wtorek, 19 grudnia 2023

Czas jarmarków i kiermaszów

 


Grudzień obfituje w najróżniejsze imprezy mające na celu budowanie świątecznego nastroju, dokonania zakupów prezentów i ozdób lub po prostu miłe spędzenie czasu. I o ile w poprzedni weekend kursowałam miedzy stoiskami znanych niemieckich imprez, o tyle ten ostatni stał pod hasłem lokalnych kiermaszów, na których wystawiałyśmy się jako KGW.

Przygotowania koła do wystawienia stoiska


O tym, że chcemy wziąć udział w przynajmniej dwóch kiermaszach świątecznych wiedziałyśmy od ubiegłego roku. Już pod koniec października zrobiłyśmy zakupy półfabrykatów i ozdób, natomiast w listopadzie spotykałyśmy się na wiejskiej świetlicy robiąc stroiki, świeczniki i wianki. Był to intensywny czas, spędzony w fajnym kobiecym towarzystwie. Potem pozostało zaplanować strategię sprzedaży, dyżury na stoisku i pieczenie ciasta.

Jarmark Sztuk Wszelakich w Świeradowie-Zdroju

 


Na pierwszy rzut poszedł jarmark w Świeradowie-Zdroju. Rok temu zrezygnowałyśmy z niego. Tym razem postanowiłyśmy spróbować. Nasze stoisko było barwne i ciekawe, ale mnogość wystawców z naprawdę świetnymi rzeczami oraz kiepskie zainteresowanie imprezą sprawiło, że nie byłyśmy do końca zadowolone. Może gdyby wydarzenie zaplanowano na popołudnie, gdy turyści zejdą z gór, byłoby lepiej. A może musimy pomyśleć nad lepszą ofertą i poprawą działań marketingowych. 

Stoiska świeradowskich wystawców wyglądały naprawdę dobrze, sami spójrzcie. 




Kiermasz świąteczny w Mirsku


Następnego dnia, w niedzielę, wystawiałyśmy się w Mirsku. Inaczej niż rok temu, gdy kiermasz zorganizowano przed ratuszem przy siarczystym mrozie, tym razem spotkaliśmy się w sali widowiskowej. Przyznam, że dopiero dzięki tej imprezie dowiedziałam się, że takie miejsce w Mirsku w ogóle istnieje! Początkowo nie byłyśmy zachwycone, bo osobno stawiałyśmy kawiarenkę, a osobno stoisko z ozdobami. Na szczęście było nas 5, więc kursowałyśmy między piętrami. I choć może nie miałyśmy oszałamiających obrotów, to byłyśmy bardziej zadowolone niż dzień wcześniej. Plusem imprez pod dachem jest ciepełko i wygoda, ale atmosfera trochę na tym cierpi.

Lubię czas, który spędzamy razem w kole i działamy wspólnie na rzecz naszej małej społeczności.

5 komentarzy:

  1. Jarmarki świąteczne to zawsze magiczny czas. Nawet jeśli nie zawsze wszystko idzie zgodnie z planem, to atmosfera i wspólne chwile są bezcenne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te wspólne chwile są najważniejsze, bo budują społeczność lokalną.

      Usuń
  2. Jak ja dawno nie byłam na takim jarmarku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajna sprawa. Można się dowiedzieć, jakie są trendy w rękodziele.

      Usuń
  3. Cudownie, że zaangażowałyście się w lokalne kiermasze świąteczne.
    Wszystkiego dobrego na Święta. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń