czwartek, 28 grudnia 2023

Czytelnicze podsumowanie roku 2023

 


Na początku roku miałam plan. Chciałam nagrywać krótkie recenzje przeczytanych książek, tak, by mieć na koniec roku gotową listę tego, co przeczytałam. Ale jak to u mnie z planami bywa trzymałam się go tylko przez miesiąc. W efekcie teraz ze strzępków układam to, co mogłam mieć podane na tacy. Całe szczęście, że czytane książki wrzucałam choć w relacje na IG i robiłam im zdjęcia. Zapraszam na podsumowanie.

niedziela, 24 grudnia 2023

Wege święta


Boże Narodzenie sprzyja wegetarianom. Te wszystkie pierogi z kapustą, sama kapusta, postny barszczyk… Nawet korzenne ciasto dyniowe świetnie wpisuje się w klimat.

No ale co z rybą?

wtorek, 19 grudnia 2023

Czas jarmarków i kiermaszów

 


Grudzień obfituje w najróżniejsze imprezy mające na celu budowanie świątecznego nastroju, dokonania zakupów prezentów i ozdób lub po prostu miłe spędzenie czasu. I o ile w poprzedni weekend kursowałam miedzy stoiskami znanych niemieckich imprez, o tyle ten ostatni stał pod hasłem lokalnych kiermaszów, na których wystawiałyśmy się jako KGW.

czwartek, 14 grudnia 2023

"Tęsknica" Anny Sokalskiej- słowańskie fantasy z podczasowym przesłaniem

 


Słowiańskie wierzenia na stałe zagościły w polskiej literaturze fantasy. Już nikogo nie dziwi Leszy wychodzący z kniei, czy Południca biegająca po polach. I musze się przyznać, że słowiańska magia tak mnie przyciąga, że łapię każdą książkę z motywem słowiańskich bóstw i zjaw.  

środa, 13 grudnia 2023

Najstarszy jarmark w Niemczech- czy warto wybrać się do Drezna w adwencie?

 


Drezno zachwyca o każdej porze roku. My widziałyśmy je wiosną przy nie  najlepszej pogodzie, a i tak nas zauroczyło. Tym razem naszym celem nie były drezdeńskie zabyt ki, choć te też obejrzeliśmy  z zewnątrz, idąc za przewodniczką, wybraliśmy się do stolicy Saksonii, by zobaczyć słynny jarmark bożonarodzeniowy.

sobota, 9 grudnia 2023

Zimowa wycieczka do Görlitz



Görlitz to urokliwe miasto graniczące z polskim Zgorzelcem. Kiedyś było to jedno miasto po obu brzegach rzeki. Ustalenie powojennej granicy na Odrze i Nysie Łużyckiej sprawiło, że dwie części miasta znalazły się w dwóch różnych krajach. Po niemieckiej stronie została historyczna, zabytkowa część, przez lata niedostępna przeciętnemu Polakowi. Dziś mieszkańcy obu miast przechadzają się mostem nad Nysą, korzystają z bezpłatnej komunikacji, robią zakupy w jednym lub drugim kraju.

poniedziałek, 4 grudnia 2023

Wrocławskie Targi Dobrych Książek


Książki! Dużo książek! Gdy rok temu odwiedziłam targi książek w Katowicach, wiedziałam, że podoba mi się ta forma propagowania czytelnictwa i obiecałam sobie, że częściej będę zaglądać na takie wydarzenia

piątek, 1 grudnia 2023

„Napoleon”- czy warto iść do kina ?


Ten rok jest wybitny pod względem naszych wizyt w multipleksach. Obejrzeliśmy 12 filmów, a „Napoleon” to ostatnie dzieło, jakie chcieliśmy w tym roku obejrzeć. Czy było warto?

poniedziałek, 27 listopada 2023

Pierwszy atak zimy w górach

 


Spadł śnieg. Niby nic nadzwyczajnego, bo przecież pada co roku. Jednak w ubiegłych latach pierwszy śnieg pojawiał się pod koniec grudnia, w sam raz na Boże Narodzenie. Tym razem prawdziwa zima przyszła stosunkowo wcześnie.

