Omlety z podagrycznikiem
Zatem, zamiast się wściekać, nazbierałam liści na obiad.
Podagrycznik może nie jest bombą witaminową jak pokrzywa, czy mniszek lekarski, ale posiada witaminę C i A. Ma też właściwości lecznicze.
W czasie ostatniej wizyty na działce zebrałam sporo liści, bo wymyśliłam sobie zielony omlet.
Składniki:
1 litr liści podagrycznika
8 jajek
8 dużych łyżek mąki
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 szklanka wody
sól
zielony pieprz
Jak przygotować omlet z podagrycznikiem?
Podagrycznik gotujemy ok. 10 minut, czekamy aż lekko wystygnie. Miksujemy razem z wodą, w której się gotował. Osobno ubijamy 8 jaj z mąką i proszkiem do pieczenia, dodajemy zmiksowany podagrycznik, doprawiamy solą i pieprzem. Jeśli ciasto wychodzi za rzadkie, można dodać trochę mąki. Na patelni rozgrzewamy odrobinę oleju (lub nie) smażymy omlety. Z podanej składników wychodzą 4 porcje.
Do omleta podałam pomidorki koktajlowe oraz maślankę z sokiem pomidorowym i parzoną pokrzywą.
Smacznego!
Do omleta podałam pomidorki koktajlowe oraz maślankę z sokiem pomidorowym i parzoną pokrzywą.
Smacznego!
Ma to jakieś walory smakowe? Bo sama roślinka nie pociąga ani zapachem, ani niczym innym. :)
OdpowiedzUsuńO dziwo- ugotowana smakuje zdecydowanie lepiej niż można by się spodziewać- syn był pewien, że je szpinak!
UsuńMuszę przetestować z czosnkiem, cytrynką i pieczarkami! :)
UsuńTen czosnek i pieczarki.... brzmi przekonywująco!
UsuńNajwyraźniej Anna chce badylami otruć chłopów ...
OdpowiedzUsuńAniu, pomysł przedni! Naprawdę bardzo mi się podoba i bardzo jestem ciekawy smaku tych omletów. Twoja kuchnia, pełna zaskakujących niespodzianek warzywnych, podoba mi się.
Wiesz, o schabowych to wszyscy piszą ;) A ja lubię kuchenne eksperymenty!
UsuńDobry wieczór, Anno.
UsuńTwoje słowa przypomniały mi przeczytane gdzieś w internecie najdziwniejsze skargi klientów biur podróży, tutaj jeden a propos: w Grecji pewien jegomość zrobił awanturę w restauracji, ponieważ w menu nie było schabowych….
Ja się kiedyś zakradnę do Twojej kuchni, zobaczysz!
Żebyś widział te ostatnie dania z chwastami! Powoli obawiam się, że mnie z domu wyrzucą za te eksperymenty (pokrzyw w kurczaku z brokułami nie zauważyli)
UsuńBardzo fajny wpis. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń