![](https://lh3.googleusercontent.com/blogger_img_proxy/AEn0k_vR4BSj61A34cGUcqVR_I8bInyDCZDQA9xzn-LOovyagXROHRxu83xXLH73B0h55G6w7aGvubO7QxJdAePq4eFybdNXOtQvumzWVA=s0-d)
Nie oszukujmy się. Nie lubię prać. Jeszcze bardziej nie lubię wieszać mokrego prania, a szczytem nielubienia jest prasowanie. Nikt nie wmówi mi, że prasowanie uspokaja. Mnie NIE uspokaja i już.
Niestety nikt jeszcze nie wymyślił ubrań, których prać nie trzeba. Na szczęście wymyślono pralkę i coraz lepsze środki piorące.
I środkach piorących teraz będzie, a dokładnie o chusteczkach do prania. Prawdę mówiąc, jako istota bez telewizora nie miałam pojęcia, że istnieje takie coś jak chusteczki zapobiegające farbowaniu.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgX9Work-AYsVkIn319ZO4ja9fm4VQb7KCwcPYhc29cP0pR2b7tH5RJDdElXRcyN5VNVezXcH37ZZ4EFBuCyyPOgwYndXYIaI3Bf_m6Np9iILpJJSLSh4Wx9mquLAtuBq3ICJDJ1xSdYala/s320/IMG_20160617_164228.jpg)
Aż do momentu gdy pojawiła się kampania #złapkolor platformy
rekomenduj to.
Paczka ambasadorska firmy K2r mile mnie zaskoczyła zawartością. Ilość chusteczek Colour Catcher pozwala obdarować wszystkich moich znajomych!
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiR86WjM3_7iZ5awJaOvu1TiJiHLJp-JF-Bb9Ex2SkSlw03IDnXbw2SZlwuKuA5J0PbC3nSlfDVRHYaTiX5DdUs-mTb5CM2Zzb3hgQ9AtV9qEzAMU378UlA-NfAJlYhxpvAvqvaj29SIcWd/s320/IMG_20160624_070518.jpg)
Przejdźmy jednak do samego produktu. Użycie takiej chusteczki jest banalnie proste. Wrzuca się ją do pralki razem z praniem. W czasie prania to, co mogłoby przebarwić nasze ubrania ląduje na chusteczce, zapobiegając wkurzającym niespodziankom. Tyle teoria. W praktyce- użyłam już kilku chusteczek, za każdym razem wrzucając coś co mogłoby ulec przebarwieniu. Chusteczki robiły się różnobarwne, natomiast pranie wyglądało całkiem nieźle. Nawet moja biała bluzeczka prana z jasnobrązowymi spodniami pozostała bielusieńka, chociaż chusteczka przybrała podejrzanie brązowy kolor. Podobnie kolorowe hafty na brązowej sukni słowiańskiej nie zszarzały, a chusteczka zrobiła się sinoniebieska.
Mam nadzieję, że wraz z chusteczkami skończył się mój odwieczny problem białych skarpetek i bielizny zawieruszonych w tzw. ciemnym praniu. (ech... czemuż ich nie było, gdy moja śliczna różowa bielizna wyprała się z granatowymi dżinsami?)
Och... prasuję tylko to, co muszę w danej chwili ubrać, a pamiętam żelazko mojej mamy, które miało duszę. Ta gorąca dusza kiedyś chciała spaść mi na nogę.
OdpowiedzUsuńA co ma wspólnego z praniem Konstanty Ildefons Gałczyński?
W miejscowości Pranie (w leśniczówce) znajduje się jego muzeum.
Janku, takie dusze wyjmowane pogrzebaczem w pieca pamiętam. Wtedy prasowanie było naprawdę trudną sztuką. Teraz jest (przeze mnie) zapomniane. Nic nie prasuję. Dbam jedynie o rozprostowanie „wyjściowych” T-shirtów przy ich suszeniu. Wygoda i oszczędność czasu dzięki rezygnacji z tej niepotrzebnej czynności, chociaż akurat w tym moja żona ma inne zdanie. Jak to kobieta..
UsuńNie masz telewizora?? Toś mi siostrą, Anno, zwłaszcza, że nie lubisz prasowania.
OdpowiedzUsuń"Złotą" myśl o uspokojeniu w czasie prasowania wypowiedział pewnie ten sam mędrzec, który stwierdził, że praca uszlachetnia. A te szmatki wydają się faktycznie dobrym pomysłem.
Z telewizorem to jest tak- stoi mebel i się kurzy. Ja nie wiem jak to to działa, a Ślubny w Izerach chatkę remontuje, więc telewizji nie ma komu oglądać. Jakbym Ci siostrą nie była, to byśmy się w tych Internetach nie spotkali! 😃
UsuńUżywamy chusteczek do białego i do kolorów z Rossmanna - bardzo skuteczne i pozwalają na znaczne oszczędności w proszkach i czasie, nie mówiąc o niezafarbowanych rzeczach - nie wiem czy te są lepsze albo gorsze, ale na pewno prawie dwa razy droższe. :)
OdpowiedzUsuńZ pewnością, no chyba, że ma się chusteczki w ramach kampanii ambasadorskiej! Gdyby nie platforma Rekomenduj.to, pewnie nigdy bym po produkt nie sięgnęła.
UsuńKiedyś dostałam kilka takich chusteczek, chyba były dołączone do jakiegoś proszku do prania. Uwielbiam prać i wykonywać wszelkie domowe mokre prace, więc segregacja i bawienie się z praniem jest dla mnie raczej przyjemnością, ale skuteczność chusteczek na pewno wykorzystam, gdy się wyprowadzę i prania będę mieć zdecydowanie mniej. Wtedy już się nie będę bawiła w "kolorowe jasne" i "kolorowe ciemne" tylko wszystko razem. Fajne i praktyczne :)
OdpowiedzUsuń