poniedziałek, 28 października 2019

"Lanny"- strasznie dziwna książka

Podrzucę Ci ciekawą lekturę, zaproponowałam Chudej, gdy stwierdziła, że przeczytałaby coś niezbyt ciężkiego, ale nie infantylnego. Już następnego dnia dostałam wiadomość: "mamo, ta książka jest ... dziwna" . Chcecie wiedzieć dlaczego? Zapraszam na recenzję.

Mityczny stwór

Każda społeczność ma swoje legendy, strachy i wierzenia przekazywane z pokolenia na pokolenie. Na Śląsku żywa jest wiara w Skarbka, Utopca i inne stwory z dawnych czasów. W podlondyńskiej wiosce funkcjonuje postać Praszczura Łuskiewnika.
To jednak nie owa mityczna postać jest głównym bohaterem powieści Maxa Portera „Lanny”, lecz pięcioletni chłopiec o niezwyczajnej wrażliwości.

Fabuła powieści 

Tytułowy Lanny na pozór jest zwykłym dzieckiem. Ma dwoje rodziców, ulubione zabawki. Chodzi do szkoły i na ogół jest lubiany. Czasem jednak robi rzeczy, które niepokoją jego ojca. Potrafi nocą wykraść się z domu, by w ogrodzie porozmawiać z niewidzialną dziewczynką lub zadać pytanie, na które nawet dorosłym trudno jest odpowiedzieć. Ma też specyficznego przyjaciela w osobie zdziwaczałego malarza, do którego przychodzi na lekcje malarstwa. Społeczność wioski nie zwraca większej uwagi na chłopca i jego rodziców, choć jako element napływowy bywają tematem rozmów sąsiadów.
Wszystko zmienia się, gdy pewnego dnia Lanny nie wraca na noc do domu. Co mogło się wydarzyć? Kto jest winny zniknięcia chłopca? Czy w tajemniczą sprawę zamieszany jest odludek malarz, czy może przedwieczna istota?
Powieść, oprócz odpowiedzi na powyższe pytania pokazuje sposób funkcjonowania plotki oraz mentalność małej społeczności. Przedstawia jak łatwo feruje się wyroki i znajduje winnych na podstawie poszlak.

"Lanny" -kreacja świata przedstawionego

Największym walorem książki nie jest jednak tylko fabuła, którą można by streścić w jednym zdaniu, a sposób kreowania świata przedstawionego, który poznajemy oczami kilku narratorów. W pierwszej części są to Mama Lannego, Tata Lannego, Pete (malarz) oraz narrator trzecioosobowy opowiadający o poczynaniach i odczuciach Praszczura Łuskiewnika. Wypowiedzi samego mitycznego stwora wiją się i zakręcają w różnych kierunkach. Są zlepkiem różnych informacji, strzępkami rozmów mieszkańców, bo też Praszczur wnika głęboko w świadomość i podświadomość swoich sąsiadów.
W drugiej części narracja ulega zmianie. To krótkie wypowiedzi i rozmyślania mieszkańców wioski oraz funkcjonariuszy po zniknięciu chłopca.
Jest wreszcie i część trzecia, oniryczna. Tu wydarzenia dzieją się na granicy jawy i snu, są surrealistyczne, dziwne, a jednocześnie prowadzą do rzeczywistego rozwiązania zagadki zniknięcia Lannego.
Podsumowując: powieść zrobiła na mnie spore wrażenie sposobem ujęcia tematu wiejskiej mentalności i pokazania małej społeczności z wszystkimi jej zaletami i wadami. Z przyjemnością zagłębiałam się w mroczne czeluście bagien (tych realistycznych i metafizycznych), stąd wypełzał Łuskiewnik i którymi się rozkoszował. Wreszcie zachwycałam się poetyckim językiem tej prozy.
Recenzja powstała dzięki współpracy z portalem Duże Ka. 




Książki do -45%

33 komentarze:

  1. Mam tę książkę ale jeszcze do niej nie zagladałam. Czuję, że to będzie wyzwanie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zapowiada się ciekawie. Dzieci jeszcze mam za małe, ale sama przeczytam ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Książka prze genialna, napisana trudnym językiem ale myślę, że warto dać jej szansę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie jedna z lwpazych pozycji wydawniczych tego roku.

      Usuń
  4. Zapowiada się naprawdę bardzo dobrze :) chętnie zapiszę sobie tytuł :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Odpowiedzi
    1. O tak! Porcelana Bogucice robi świetne filiżanki i kubki.

      Usuń
  6. Nie słyszłam wcześniej o tej książce, ale zaintrygowałaś mnie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Myślę, że ta opowieść mogłaby mnie wciągnąć. Lubię książki "inne", a ta niewątpliwie do takowych należy ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Miałam w sumie chęć ją wziąć do recenzji, ale ostatecznie odpuściłam i chyba dobrze. Niekoniecznie odnajduję się w tego typu literaturze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak, nie każdy lubi ten typ literackich eksperymentów.

      Usuń
  9. Ja lekture mam jeszcze przed sobą. Ciekawe, jak książkę odbiorę.

    OdpowiedzUsuń
  10. Chyba nie do końca odnalazła bym się w tej książce :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest zdecydowanie inna niż większość wydawanych w Polsce.

      Usuń
  11. Nie są to moje klimaty więc ten nietypowy styl też pewnie by mnie zmęczył, ale warto wiedzieć że są takie książki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapewne nie byłabyś zachwycona, choć jako matka mogłabyś podejść do niej bardzo emocjonalnie.

      Usuń
  12. Uuuuu lubię takie literackie wyzwania. Poszukam!
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Już od dawna za mną chodzi ta książka :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Zapowiada się całkiem interesująco. Tytuł zapisuję - na jesienne wieczory jak znalazł!

    OdpowiedzUsuń
  15. Lubię książki, w których pojawia się magia, niezwykłość i niepewność. Przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  16. Mam swój egzemplarz i przejrzałam go pobieżnie. Cóż, forma wydania książki jest świetna!

    OdpowiedzUsuń
  17. Po przeczytaniu recenzji miałam wrażenie jakby to była książka z lekkim dreszczykiem :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Brzmi jak coś dla mnie, lubię literackie eksperymenty i książki, które wszyscy uznają za dziwne :) A jeszcze zamknięta wiejska społeczność i horror sam się pisze ;)

    OdpowiedzUsuń