czwartek, 28 grudnia 2023

Czytelnicze podsumowanie roku 2023

 


Na początku roku miałam plan. Chciałam nagrywać krótkie recenzje przeczytanych książek, tak, by mieć na koniec roku gotową listę tego, co przeczytałam. Ale jak to u mnie z planami bywa trzymałam się go tylko przez miesiąc. W efekcie teraz ze strzępków układam to, co mogłam mieć podane na tacy. Całe szczęście, że czytane książki wrzucałam choć w relacje na IG i robiłam im zdjęcia. Zapraszam na podsumowanie.

Książki przeczytane w 2023 r.


Jeśli gdzieś nie popełniłam błędu w liczeniu to w tym roku przeczytałam rekordową ilość książek: 70. Sama nie potrafię wyjść z podziwu, że tyle ich było. Fakt, mam sporo czasu na czytanie, ale tym, co mnie mobilizowało przede wszystkim było podjęcie kilku ciekawych współprac z wydawnictwami, a co za tym idzie czytałam premierowo, przedpremierowo i ważne było, by na czas umieścić recenzję. Takie współprace dają mi ogromną frajdę, bo bez ruszania się z domu mam dostęp do wielu ciekawych książek. Najczęściej recenzowałam pozycje wydawnictw Zysk i S-ka oraz Relacja. Miałam też pojedyncze egzemplarze z Publikatu oraz Białego Wiatru. Ponadto kilka pozycji otrzymałam bezpośrednio od autorów. Dwukrotnie blog patronował powieściom.  

Jak pewnie zauważyliście, najczęściej czytam powieści obyczajowe i fantasy, ale czasem sięgam też po kryminał i sensację, biografie oraz poradniki.

Najlepsze książki przeczytane w 2023:

Richard Powers „Zadziwienie”

Elżbieta Cherezińska „Sydonia. Słowo się rzekło”      

Toshikazu Kawaguchi „zanim wystygnie kawa” (cała seria)

 Amos Towles „Lincoln Highway”

Cassandra Clare „Strażnik miecza”

 

Czytelnicze rozczarowania 2023:

Izabela Piorun „Szyfr magii”

Małgorzata Antuszewicz „Ostatnia druidka”

Christopher Macht „Spowiedź carycy Katarzyny”

Weronika Marczak „Rodzina Monet. Skarb”

Anna Karpińska „Zasłużyć na szczęście”

Moje patronaty:

Żaneta Pawlik „Tamarynd.Marząc o lepszym jutrze”

Holly Bourne „Pozorantka”

Ze względu na liczne współprace recenzenckie stałam się właścicielką kilkudziesięciu nowych książek, a półki nijak nie chcą się rozciągnąć. To oznacza, że część książek spróbuję sprzedać, część rozdać bliskim, a część przeznaczę na konkursy.

Jak widać, to był naprawdę dobry czytelniczy rok. Następny mam nadzieję nie będzie gorszy, zwłaszcza, że na początku roku obejmę patronatem kolejną książkę, a i wszystkie współprace rozwijają się w dobrym kierunku.

12 komentarzy:

  1. Wow, sporo książek udało ci się przeczytać. Brawo!

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak znalazłaś czas na czytanie. Ja jestem tak zabiegana że ciężko mi co kolwiek przeczytać

    OdpowiedzUsuń
  3. Pokaźna ilość. Ja mam za sobą chyba 10 tytułów

    OdpowiedzUsuń
  4. Siedemdziesiąt!? W takim razie Twoja doba jest dłuższa od mojej, to pewne! Ja przeczytałem… kilka.
    Krzysiek G.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Weź jednak pod uwagę, że część z tych ksiazek to czytadła, na które Tobie szoda byłoby czasu.

      Usuń
  5. Wow, 70 książek w roku - to naprawdę imponujący wynik. Też chciałabym sięgnąć po "Zadziwienie" Powersa, od niedawna mam na liście.

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękny wynik. :) Życzę abyś w nowym roku trafiła na jeszcze więcej perełek literackich i miała okazję dzielić się nimi z czytelnikami. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, zapowiedzi wydawnicze na ten rok zakładają dużo dobrej literatury.

      Usuń