sobota, 30 stycznia 2016

Łańcuchy i łańcuszki... (i wcale nie będzie o biżuterii i ozdobach, ale o rowerze i owszem)

Kilka dni temu u Marchevki przeczytałam o akcji blogerów sympatyków poezji śpiewanej. Post zaciekawił mnie na tyle, że zajrzałam do inicjatora akcji i doczytałam w czym rzecz.
Nie będę się rozpisywać, bo o szczegółach można przeczytać na jednym z wymienionych poniżej blogów. ( tu mamy łańcuszek serc, łańcuch ludzi, którzy może nie pojadą na festiwal, ale uważają, że są inicjatywy, które warto wspierać)

czwartek, 28 stycznia 2016

Papierowe refleksje

Do domu wróciłam o nieprzyzwoitej porze- zazwyczaj w tym czasie bywam w pracy. Ale nie dziś. Dlaczego? Bo dzisiaj moja szefowa "wygoniła" mnie do domu. Na początku nie bardzo wiedziałam dlaczego. No niby poskarżyłam się, że zmarzłam w najcieplejszym w szkole gabinecie (uczniom zabroniłam otwierania okien i zakręcania kaloryferów), a lodowate palce zaczęły cierpnąć, ale to przecież nie powód, żeby od razu iść do domu. Przecież wystarczy zrobić sobie gorącej herbaty i jakoś dotrwać do 15.00. Skoro jednak nalegała... zrobiłam najpilniejsze rzeczy i pojechałam.
 Z jakiegoś powodu zasapałam się podjeżdżając rowerem pod blok, no ale może wiało (bo przecież wiało mocno). Szefowa kazała leżeć. Tom się położyła. wstałam, gdy wrócił Ślubny. Wtedy też postanowiłam poszukać kapci, które najspokojniej na świecie leżały na wycieraczce pod lustrem. Pochyliłam się nad nimi i... spojrzałam w lustro... Wyglądałam tak jak na załączonym obrazku...
 i przestałam się dziwić szefowej.

sobota, 23 stycznia 2016

Wariacje na temat zupy gulaszowej

Za oknem nareszcie trochę zimy. Nawet śnieg leży. Pomyślałam więc, że najlepszym daniem obiadowym będzie śląski eintopf. Uwielbiamy wszelkie zupy i dania jednogarnkowe, zatem to danie będzie smakowało każdemu . Tradycyjny eintopf musi być gęsty i bardzo pożywny. Do jego przygotowania użyłam całej masy mięsa i warzyw.

piątek, 22 stycznia 2016

Trzebiatów (nie)jedno ma imię- wernisaż w Pałacu

Przez ostatnie miesiące z ogromnym zaciekawieniem, a niejednokrotnie i z zazdrością, obserwowałam postępy programu profilaktycznego "Trzebiatów (nie)jedno ma imię". To, co działo się na zajęciach organizowanych przez moja znajoma Justynę wydawało się wprost niemożliwe. Oto całkiem spora grupa osób zbierała się, by tworzyć dzieła z kilku dziedzin. Uczestnicy brali udział w warsztatach rozwijających umiejętności interpersonalne, spotykali się w regionalnym radiu, słuchali wspomnień mieszkańców miasta, a potem wszystkie swoje emocje przetworzyli w dzieła plastyczne. I tak powstał niezwykły wizerunek miasta. 




poniedziałek, 18 stycznia 2016

Złap licznik

Czas pędzi niesamowicie, a cyferki w naszym liczniku zmieniają się jeszcze szybciej. ostatnio jakby troszkę przyspieszyły, więc już dziś ogłaszamy kolejną zabawę blogowa, czyli "ZŁAP LICZNIK". 

Zasady są banalnie proste. Należy zapolować na 200 000 na naszym liczniku, który znajduje się z prawej strony bloga. Następnie zrobić sceen strony i przesłać nam w wiadomości prywatnej na facebooku lub e-mailem. Osoba, której uda się złapać licznik lub będzie najbliżej magicznej liczby 200 000 otrzyma nagrodę niespodziankę. 

