Świat pełen jest liczb, a ja mam manię przeliczania wszystkiego. Liczę schody, gdy po nich wchodzę, pierogi w czasie lepienia, krojone kromki chleba, płatki kwiatów, listki na gałązkach… Robię to automatycznie i podświadomie, czasem dopiero w trakcie orientuję się, że to robię. Kocham liczby, fascynowały mnie od dziecka. Nic zatem dziwnego, że interesuje mnie także wpływ liczb na życie ludzkie, czyli numerologia.
Podręcznik numerologii
„Numerologia dla poczatkujących”Gerie Bauer to przystępnie
napisany podręcznik dla osób, które zaczynają swoją przygodę z magią liczb. Znajdziemy
w nim dokładny sposób przeliczania swojej cyfry oraz cyfry roku, miesiąca czy
dnia. Dzięki tej wiedzy możemy wpłynąć na nasz los. Brzmi metafizycznie? Ależ
oczywiście! Jak każda magia, także i ta musi być metafizyczna, tyle tylko, że
poddawali się jej już starożytni mędrcy, żyjąc zgodnie z cyfrą daty urodzenia czy
imienia.
Książka wyjaśnia jak obliczać najważniejsze dla siebie cyfry
i korzystać z ich wibracji. Następnie można przeliczać dni, w których najlepiej
podejmować decyzje, rozpoczynać działania, odpoczywać. Znając podstawy
numerologii, możemy kształtować własne życie bardziej świadomie i poczuć, że
jesteśmy kowalami swojego losu.
W magię można wierzyć lub nie. Można sadzić rośliny w nowiu i zastanawiać się, dlaczego nie rosną. Można używać szałwii do okadzania domu i wierzyć, że usunie złe wibracje. Można przeliczać wibracje dane dnia i zgodnie z wielowiekową wiedzą układać własne życie.
Mnie ciekawi wszystko, co niewyjaśnione do końca, wymykające
się zdrowemu rozsądkowi, pozostawiające miejsce na dywagacje i dociekania. To
dlatego z przyjemnością sięgam po lektury ezoteryczne, wykraczające poza zdroworozsądkowe
podejście do życia.
Skoro żyję zgodnie z rytmem natury i czuję, jak mi z tym
dobrze, to mogę poddać się rytmowi cyfr.
Co z tego będę miała? Przede wszystkim pewien rodzaj
uporządkowania, poddania się reżimowi cyfr, który zmotywuje mnie do działania…
lub będzie pretekstem do błogiego lenistwa. A przede wszystkim będę mieć ogromną frajdę z liczenia i określania ostobistych miesięcy, dni, lat oraz wibracji wydarzeń, sytuacji.
„Numerologia dla początkujących” to książka dla tych, którzy
chcą dowiedzieć się więcej o tej dziedzinie wiedzy, uporządkować swoje życie. Można
potraktować ją jako podręcznik do świata magii liczb lub ciekawostkę
czytelniczą.
Recenzja powstała we współpracy z Księgarnią TaniaKsiazka.pl
Ciekawy temat. Myślę że warto się zainteresować
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam.
UsuńKiedyś trochę interesowałam się tematyką numerologii. To fascynująca dziedzina.
OdpowiedzUsuńBardzo.
UsuńMyślę, że w ramach ciekawostki mogłabym skusić się na tę lekturę.
OdpowiedzUsuńCiekawe, czy spodobałoby Ci się.
UsuńNie wiem czy tak jest...Przeznaczenie to filozofia i na pewno nie jest to łatwy temat.
OdpowiedzUsuńDziękuję za informację o tym tytule. Wiem komu mogę go polecić.
OdpowiedzUsuńInteresująco brzmi. Mogłabym się tym zainteresować
OdpowiedzUsuńWarto.
UsuńNiestety nie są to moje tematy, chyba, że ktoś doda do nich otoczkę w postaci fantastycznej fabuły :)
OdpowiedzUsuńPowieść z numerologią w tle... mogłoby być ciekawie.
UsuńMyślę, że coś w tym jest. Z chęcią bym poczytała na ten temat
OdpowiedzUsuńPouczająca lektura. Polecam.
UsuńTeż liczysz takie rzeczy?? :-)
OdpowiedzUsuńNie wiem, skąd mi się to bierze, bo liczbami raczej nie jestem zafascynowany. To jakoś tak samo się robi…
Wspomniałaś o tym, jaką cyfrą jesteś. Czy chodzi tutaj o zsumowanie wszystkich cyfr w pełnej dacie urodzenia? Pewna znajoma mająca pojęcie o numerologii obliczyła, że jestem dziewiątką. Nie pamiętam, czy to dobrze…
A! Jeszcze mi powiedziała coś, co mnie trochę zdumiało: że podpisując się, powinienem wpisywać inicjały obu swoich imion, a właśnie tak robiłem i przed rozmową z nią. Nie wiem, dlaczego lepiej mi tak się podpisywać...
Krzysiek G.
Tak. Dodaje się wszystkie cyfry, aż do uzyskania jednocyfrowego wyniku. Jeśli chodzi o nazwy, to każdej literze przyporządkowana jest cyfra.
UsuńZ pewnością jest to ciekawy temat. Nigdy wcześniej nie słyszałam o tym.
OdpowiedzUsuńCzuję sie zainteresowana. Słyszałam kiedyś o tym ale nie zagłębiłam się w temat
OdpowiedzUsuń