niedziela, 30 sierpnia 2020

Mała M. na szlaku wędrowców po Górach Olbrzymich


 Jakie mamy wycieczkowe plany?- napisała Gui w przeddzień przyjazdu. Zaproponowałam Orle albo Wysoki Kamień, nad resztą miałyśmy się zastanowić wspólnie siedząc nad mapą. W efekcie w ciągu trzech dni pobytu dziewczyn w Górach Izerskich odbyłyśmy dwie długie wycieczki i jedną nieco krótszą, ale wcale nie łatwiejszą. Na pierwszy ogień poszła Stacja Turystyczna Orle.

piątek, 28 sierpnia 2020

„Przygoda w górach”- czy warto odwiedzić nową ścieżkę dydaktyczną w Świeradowie Zdroju?


Świeradów Zdrój odwiedzam na tyle często, że wydawało mi się, że dosyć dobrze znam to miasteczko. Jednak ostatnia wycieczka uświadomiła mi, jak bardzo się mylę i ile jeszcze ciekawych miejsc chcę obejrzeć.

sobota, 22 sierpnia 2020

Katarzyna Enerlich "Ziele Marianny"- recenzja

 

"Akuszerka z Sensburga" była jedną z lepszych ksiażek, jakie udało mi się przeczytać w ubiegłym roku. Gdy więc ukazała się jej kontynuacja, wiedziałam, że czeka mnie ciekawa lektura. Czy "Ziele Marianny" utrzymuje ten sam wysoi poziom, czy może jednak byłam trochę rozczarowana? Zapraszam do lektury recenzji powieści Katarzyny Enerlich.

poniedziałek, 17 sierpnia 2020

Jak zrobić ziołowe kadzidełka?- spacer ziołowy

 

Sierpień to cudowny ziołowy czas. Na moim ulubionym Kuflu zebrać można ogromną ilość ziół wszelakich i przygotować z nich niesamowite herbatki, potrawy i mikstury. Z każdego spaceru wracam z naręczem albo całym koszem roślin, z których przygotowuję swoje cuda z Domku pod Orzechem. Przy okazji święta Matki Bożej Zielnej postanowiłam się tymi skarbami podzielić i tak narodził się pomysł spaceru ziołowego.

sobota, 15 sierpnia 2020

Co słychać w Domku pod Orzechem?

 


Lato płynie swoim ciepłym rytmem. Po niezbyt upalnym lipcu niepostrzeżenie nadszedł sierpień, a wraz z nim zaskakujące letnie upały i ciepłe noce. Chyba trzeba mi ich było, bo nagle do późna siedzimy pod orzechem, a potem ja już bladym świtem biegnę z kawą na Kufel, by obejrzeć wschód słońca. A w Domku pod Orzechem dzieje się magia.

wtorek, 11 sierpnia 2020

Piękny Wschód 2020

Są takie wpisy, które muszą w głowie swoje odczekać, ułożyć się odpowiednio, przeleżeć. I takim właśnie jest relacja z Ultramaratonu Piękny Wschód 510 km non stop. Parczewska impreza wg informacji ze strony trwała tylko trzy dni – od piątku do niedzieli, ale wraz z Krzysiem postanowiliśmy ją sobie nieco wydłużyć...

Fot: Anna M.



poniedziałek, 10 sierpnia 2020

Chłopaki w cieście czyli jadalne kwiaty dyni i cukinii


 

- Zjesz chłopaków w cieście?- zapytałam Ślubnego w niedzielny poranek.

-co? -Jego przerażona mina mówiła sama za siebie.

-No chłopaków cieście.- powtórzyłam-pokazując świeżo zebrane męskie kwiat cukinii.

Ślubny odprężył się i pokiwał potakująco głową.

Zapraszam zatem potrawę, którą ochrzciłam nieco makabrycznie ;)

piątek, 7 sierpnia 2020

Wakacyjna polecajka książkowa

 

Latem aż prosi się, by czytać, czytać, czytać. Dni są długie, nie trzeba zapalać światła, a czytanie w jakimś zacisznym urlopowym miejscu jest bardzo odprężające. Ja czytam w swoim zielonym zakątku albo nad strumykiem. Zwłaszcza ta druga miejscówka nadaje się do czytania tekstów krótkich, takich na kilka minut czytania. Dlatego dziś polecam Wam dwie książki o krótkich rozdziałach.

poniedziałek, 3 sierpnia 2020

Ciasto, które zniknęło w 5 minut- Izerska łaka w letniej odsłonie


Tegoroczne lato obrodziło owocami. Drzewka i krzewy uginają się pod ciężarem czereśni, wiśni, porzeczek. Powoli dojrzewają maliny, jeżyny, wczesne jabłka i śliwki. Natura aż prosi, by je zrywać i przetwarzać. U nas praca wre, ale nie tylko słoikami człowiek żyje, czasem trzeba upiec coś słodkiego i niekonwencjonalnego. Kolejny raz padło na ciasto z pokrzyw, które kilka lat temu nazwałam Izerską łąką, gdyż okraszone kwiatami właśnie niczym łąka wygląda. Ale tym razem krem mleczny zastąpiłam całkiem nową masą. To było genialne posunięcie! Gdy postawiłam ciasto na stole moi goście wydali z sibie okrzyki zdziwienia i zachwytu, a po 5 minutach ciasta już nie było. Ostatni kawałek sfotografowałam na chwilę przed bitwą o niego! 

sobota, 1 sierpnia 2020

Domek pod Orzechem zaprasza!


Zapewne znacie to uczucie, gdy po miesiącach pracy, nerwów, kompromisów, zwątpienia i całej gamy innych uczuć patrzycie na efekt swoich wysiłków i wiecie, że to jest właśnie to. Nam po wielu trudnych miesiącach, gdy chwilami nie mogliśmy na siebie patrzeć, gdy różne „niedasie” przekształcaliśmy w można, udało się zakończyć remont poddasza w naszym domu na wsi. Co jakiś czas uchylałam Wam swoje drzwi, by pokazać postępy prac remontowych. W czerwcu mogliście zobaczyć pokój z antresolą, dziś chcę Was zaprosić do kuchni i jadalni.