Pokazywanie postów oznaczonych etykietą fort rogowo. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą fort rogowo. Pokaż wszystkie posty

sobota, 8 sierpnia 2015

Oglądając ciężarówki w Rogowie

Sobotnie popołudnie planowaliśmy spędzić rodzinnie. Pomysł na wycieczkę klarował się dosyć długo ze względu na upały.Padały propozycje jeziora,morza,a nawet ... jazdy samochodem, co szybko udało się wyperswadować pomysłodawcy. Wreszcie zdecydowaliśmy się na pobliskie Mrzeżyno-jest morze, jezioro w Rogowie, a w ostatniej chwili facebook przypomniał mi, że chciałam wziąć udział w wydarzeniu- zlocie ciężarówek wojskowych:

niedziela, 11 sierpnia 2013

Ciężarówki w Rogowie

Planując weekend wymyśliliśmy sobie z Mężem mym (no niech będzie, że wspólnie;)), że pojedziemy do Mrzeżyna do lasu na grzyby, jagody i borówki, potem zjemy rybę , a na końcu obejrzymy ciężarówki wojskowe w Forcie Rogowo. 
Jak zaplanowaliśmy, tak zrobiliśmy. Wyjechaliśmy rowerami po godz. 9.00 (dla Męża to poranek, dla mnie... prawie południe).Jechało się szybko, chociaż założyliśmy "tempo spacerowe". W naszym ulubionym mrzeżyńskim lesie znaleźliśmy zaledwie kilka kurek, za to jagody i borówki obrodziły jak szalone. W godzinę mieliśmy 2l jagód i tyleż samo borówek. 
Stwierdziliśmy, że na borówki trzeba jeszcze raz przyjechać, bo tak ich dużo. Było jeszcze przed południem, gdy wyjechaliśmy z lasu w kierunku Mrzeżyna. Było trochę za wcześnie na obiad, więc zatrzymaliśmy się u Mężowego wujostwa na kawę. Pogawędziliśmy chwilę o rodzinie, zwłaszcza ostatnich występach medialnych Chudej. Na obiad zdecydowaliśmy się zatrzymać w smażalni "U Oczka". Wybraliśmy to miejsce nieprzypadkowo- rok temu rybka wędzona w tym miejscu wygrała plebiscyt na "bałtycki przysmak", a ponadto powodowała mną sympatia do rodziny Oczków, którą trochę miałam okazję poznać. 
Wybór okazała się trafny. Kolejka do wędzarni świadczyła o dużej popularności, a podana nam przez panią Anie rybka była chrupiąca i soczysta. Trochę początkowo martwiłam się, że będę jadła przy drodze, bo tak zlokalizowana jest smażalnia, okazało się jednak, że stoliki usytuowano  w głębi, między drzewami, tak, że ulicy można nie oglądać. 

Najedzeni, by nie rzec przejedzeni ruszyliśmy do Rogowa, gdzie odbywał się III Star Truck .

Obejrzeliśmy ciężarówki i inne pojazdy wojskowe- w tym niemieckiego trabanta z garkuchnią, chwilę posłuchaliśmy występu jakiegoś zespołu ( podobno z Niemiec).


Mąż postanowił obejrzeć jeszcze samoloty zgromadzone w hangarze Fortu Rogowo. I nie byłoby nic niezwykłego w zwiedzaniu ekspozycji muzeum , gdyby nie fakt, że... zostaliśmy w nim zamknięci!  Całkiem po prostu ktoś nas zamknął wewnątrz hangaru z samolotami! Trochę trwało nim mężowi udało się otworzyć jedne z ogromnych hangarowych drzwi :)



Po tej przygodzie wsiedliśmy na rowery i wróciliśmy do domu. Z jagód będę robić w poniedziałek pierogi, a borówki włożę do słoików (co z nimi potem robię napiszę przy innej okazji.