Powodzenia! 

niedziela, 17 stycznia 2016

VI Karnawałowy Bal z Dwójką

Tradycyjnie w karnawale bawiliśmy się na szkolnym balu. To już szósta edycja tej niesamowicie sympatycznej imprezy. Jak co roku nie zabrakło atrakcji i przede wszystkim ludzi wielkiego serca. Ale po kolei.
Przygotowania do balu zaczęliśmy dużo wcześniej. Przydzielone zostały zadania, ustalone terminy. W naszej gestii były plakaty i zaproszenia, które przygotował dla Stowarzyszenia Przyjaciół "Dwójki" mój syn.

sobota, 16 stycznia 2016

W cieniu raka- Daj włos!

Na czarno-białej fotografii widać kilkuletnią dziewczynkę stojącą nad świeżo usypaną mogiłą. Swój policzek wtula w gruby męski płaszcz swojego ojca. Dziewczynka pewnie jeszcze nie zdaje sobie sprawy, że własnie teraz jej dziecięcy świat ulegnie całkowitej zmianie... Zdjęcie ma prawie 40 lat, a tą dziewczynką jestem ja.
40 lat temu u mojej mamy zdiagnozowano białaczkę. Wówczas taka diagnoza była wyrokiem śmierci. Mama gasła szybko i nic nie mogliśmy poradzić. Zmarła w październiku. To najboleśniejsze i najtrwalsze wspomnienie mojego życia.

czwartek, 14 stycznia 2016

Indyk w owocach

Owoce są w mojej kuchni częstym gościem i chętnie łączę je zarówno z daniami na słodko jak i na słono. Wśród przepisów była już gęś z jabłkami, kaczka z jabłkami czy pieczeń ze śliwką. Tym razem będzie indyk w sadzie ;)

poniedziałek, 11 stycznia 2016

Migawki z 24 finału WOŚP w Trzebiatowie

Skoro ma być charytatywnie, to wiadomo, że nie może nas zabraknąć. Czasem mam wrażenie, że ta idea przyciąga nas jak magnes, bo nie potrafimy sobie nieraz przypomnieć, jak się w coś "wpakowałyśmy". Tym razem nie było tak źle. Wzorem ubiegłych lat Chuda i jej znajomi zdecydowali się na pokaz  firedance w ramach światełka do nieba.

sobota, 9 stycznia 2016

- Chcesz czekoladę?

- Chcesz czekoladę?- to magiczne pytanie pada, ilekroć widzę, że dziewczyny mają gorszy dzień albo, gdy mamy ochotę pogadać. tabliczka czekolady lub kubek gorącego aromatycznego napoju jest dla nas sygnałem, że trzeba pogadać albo pomilczeć. 
Nieraz czekolada ratowała nasz humor i poprawiała rodzinne relacje. W domu zawsze musi leżeć awaryjna tabliczka, zakamuflowane gdzieś torebki z czekoladą pitną lub odpowiednio smaczne czekoladowe cukierki.

piątek, 8 stycznia 2016

Zimą w mieście na rowerze


Tak, tak... wiem, zima na Wybrzeżu trwa tydzień, a śnieg leży jeszcze krócej. Może się zatem wydawać, że jestem ostatnią osobą, która powinna się wymądrzać, ale... no właśnie. Najczęściej o jeździe zimowej piszą mężczyźni na góralach, a nie kobiety na zgrabnych "cisowiankach"- tu wyróżnia się krakowska Rowerzystka Miejska. Nie zawsze się z nią zgadzam, zwłaszcza w kwestii ubioru, ale propagowanie przemieszczania się po mieście jednośladem warte jest zaznaczenia.
Ale do rzeczy.

środa, 6 stycznia 2016

Komu podobał sie epizod VII "Gwiezdnych wojen"?

-Chewie, jesteśmy w domu.- powiedział Han Solo wpadając do wnętrza Sokoła Millenium.
Te słowa chyba najlepiej oddają to, co czuje fan pierwszej trylogii "Gwiezdnych wojen", gdy zasiada w kinowym fotelu w czasie oglądania "Przebudzenia Mocy".


sobota, 2 stycznia 2016

Podsumowanie roku 2015

Gdy uświadomiłam sobie, że od zimowego spaceru zboczem Dłużca do niesamowicie wietrznego wieczoru w Domku pod Orzechem minął rok, bardzo się zdziwiłam. Tylko rok? Nie więcej?