środa, 22 listopada 2023

Ballada ptaków i węży. Igrzyska śmierci- recenzja filmu



„Igrzyska śmierci” długo były filmem, którego oglądać nie chciałam. Nie odpowiadała mi treść, bałam się brutalności scen. Czas jednak zweryfikował moje obawy. Obejrzałam wszystkie części w bezpiecznej przestrzeni swojej sypialni. Zakochałam się, podobnie jak wcześniej Chuda (recenzja pierwszej części) w kostiumach i scenografii oraz muzyce. Przemówiła do mnie także idea tej fabuły.

piątek, 17 listopada 2023

Wciałowstąpienie- wystawa prac Barbary Krupy-Kapuśniak

 


Basię poznałam kilka lat temu. Zachwyciły mnie jej delikatne, niedopowiedziane fotografie, kobiece akty wtopione w naturę. Zaobserwowałam profil artystki na Instagramie i przepadłam…

czwartek, 16 listopada 2023

Wrocław na jesień


Gdy kończy się sezon, kozy przestają dawać mleko, mogę odwiedzać bliskich, zwiedzać i oddalać się od domu na więcej niż kilka godzin. W tym roku na pierwszy ogień poszedł Wrocław. Czas spędzony z córkami i wnuczka liczy się przecież podwójnie.

wtorek, 7 listopada 2023

Listopadowy spacer nad Izerę


Listopad to dla nas czas odpoczynku. To właśnie teraz odwiedzamy rodzinę i znajomych, wracamy na turystyczne szlaki. Korzystając z pogodnego dnia wybraliśmy się nad Izerę.

Którędy do Orla?


Przez kilka miesięcy nie chodziliśmy na długie wycieczki, więc na ten jesienny spacer wybrałam trasę kilkunastokilometrową. Samochód zaparkowaliśmy na pustym parkingu w Jakuszycach. Tu najbardziej widać, że mamy martwy sezon. Na wielkich parkingach stało zaledwie kilka aut. Dopiero za miesiąc lub później, gdy spadnie śnieg, miejsca parkingowe zapełnią się samochodami narciarzy. Teraz jest tu cicho i pusto.

Naszym celem była Stacja Turystyczna Orle. Dojść do niej można z Jakuszyc na wiele różnych sposobów. Jeśli wędruje się z wózkiem (tak jak my z Gui poprzednim razem: https://www.rozmowki-kobiece.pl/2020/08/maa-m-na-szlaku-wedrowcow-po-gorach.html) to najlepszym wyjściem jest  asfaltowa droga dojazdowa do kopalni Stanisław, czyli Dolnym Duktem Końskiej Jamy do Rozdroża pod Cichą Równią, a potem Starą Drogą Celną. Alternatywna trasą jest asfaltowa droga dojazdowa do Orla.


Razem ze Ślubnym wybraliśmy inny wariant trasy, a mianowicie dawny przebieg zielonego szlaku, który biegł Górnym Duktem Końskiej Jamy do Rozdroża pod Cichą Równią. Stąd, po krótkiej przerwie na  kawę ruszyliśmy Starą Drogą Celną do Orla. Wracaliśmy czerwonym szlakiem, o którym za chwilę.


Jedyna taka rzeka- Izera


W Orlu odpoczęliśmy i zjedliśmy lekki obiad: ja skusiłam się na wegańską zupę jarzynową i krokiet z kapusta i grzybami. Ślubny zamówił kluski z mięsem. Pokrzepieni posiłkiem poszliśmy nad Izerę. 


Nie wybraliśmy się jednak zielonym szlakiem, ale drogą rowerową nr 13, która prowadzi malowniczą doliną Izery. Pierwszy raz szłam tą trasą i zakochałam się w niej. 

Cały czas ma się Izerę po prawej stronie. Widać jej brązowawe wody i słychać szum. I choć dziś było mgliście, to i tak rzeka zachwycała. 


Nim się obejrzeliśmy mieliśmy już przed sobą most graniczny.


Zrobiliśmy kilka pamiątkowych zdjęć i zaczęliśmy się wspinać zielonym szlakiem do Orla. Lubię to malownicze podejście, gdzie po wyjściu z lasu stajemy na wprost panoramy dawnej osady.

