sobota, 29 października 2022

Panna M. spaceruje po Górach Izerskich i Pogórzu


 Odwiedziny bliskich są zawsze dla nas wielkim wydarzeniem. A gdy przyjeżdża wnuczka, to już świat staje do góry nogami!

Tak było i tym razem. Do Domku pod Orzechem zawitała Panna M razem z rodzicami. Na co dzień Panna M. rezyduje na Kaszubach, więc góry były dla niej spora atrakcją. Niestety była nieco zakatarzona, co ograniczyło wycieczki. Nie mniej trochę pochodziliśmy i trochę pojeździliśmy po okolicy.

poniedziałek, 17 października 2022

Wegetariańskie flaczki z opieniek


 Jesień to cudowny czas dla wegetarian. Pyszne jedzenie samo pcha się pod nogi! Owoce, warzywa i grzyby są teraz najbardziej aromatyczne i najsmaczniejsze. I choć mamy już mnóstwo zapasów, to wciąż ciągnie mnie do lasu i do dzikich sadów. Tym razem wybrałam się na opieńki. Spędziłam w lesie kilka godzin na bezowocnych poszukiwaniach, obeszłam swoje miejscówki i nic... Zrezygnowana poszłam w nowe miejsce i... były! Całe mnóstwo ślicznych młodziutkich opieniek.

Co z nich przygotowałam?

O tym właśnie jest ten post!

niedziela, 16 października 2022

Niezbędnik Jesieniary


 I znów mamy październik! Odżywam, kwitnę, młodnieję.

To może brzmieć dziwnie, bo przecież w październiku mam urodziny, więc powinnam czuć się starsza, może przygnębiona upływającym czasem. Nic podobnego! Jesień to mój czas!

poniedziałek, 10 października 2022

Z Jelenew na trening

Moja współpraca z Jelenew zaczęła się od odzieży o sportowym charakterze, ale rekreacyjnym przeznaczeniu. Nie oznacza to jednak, ze w swoim portfolio marka nie ma propozycji dla sportowców. W tym roku w jej ofercie pojawiły się najpierw podstawowe bibsy (kolarskie spodenki z wkładką) oraz jeden model kolarskiej koszulki występujący w paru naprawdę ładnych kolorach. Obecnie Jelenew skupia się na rozbudowie oferty sportowej - pojawiają się kolejne modele spodenek, bluzy z długim rękawem, koszulki typu "first layer", akcesoria. Dziś jednak krótka recenzja zestawu bazowego, z którym przejechałam już jakieś kilkaset km, więc uczciwie mogę o nim opowiedzieć. 


Spodenki, jak spodenki - czarne, klasyczne, świetnie pasują do wszystkiego. Wykonane z nieco matowego, lekko kompresyjnego materiału. Nie przesuwają się podczas jazdy, dobrze przylegają do sylwetki, a jednoczenie nie uciskają nadmiernie. Silikonowa taśma na dole nogawek jest na tyle delikatna, ze nie powoduje u mnie podrażnień (co wcale nie jest takie oczywiste w przypadku kontaktów mojej skóry z kolarskimi gatkami). Spodnie na swoim miejscu trzymają też szelki. Są miękkie, odpowiednio wyprofilowane, nie uciskają, ale trzymają się, gdzie trzeba. 


Sama wkładka również się sprawdza. Początkowo podchodziłam do niej nieufnie, ale po kilku wypadach zarówno na szosę, jak i w las - polubiliśmy się bez dalszych pytań. Kilkugodzinne wypady na rower upływają w nich pod znakiem komfortu (chyba, ze komfort ten zaburza wiejący w twarz wiatr) - nie nabawiłam się żadnych obtarć, czy odparzeń. 




Osobnym tematem jest za to koszulka. Nie tylko nie miałam w swojej szafie, ale nawet w rękach tak precyzyjnie wykonanego ubrania. Cienki, delikatny w dotyku materiał i siateczka po bokach doskonale sprawdzają się w największe upały. Dodatkowo wzmacniane kieszonki (klejone od środka szwy) wytrzymają wyposażenie nawet na dłuższą wycieczkę. Mimo lekkości koszulka jest naprawdę solidnie wykonana, występuje w całej gamie twarzowych kolorów. Cały ten set, mimo że bardzo prosty - wygląda bardzo stylowo. 




W moim przypadku dopełnieniem tego zestawu jest jeszcze sportowy biustonosz - ma piękną linię dekoltu przywodzącą mi na myśl retro sukienki w stylu PinUp. Ładnie się układa, dobrze trzyma, co ma trzymać, dobrze spełnia swoją funkcję i ma fajny energetyczny kolor. 



Czarny set Jelenew, który widać na zdjęciach jest co prawda ewidentnie zestawem letnim, niemniej - zestawiony z nogawkami i koszulką termiczną sprawdza się doskonale również jesienią i zdecydowanie jest to rzecz, którą z czystym sumieniem mogę Wam polecić. 
Post jest wynikiem mojej współpracy z marką Jelenew

niedziela, 9 października 2022

Muzeum Karkonoskie w Jeleniej Górze


 Nie mam pojęcia jak to się stało! Od tylu lat jeżdżę do Jeleniej Góry, zachwycam się nią i... nigdy nie dotarłam do Muzeum Karkonoskiego! W końcu należało to zmienić, a pretekstem było zwiedzanie wystawy fotografii górskiej. Ale po kolei!

czwartek, 6 października 2022

STWARZANIE ŚWIATA czyli Władysław Hasior w BWA w Jeleniej Górze


 Sztuka współczesna nie jest najłatwiejsza w odbiorze i nie każdy ją lubi. Mnie fascynuje od lat, największą miłością darzę instalacje. Zastanawiam się, czy miłość ta nie narodziła się pewnej zimy w Zakopanem, gdy wspólnie z ojcem wędrowałam zaśnieżonymi uliczkami, zaglądając w najdalsze zakamarki. To wtedy poznałam twórczość Magdaleny Abakanowicz i jej tkaniny pokazywane w zakopiańskim BWA , wówczas też znaleźliśmy dziwną galerię Władysława Hasiora, a ja przepadłam. I moja fascynacja Hasiorem trwa niezmiennie od prawie 40 lat.