Tak naprawdę to nie planowałam wyjazdu na jarmark. Byliśmy rok temu, wiedziałam więc, jak wygląda. Nie miałam tez potrzeby kupowania czegokolwiek ( no wiadomo, zawsze można kupić filiżankę) Gdy jednak okazało się, że niedzielę mamy wolną po prostu wsiadłam w samochód i pojechałam do Jeleniej Góry.