Powrót z Orla skasowanym czerwonym szlakiem przez Samolot


Początkowo wracać chciałam zielonym i żółtym szlakiem, po analizie papierowej mapy zdecydowaliśmy się na czerwony szlak przez Samolot. Pierwszym zaskoczeniem był brak tabliczki ze szlakiem na drogowskazie, drugim brak oznakowania za mostkiem, gdzie szlak skręca w las. Trzecim… fakt, że szlaku nie ma na najbardziej aktualnych mapach on-line. Przestał istnieć podobnie jak kilka innych malowniczych tras w Górach Izerskich?


 Miałam trochę wątpliwości, jednak oznakowanie na drzewach pozwoliło nam iść uroczą ścieżką wśród korzeni i skał. Byliśmy zachwyceni tą trasą. W pewnym momencie ścieżka łączy się trasą rowerową i narciarską, dalej wędruje duktem się białym od kwarcowego żwiru. Droga jest o tyle charakterystyczna, że przez dłuższy czas biegnie po linii prostej, co daje ciekawy efekt wizualny.

Po powrocie do domu sprawdziłam: szlak czerwony z Orla do Jakuszyc został skasowany, żeby piesi nie wchodzili narciarzom pod narty. Szkoda. 


Cała nasza wycieczka zamknęła się w ok. 14 km. I choć częściowo szliśmy we mgle, to i tak pogoda była znacznie lepsza niż w czasie moich poprzednich pobytów w tej okolicy.

sobota, 4 listopada 2023

poniedziałek, 23 października 2023

Szydełkowe kawaii. 40 supersłodkich maskotek amigurumi - recenzja

 


Szydełkowanie to jedna z wielu moich pasji. Czas na daną aktywność przychodzi u mnie falowo. Wiedziona impulsem zaczynam oddawać się ulubionemu zajęciu w każdej wolnej chwili, do momentu, gdy zaangażuję się w  coś innego.

Teraz nastał czas szydełkowania. Jesień sprzyja snuciu motka i dzierganiu. A co było impulsem?

Gdy na Instagramie mignęła mi książka „Szydełkowe kawaii. 40supersłodkich maskotek amigurumi” , wiedziałam, że jeden egzemplarz musi trafić do mnie!

niedziela, 8 października 2023

Przerwana zapora na Białej Deśnie- pomysł na jesienną wycieczkę z dzieckiem


Desna już od dłuższego czasu pojawiała się w naszych planach wycieczkowych. W ubiegłym roku Gui zapytała mnie o czeskie budowle hydrologiczne, a ja przypomniałam sobie o zbiorniku Sous i zaporze w Desnej. Przygotowując się do wycieczki natknęłam się na kilka zaskakujących informacji i tak powstał plan na jesienną wyprawę w czeskie Góry Izerskie.

środa, 4 października 2023

Zielona granica- kilka refleksji po seansie



Nie ocenia się książki po okładce, a filmu po zapowiedzi… Przyznaję, nie miałam w planie obejrzenia filmu Agnieszki Holland. Bałam się ekstremalnych emocji. Jako osoba płacząca nawet na reklamach wiedziałam, że ten film może mnie emocjonalnie zniszczyć… Czy tak się stało?

czwartek, 28 września 2023

Fantasy na jesienne wieczory


 Lubię fantastykę baśniową. Te wszystkie nowe światy, inne wymiary, duchy, zjawy, nieludzie… Fascynuje mnie nieograniczona wyobraźnia, jaka towarzyszy kreowaniu świata przestawionego w powieściach fantasy. I pewnie dlatego sięgam po nie, gdy chcę się zrelaksować.

wtorek, 19 września 2023

piątek, 15 września 2023

Perła Zachodu- pomysł na wycieczkę z dzieckiem w wózku


O tym, że uwielbiam wycieczki z moimi wnuczkami wiedzą chyba wszyscy. Nic więc dziwnego, że na każdą propozycję wspólnego wypadu odpowiadam entuzjastycznie. Tym razem towarzyszyłam Pannie M. i mojej synowej, a miałyśmy na babskie wędrówki kilka dni…

wtorek, 5 września 2023

„Sekrety rozwoju osobistego” Sergio S Dorje

 


Rozwój osobisty jest tematem, którym żywo się interesuję. Kiedyś zależało mi na rozwijaniu kompetencji zawodowych, sferę duchową odpuszczałam, co zemściło się wypaleniem zawodowym i depresją. Teraz mam czas, by zająć się swoimi emocjami.

