poniedziałek, 31 lipca 2023

Szybki przegląd lipcowych aktywności

 


Koniec lipca po prostu mnie zaskoczył, bo pojawił się nagle, niczym nie zapowiadany… A tak na poważnie, tyle się działo, iż nie miałam czasu na sprawdzanie dat. Gdy jeszcze pracowałam, była to istotna data, bo nieubłaganie zbliżał się koniec urlopu i powrót do pracy. Z drugiej strony, letnie miesiące miały cezurę w postaci wielodniowych wyjazdów, które długo się pamiętało. Teraz lato jest czasem wytężonej pracy w Domku pod Orzechem, ale na brak atrakcji nie mogę narzekać.

niedziela, 23 lipca 2023

Czy nasze przeznaczenie zapisane jest w dacie urodzenia?- "Numerologia dla początkujących"


 Świat pełen jest liczb, a ja mam manię przeliczania wszystkiego. Liczę schody, gdy po nich wchodzę, pierogi w czasie lepienia, krojone kromki chleba, płatki kwiatów, listki na gałązkach… Robię to automatycznie i podświadomie, czasem dopiero w trakcie orientuję się, że to robię. Kocham liczby, fascynowały mnie od dziecka. Nic zatem dziwnego, że interesuje mnie także wpływ liczb na życie ludzkie, czyli numerologia.

niedziela, 16 lipca 2023

Nad wodę w upalne dni- Jezioro Złotnickie


Upały nie odpuszczają, więc poszukiwanie ochłody zda się czynnością codzienną i naturalną. Na Pogórzu Izerskim i w samych górach znajdziemy trochę takich miejsc, gdzie można spędzić przyjemny czas nad wodą. My ostatnio ulubiliśmy sobie Jezioro Złotnickie i o nim dziś słów kilka.

wtorek, 11 lipca 2023

Bez koralowy niedoceniany skarb górskich zarośli

 


Gdy pierwszy raz spotkałam krzew o pięknie wybarwionych czerwonych owocach, byłam pewna, że mam do czynienia z jakąś rośliną trującą,  jednak charakterystyczne liście i specyficzny zapach sugerowały, że patrzę na jakąś odmianę dzikiego bzu. A że lubię wiedzieć, na co patrzę, zaczęłam szukać informacji i tak poznałam bez koralowy.

sobota, 8 lipca 2023

Mała M. u babci i dziadka



Dzieci szybko rosną. Najlepiej widać to po wnukach. Mała M. już nie jest maleństwem przylepionym do mamy, lecz rezolutną dziewczynką, która coraz częściej lubi robić coś sama, bez rodziców. Zaczyna nawet wspominać, że być może zostanie u dziadków bez rodziców. Póki co, przyjechała z mamą, ale sporo czasu spędzała na zabawach  z nami.

Poziomki ach poziomki!


Mała M. przed przyjazdem do Domku pod Orzechem poczyniła plany godne jej świetnie zorganizowanej mamy. Okazało się, że dokładnie wiedziała, co chce robić i z kim. Jednym z punktów planu było… zbieranie poziomek. I poszła na spacer na poziomkową łąkę bez mamy tylko pod opieką babci. Początki nie były łatwe, bo jak przystało na córkę swojej mamy, Mała M. z dystansem podchodziła do wszelkim małych żyjątek. Wystarczyło jednak opowiedzieć jej, jak się nazywają, co jedzą i czy są pożyteczne, by zaakceptowała istnienie koników polnych, gąsienic i motyli.

Najbardziej mnie jednak zaskoczyła cierpliwością z jaką zbierała poziomki. Nazbierałyśmy ich na tyle dużo, że wszyscy zjedli potem deser poziomkowy.


Zabawy z dziadkiem


Zgodnie z kolejnym punktem planu dziadek miał pozwolić wnuczce na oglądanie bajek i wspólnie się z nią bawić. Tak tez się stało. Na Małą M. czekało pudełko nowych klocków LEGO z linii LEGO Friends. Gdy patrzyłam, jak dziadek z wnuczka składają pojazd do ratowania żółwi dwie dziewczynki, zastanawiałam się, kto bawił się lepiej. Najpierw korzystaliśmy z ładnej pogody, siedząc pod namiotem ogrodowym, osłonięci najpierw od słońca, a potem od przelotnego deszczu. Potem dziadek i wnuczka bawili się klockami w domu.

Mała M. uwielbia LEGO, ma w domu mnóstwo klocków, więc pojazd dołączy do innych i będzie częścią skomplikowanych konstrukcji, które tworzy razem ze swoim tatą.


Spacery po okolicy


Mała M. sporo potrafi już przejść, choć powiedzieć o niej, że jest wytrawnym piechurem, byłoby przesadą, musieliśmy więc dostosować spacery do jej możliwości. Wspólnie poszłyśmy na jagody i kurki za Kufel, ale najfajniejszą wycieczką okazał się spacer do nieczynnej kopalni Bazaltu za Rębiszowem.

Wygorzel to stały element wycieczek z naszymi gośćmi, gdy wycieczka ma być krótka, a atrakcyjna. Kamieniołom robi na każdym piorunujące wrażenie i Mała M. nie była wyjątkiem. Najpierw objadaliśmy się poziomkami, potem już nad wodą obserwowaliśmy wodne żyjątka: ważki i żaby. Mała M. postanowiła nawet wzorem babci zdjąć buty i biegać boso, taplając się w błocie.

Gui z Małą M. spędziły u nas kilka dni i były to cudowne chwile.

Post powstał we współpracy z Księgarnią https://www.taniaksiazka.pl/ 

wtorek, 4 lipca 2023

O górach, giełdzie i jeziorze, czyli w Domku pod Orzechem nie ma nudy!

 


Czas galopuje. Dopiero co zaczął się czerwiec, a to już początek lipca. Dużo się dzieje. Nasze odludzie zatętniło wakacyjnym życiem. Każdy marzy o odpoczynku w ciszy izerskiej łąki, więc my to zapewniamy. Chciałam stworzyć kilka opowieści o wycieczkach po izerskich bezdrożach, spacerach ziołowych i rajdzie konnym, ale czas tak przyspieszył, że każde kolejne wydarzenie odsuwało w dal poprzednie. Spróbuję jednak o nich opowiedzieć.