tag:blogger.com,1999:blog-1408322438249580562.post3825981234097169896..comments2024-03-28T16:40:55.448+01:00Comments on Kobiece rozmówki przy herbacie- podróże, książki, kuchnia, życie na wsi: Festyn z zupą rybną i chwilą zadumyChudahttp://www.blogger.com/profile/10181907223458923470noreply@blogger.comBlogger6125tag:blogger.com,1999:blog-1408322438249580562.post-65064704142205213672015-08-19T22:52:30.797+02:002015-08-19T22:52:30.797+02:00Wiesz,Krzysztofie, kilka dni nie mogłam sobie pote...Wiesz,Krzysztofie, kilka dni nie mogłam sobie potem znaleźć miejsca. Tego dnia,gdy dotarła do mnie wiadomość o jego śmierci czytałam książkę "Bóg rzeczy małych".Trafiłam na taką myśl: "Grajek promieniał antenowym szczęściem i na chwilę rozpacz i nędza się schowały. Powiedział, że zawsze marzył, aby wystąpić w programie, nie zdając sobie spawy, że właśnie został pozbawiony i tego marzenia." Spełniając marzenie,pozbawiamy się go. Jakież to gorzkie i przewrotne. W takim rozumieniu Tomasz pozostał ze swoim marzeniem....Anna Kruczkowskahttps://www.blogger.com/profile/10506083344673043107noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1408322438249580562.post-35840638311846417952015-08-19T22:43:25.403+02:002015-08-19T22:43:25.403+02:00Tak, smutne... Tak, smutne... Anna Kruczkowskahttps://www.blogger.com/profile/10506083344673043107noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1408322438249580562.post-52878533102981397042015-08-19T22:42:52.721+02:002015-08-19T22:42:52.721+02:00Dziękuję :)Dziękuję :)Anna Kruczkowskahttps://www.blogger.com/profile/10506083344673043107noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1408322438249580562.post-28823412524871626192015-08-18T21:50:08.764+02:002015-08-18T21:50:08.764+02:00Anno, historia Twojego znajomego uczyniła na mnie ...Anno, historia Twojego znajomego uczyniła na mnie duże wrażenie.. <br />Jak to dobrze, że nie znamy swojej przyszłości!<br />Mam przeciwstawne doświadczenia z zupami rybnymi: potrafią być paskudne, ale i wyjątkowo smaczne. Kiedyś jakieś sprawy zapędziły mnie na Krym, wtedy jeszcze ukraiński, mój gospodarz ugotował zupę z małych rybek, nazywał ją bodajże ucha. Oj, jaka była dobrutka!<br />A Ciebie nosi i nosi po świecie, Anno:)<br />Krzysztof Gdulahttps://www.blogger.com/profile/06523514782120741183noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1408322438249580562.post-60047341565408640952015-08-16T17:50:33.628+02:002015-08-16T17:50:33.628+02:00Smutne to odejście... Zupę rybna lubię w wersji z...Smutne to odejście... Zupę rybna lubię w wersji z Marsyli czyli bouillabaise... Ode mnie wyjechały wczoraj mama i jej siostra. Zrobiło sie w domu nieco pustawo ale i spokojniej. Pozdrawiam. Niania w Paryzuhttps://www.blogger.com/profile/13462958764000197470noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1408322438249580562.post-39922248378942624732015-08-16T12:44:01.358+02:002015-08-16T12:44:01.358+02:00Tak, nadrabiam zaległosci, czytam o twoich podróza...Tak, nadrabiam zaległosci, czytam o twoich podrózach, zazdroszcze Tobie (pozytywnie oczywiscie) twojego stylu życis, no z wyjatkiem zupy rybnej ( w koncu jestem wegetarianka :))adatoniewypadahttp://adatoniewypadaulotnechwile.blox.pl/htmlnoreply@blogger.com