Lepiej późno niż wcale?


Moje założenie, że na rozwój duchowy przyjdzie czas później niosło za sobą pułapkę, w którą wpada wiele ludzi. Często mówimy sobie, że nie mam czasu na to, na tamto… a potem jest zdecydowanie za późno. I choć na rozwój osobisty nigdy nie jest za późno, to gdybym wcześniej sięgnęła po książki rozwojowe, może nie dopadło by mnie zniechęcenie i depresja. I może dziś uśmiechałabym się do wspomnień zawodowych, zamiast mówić: brr… nigdy więcej!

„Sekrety rozwoju osobistego” Sergio S Dorje


Po książkę sięgnęłam zachęcona tytułem, bo przecież od pewnego czasu z przyjemnością sięgam po pozycje z zakresu rozwoju duchowego. Fascynuje mnie, jak wiele można osiągnąć mając wiedzę o własnym mózgu i pułapkach, które sami na siebie zastawiamy.

„Sekrety rozwoju osobistego” to kolejna pozycja w mojej coraz większej biblioteczce. Zazwyczaj czytane przeze mnie książki dotykają jednego konkretnego zagadnienia, skupiają się na różnych technikach i metodach osiągania celów rozwojowych. W omawianej książce jest nieco inaczej. To swoisty przewodnik po różnych technikach i sposobach rozwoju. Znajdziemy tu wyjaśnienie i omówienie pojęć takich jak różne rodzaje energii,  tantra, czakry, medytacja. Autor prowadzi nas przez tajniki różnych praktyk rozwojowych, wskazując, gdzie szukać nauczycieli i wsparcia. Nie narzuca swojego zdania, lecz pozwala znaleźć własną drogę duchową, wybrać ją spośród wielu różnych możliwości. Przy czym nie skupia się jedynie na jednostce, lecz pokazuje, że często za szczęśliwym życiem stoją relacje i związki. Nie wystarczy zadbać o własny rozwój, lecz trzeba rozwijać więzi z najbliższymi osobami.

Mnie najbardziej zaciekawiły rozdziały poświęcone medytacji uważności, gdyż mindfulness interesuje mnie od dłuższego czasu i to ta technika pociąga mnie najbardziej.

"Uważność to podstawowy element różnorodnych form medytacji, który zawiera dwa składniki wzajemnie się dopełniające. Pierwszym jest utrzymywanie uwagi na bezpośrednim doswiadczeniu,natomiast drugim- utrzymywaniw postawy akceptacji wobec tego doświadczenia."

Książka „Sekrety rozwoju osobistego. Medytacja, joga, energia, seks, tantra” zaciekawi czytelników łaknących wiedzy na temat rozwoju duchowego, stanie się przewodnikiem po zawiłościach różnych  szkół, metod i technik, wyjaśni i poszerzy wiedzę z zakresu samorozwoju.

Recenzja powstała przy współpracy z autorem. 

Polecam.  

poniedziałek, 4 września 2023

Weekend pełen wrażeń

 


Ach, co to był za weekend! Zakończenie wakacji warto uczcić w jakiś specjalny sposób. Z takiego założenia wyszedł chyba mój brat i 1 września przyjechał z rodziną do Domku pod Orzechem.

środa, 30 sierpnia 2023

Forst i Chyłka w akcji! Remigiusz Mróz "Widmo Brockenu"

 


Co roku w połowie sierpnia pada sakramentalne pytanie: Co kupić tacie na prezent? Bo przecież kogo mają zapytać dzieci, jeśli nie mnie, żonę tego taty? Z odpowiedzią bywa różnie, ale w tym roku nie miałam wątpliwości: kupcie książki Remigiusza Mroza.

