Mam niezły poślizg. Planuję już wyjazd na Wrocławskie Targi Książki, a post o mojej wizycie w Katowicach leży i płacze. Coś ostatnio w niedoczasie blogowym żyję.
Ale już się poprawiam.
Targi Ksiażi w Katowicach
O tym, że pojadę na targi do Katowic, zdecydowałam już dawno, bo wyjazd zbiegł się w czasie z rodzinną imprezą na Śląsku. A skoro i tak mam w Katowicach przesiadkę, to przecież mogę sobie zrobić dłuższy postój. Logistycznie miałam wszystko dopięte na ostatni guzik i wtedy plany się zmieniły. Do Katowic przyjechałam z synem, mogłam sobie więc pozwolić na zakupowe szaleństwa i beztroskie hasanie między stoiskami.
Cenię sobie
spotkania z autorami, więc szukałam takich miejsc, gdzie mogłam zamienić kilka
słów z pisarzem, a jednocześnie nie stać w monstrualnej kolejne po autograf, bo
nie jestem jakąś szaloną łowczynią autografów.
Na dłużej przysiadłam, by posłuchać Lonnie Swann autorki zabawnego kryminału z owcami w tle. O książce można przeczytać na moim Instagramie.
Porozmawiałam także z Katarzyną Bereniką Miszczuk, którą próbowałam złapać już na poprzednich targach.
Nie mogło mnie także zabraknąć przy stoisku Silesia Progress, gdzie dyżurował tłumacz światowej klasyki na język śląski.
Jako fanka fantasy,
musiałam i na stoiska poświęcone tej literaturze zajrzeć. Wdałam się w ciekawą
rozmowę o Adze Mieli z Pawłem Zborszczykiem i wyszłam z Darem
anomalii.
Z kim byłam umówiona na targach?
Instagram sprawia, że poznaje się ludzi o podobnych zainteresowaniach, a targi książki stają się idealnym miejscem na spotkanie. Od kilku lat koresponduję z Martą Ziębicką, prowadzącą blog Dzieciorka . Obecnie współpracującą z jednym z wydawnictw. I właśnie na stoisku tego wydawnictwa się umówiłyśmy. Ach cóż to była za radość! Szkoda, ze czasu miałyśmy niewiele.
Drugą osoba, z którą się umówiłam była Anna Bocheńska- Król, autorka powieści, której patronowałam. To także było bardzo sympatyczne spotkanie. Miałam jeszcze kilka planowanych rozmów, ale w tłumie nie udało się znaleźć.
I wiecie, co jest najlepsze?
Na ogół nie lubię tłumów, a gdy wpadam na targi, buszuję miedzy stoiskami i
czuję się jak ryba w wodzie!
Super na takie targi chętnie bym się wybrała.
OdpowiedzUsuńSuper :) Uwielbiam Targi Książki, zawsze wracam z mnóstwem nowych tytułów.
OdpowiedzUsuńTargi Książki to moje ulubione miejsce do odkrywania nowości. Byłam w Katowicach w zeszłym roku.
OdpowiedzUsuńŚwietna relacja z Targów Książki w Katowicach! To zawsze wyjątkowe wydarzenie, gdzie można nie tylko spotkać ulubionych autorów, ale też odkryć wiele ciekawych nowości wydawniczych. Fajnie, że wspomniałaś o atmosferze – targi mają coś w sobie, co przyciąga zarówno pasjonatów literatury, jak i tych, którzy dopiero zaczynają swoją przygodę z książkami. Ciekawi mnie, czy były jakieś szczególne wydarzenia towarzyszące, które zrobiły na Tobie wrażenie? I czy znalazłaś jakąś perełkę, która szczególnie zapadła Ci w pamięć?
OdpowiedzUsuńMoje lektury tak się zmieniły z biegiem lat, że z wyjątkiem naszej noblistki nie znam nikogo ze współczesnych pisarzy. Na miesiąc wróciłem do pracy, wziąłem trzy opasłe książki, ale jedna jest o klimacie, dwie o psychologii. A poza tym tak dużo ludzi tam się kręci…
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie mogłam uczestniczyć w tym roku. Twoja relacja pokazuje, że to wydarzenie z każdym rokiem staje się bardziej interesujące.
OdpowiedzUsuńZ Twojej relacji wynika, że atmosfera była wyjątkowa. Dziękuję za relację, zawsze miło zobaczyć, jak rozwijają się takie wydarzenia.
OdpowiedzUsuń