piątek, 12 października 2018

Fit naleśniki bez mąki pszennej


Październikowe noce są nadal bardzo ciepłe i o świcie aż chce się wyjść na trawę, by zjeść śniadanie. Nie ma nic przyjemniejszego niż smaczne śniadanie jedzone na łące z widokiem na Pogórze Izerskie. Przeczytajcie więc, jak zrobić fit naleśniki bezglutenowe.

Jak zrobić naleśniki bez mąki pszennej?

Proponuję na śniadanie bezglutenowe fit naleśniki bez mąki pszennej. Zamiast niej podajemy  mąkę kukurydzianą.Jeśli chcecie wiedzieć, jak zrobić naleśniki bez mąki pszennej to zapraszam po przepis.


Produkty na naleśniki:
100 g mąki kukurydzianej- 369 kcal
1 jajko 55g -75 kcal
100g wody-0 kcal
szczypta soli
szczypta sody oczyszczonej
łyżeczka oleju 44 kcal

Nadzienie: 4 łyżki musu gruszkowego z kakao (czyli domowej czekogruszki) lub powidła śliwkowe niskosłodzone – ok. 80 kcal
Jeden naleśnik z nadzieniem to 140 kcal

Przygotowanie naleśników krok po kroku:
Jajko, mąkę i wodę miksujemy z solą i sodą oczyszczoną. Na patelni naleśnikowej rozgrzewamy łyżeczkę oleju. Smażymy cztery spore bezglutenowe naleśniki. Na każdy nakładamy łyżeczkę powideł lub czekogruszki . Naleśniki wychodzą mniej sprężyste niż z mąki pszennej, ale za to mają pięknie żółty kolor i są bardzo smaczne. A ze względu na niewielką ilość kalorii nadają się na lekkie śniadanie lub podwieczorek dla dwóch osób.

Lubisz lekkie śniadania? Zapraszam do lektury innych przepisów na fit potrawy:



31 komentarzy:

  1. Takich naleśników jeszcze nie robiłam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. takich naleśników jeszcze nie robiłam, ale naleśniki ogólnie bardzo lubię!

    OdpowiedzUsuń
  3. Takie śnniadanko to świetna opcja :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ooo to coś zdecydowanie dla mnie! :) Nie tylko bezglutenowe, ale i fit, więc na pewno sobie takie zrobię! <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam naleśniki czy to na słodko czy na słono. Z mąki kukurydzianej jadłam, dobre są :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Przyjeżdżam w ciemno - w takich uroczych okolicznościach przyrody będzie mi smakować wszystko:D
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyjeżdżaj! Kawę robimy dobrą i mocną, a widoki są takie jak widać ;)

      Usuń
  7. Lubię takie śniadania - a naleśniki mogę jeść i jeść ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam takie śniadania, od razu dzień staje się lepszy. Muszę wypróbować Twoją propozycję. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Naleśniki mniam, ja lubie z serem na słodko

    OdpowiedzUsuń
  10. Tak, tak: jedzenie pod gołym niebem smakuje i wygląda lepiej niż w domu. Na stoku wzgórza tym bardziej.
    Aniu, skoro naleśnik ma 140 kcal, to chyba niezbyt dużo, prawda? Ale znowu przez cały dzień uzbiera się ich góreczka. Toż to jakaś zakała z nimi i niesprawiedliwość, bo przecież pieniądze mogłyby tak się mnożyć, czyż nie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie Krzysiu, kalorie się mnożą, a pienądze niekoniecznie ;)

      Usuń
  11. Ostatnio kombinuje z roznymi zamiennikami maki wiec chetnie skorzystam z Twojej podpowiedzi :D

    OdpowiedzUsuń
  12. mniam naleśniki wyglądają apetycznie, mam do nich słabość, ile bym nie zrobiła to zawsze wszystkie znikają, jak to mówi mąż w ich przypadku to "jem ile fabryka da" :P

    OdpowiedzUsuń
  13. Na łonie natury wszystko smakuje najlepiej :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Mam w domu mąkę kukurydzianą, więc na pewno wypróbuję przepis :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Smakowicie wygadają te naleśniki. bede musiała kiedyś takie zrobić :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Takich jeszcze nie jadłam, ale z takim widokiem lepiej smakują :P

    OdpowiedzUsuń
  17. Z przyjemnością spróbowała bym takiego śniadania choć teraz poranki są zimne to zjadła bym je w łóżku

    OdpowiedzUsuń
  18. Takich naleśników jeszcze nie robiłam, ale chętnie sprawdzę ten przepis. :)

    OdpowiedzUsuń