środa, 23 sierpnia 2023

"Pozorantka" Holly Bourne - mój patronat


 W Internecie możesz być, kim zechcesz. Od nowa napisać własny życiorys i pokazać nieprawdziwe życie. Świetnie pokazują to letnie dramy z udziałem polskich pseudocelebrytek. Ja jednak nie o Janoszek, Derpieński i innych gwiazdeczkach polskich brukowców, ale o całkiem dobrej książce, która swoją premierę miała kilka dni temu.

„Pozorantkę” Holly Bourne przeczytałam nim jeszcze pokazała się w księgarniach, gdyż książkę tę objęłam swoim patronatem. Miałam też okazję tworzyć recenzję na skrzydełko.

sobota, 19 sierpnia 2023

Kajakiem po Jeziorze Leśniańskim

 


Upał nie odpuszcza, zatem wciąż zasadne jest pytanie, dokąd wybrać się nad wodę na Pogórzu Izerskim. Ostatnio polecałam Wam Jezioro Złotnickie, dziś bliżej przyjrzymy się Jezioru Leśniańskiemu.

piątek, 11 sierpnia 2023

Gravmageddon 2023 - czyli o tym, że chyba jednak nie lubię podjazdów...

 

Od początku swojego istnienia, czyli od trzech lat Gravmageddon ma stałe miejsce w moim kalendarzu. Nie inaczej było również w tym rok. Z roku na rok impreza rozrasta się, przybywa kolejnych wariatów chcących zmierzyć się z Górami Izerskimi i Karkonoszami. Nie zmienia się jednak doskonała atmosfera tej imprezy, którą, mimo całego rozmachu, śmiało można nazwać – rodzinną.

Tegoroczna edycja od dwóch pozostałych różniła się znacząco pod kątem trasy. Duża jej część biegła w Czechach, zahaczając o Harrachov, Liberec i wjazd na Jested, objazd Palicznika, czy dwukrotny podjazd w okolice Smedavy. Polska część trasy wiodła najpierw ku przełęczy Karkonoskiej, a ostatnie 100 km to dojazd do Domku pod Orzechem, gdzie usytuowano pitstop, a następnie pętla po najbardziej kultowych izerskich miejscówkach.



czwartek, 10 sierpnia 2023

Domek pod Orzechem jako pit stop na Gravmageddonie


 Pierwszy weekend sierpnia już tradycyjnie upływa nam pod znakiem maratonu rowerowego Gravmageddon. Po raz trzeci organizowaliśmy pit stop przy Domku pod Orzechem. Tym razem jednak trasa poprowadzona została w taki sposób, że w Gierczynie usytuowano drugi przepak i punkt żywieniowy. To dało nam ogromne pole do popisu, ale wymagało też sporego zaangażowania.

poniedziałek, 31 lipca 2023

Szybki przegląd lipcowych aktywności

 


Koniec lipca po prostu mnie zaskoczył, bo pojawił się nagle, niczym nie zapowiadany… A tak na poważnie, tyle się działo, iż nie miałam czasu na sprawdzanie dat. Gdy jeszcze pracowałam, była to istotna data, bo nieubłaganie zbliżał się koniec urlopu i powrót do pracy. Z drugiej strony, letnie miesiące miały cezurę w postaci wielodniowych wyjazdów, które długo się pamiętało. Teraz lato jest czasem wytężonej pracy w Domku pod Orzechem, ale na brak atrakcji nie mogę narzekać.

niedziela, 23 lipca 2023

Czy nasze przeznaczenie zapisane jest w dacie urodzenia?- "Numerologia dla początkujących"


 Świat pełen jest liczb, a ja mam manię przeliczania wszystkiego. Liczę schody, gdy po nich wchodzę, pierogi w czasie lepienia, krojone kromki chleba, płatki kwiatów, listki na gałązkach… Robię to automatycznie i podświadomie, czasem dopiero w trakcie orientuję się, że to robię. Kocham liczby, fascynowały mnie od dziecka. Nic zatem dziwnego, że interesuje mnie także wpływ liczb na życie ludzkie, czyli numerologia.

