usuń