środa, 30 lipca 2014

Na owadziej łące

Izerskie łąki należą do najbogatszych w Polsce pod względem ilości gatunków owadów. Czego tu nie ma.... pełzają, skaczą, fruwają. Są tak maleńkie, że nie złapał ich mój aparat i tak wielkie, że odsuwam się od nich z lękiem.Niektóre swoja urodą przyciągają wzrok, inne są odrażająco brzydkie. Dla niektórych jestem ostatnim posiłkiem w życiu...
Wybrałam się na maliny i jeżyny "za górę". Znalazłam się na zachwaszczonej łące: pokrzywy, osty, wrotycze, dzwonki, trawy wyższe ode mnie, jeżyniska i maliniaki. Nie wiedziałam, czy zbierać owoce, czy podziwiać ten owadzi świat. 
Oceńcie sami...






3 komentarze:

  1. Lubię owady, ale większość tylko wtedy, gdy trzymają się ode mnie z daleka ;)
    Piękne motyle!

    OdpowiedzUsuń
  2. mikro kosmos w obiektywie :) super fotki :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne zdjęcia. Udanego wypoczynku.

    OdpowiedzUsuń