niedziela, 16 lipca 2023

Nad wodę w upalne dni- Jezioro Złotnickie


Upały nie odpuszczają, więc poszukiwanie ochłody zda się czynnością codzienną i naturalną. Na Pogórzu Izerskim i w samych górach znajdziemy trochę takich miejsc, gdzie można spędzić przyjemny czas nad wodą. My ostatnio ulubiliśmy sobie Jezioro Złotnickie i o nim dziś słów kilka.

wtorek, 11 lipca 2023

Bez koralowy niedoceniany skarb górskich zarośli

 


Gdy pierwszy raz spotkałam krzew o pięknie wybarwionych czerwonych owocach, byłam pewna, że mam do czynienia z jakąś rośliną trującą,  jednak charakterystyczne liście i specyficzny zapach sugerowały, że patrzę na jakąś odmianę dzikiego bzu. A że lubię wiedzieć, na co patrzę, zaczęłam szukać informacji i tak poznałam bez koralowy.

sobota, 8 lipca 2023

Mała M. u babci i dziadka



Dzieci szybko rosną. Najlepiej widać to po wnukach. Mała M. już nie jest maleństwem przylepionym do mamy, lecz rezolutną dziewczynką, która coraz częściej lubi robić coś sama, bez rodziców. Zaczyna nawet wspominać, że być może zostanie u dziadków bez rodziców. Póki co, przyjechała z mamą, ale sporo czasu spędzała na zabawach  z nami.

Poziomki ach poziomki!


Mała M. przed przyjazdem do Domku pod Orzechem poczyniła plany godne jej świetnie zorganizowanej mamy. Okazało się, że dokładnie wiedziała, co chce robić i z kim. Jednym z punktów planu było… zbieranie poziomek. I poszła na spacer na poziomkową łąkę bez mamy tylko pod opieką babci. Początki nie były łatwe, bo jak przystało na córkę swojej mamy, Mała M. z dystansem podchodziła do wszelkim małych żyjątek. Wystarczyło jednak opowiedzieć jej, jak się nazywają, co jedzą i czy są pożyteczne, by zaakceptowała istnienie koników polnych, gąsienic i motyli.

Najbardziej mnie jednak zaskoczyła cierpliwością z jaką zbierała poziomki. Nazbierałyśmy ich na tyle dużo, że wszyscy zjedli potem deser poziomkowy.


Zabawy z dziadkiem


Zgodnie z kolejnym punktem planu dziadek miał pozwolić wnuczce na oglądanie bajek i wspólnie się z nią bawić. Tak tez się stało. Na Małą M. czekało pudełko nowych klocków LEGO z linii LEGO Friends. Gdy patrzyłam, jak dziadek z wnuczka składają pojazd do ratowania żółwi dwie dziewczynki, zastanawiałam się, kto bawił się lepiej. Najpierw korzystaliśmy z ładnej pogody, siedząc pod namiotem ogrodowym, osłonięci najpierw od słońca, a potem od przelotnego deszczu. Potem dziadek i wnuczka bawili się klockami w domu.

Mała M. uwielbia LEGO, ma w domu mnóstwo klocków, więc pojazd dołączy do innych i będzie częścią skomplikowanych konstrukcji, które tworzy razem ze swoim tatą.


Spacery po okolicy


Mała M. sporo potrafi już przejść, choć powiedzieć o niej, że jest wytrawnym piechurem, byłoby przesadą, musieliśmy więc dostosować spacery do jej możliwości. Wspólnie poszłyśmy na jagody i kurki za Kufel, ale najfajniejszą wycieczką okazał się spacer do nieczynnej kopalni Bazaltu za Rębiszowem.

Wygorzel to stały element wycieczek z naszymi gośćmi, gdy wycieczka ma być krótka, a atrakcyjna. Kamieniołom robi na każdym piorunujące wrażenie i Mała M. nie była wyjątkiem. Najpierw objadaliśmy się poziomkami, potem już nad wodą obserwowaliśmy wodne żyjątka: ważki i żaby. Mała M. postanowiła nawet wzorem babci zdjąć buty i biegać boso, taplając się w błocie.

Gui z Małą M. spędziły u nas kilka dni i były to cudowne chwile.

Post powstał we współpracy z Księgarnią https://www.taniaksiazka.pl/