czwartek, 14 listopada 2019

Droga do Carcassonne, t.I- lekka powieść na długie wieczory


Podróż do Carcassonne... jest coś nostalgicznego i tajemniczego w tym wyrażeniu i to właśnie tytuł sprawił, że sięgnęłam po nową powieść Agnieszki Janiszewskiej. Prawdę mówiąc, spodziewałam się innego tematu, z przewodnim motywem podróży. Nic bardziej mylnego, bo podróż do Carcassonne to rodzaj rodzaj symbolu, ulotnego marzenia, które nie ma szansy na spełnienie.

Piękne lata dwudzieste


Powieść biegnie dwutorowo, co zaznaczone jest dwoma rodzajami czcionki oraz różną narracją. Bohaterką pierwszej opowieści i jednocześnie jej narratorką jest Iwona, młoda kobieta, która po śmierci matki porządkuje jej rzeczy i wspomina wydarzenia z przeszłości. Druga opowieść dotyczy Natalii, matki Iwony, ale jej losy poznajemy poprzez narrację trzecioosobową. Taka narracja dotyczy też wątków pobocznych powieści.
Wraz z Iwoną poznajemy wczesną młodość Natalii More, początkującej aktorki, w której podkochuje się hrabia Ksawery Leszczyński. W latach dwudziestych XX w. taki związek nie miał szans na małżeństwo i Natalia podświadomie doskonale to wiedziała. Nie przewidziała jednak, że gdy zajdzie w ciążę, to rodzina młodego hrabiego zrobi wszystko, by usunąć aktorkę z drogi dziedzica fortuny i nazwiska.
Urażona duma pcha ją do desperackiej decyzji wyjazdu z Warszawy do rodzinnego Krakowa i układania sobie życia samotnej matki. Takie postępowanie często kończyło się całkowitym upadkiem ubogich dziewcząt. Czy tak stanie się w przypadku bohaterki? Jak Natalia poradzi sobie w Krakowie? Czy rodzina Leszczyńskich pojawi się jeszcze w jej życiu?

Przytulnie i z pomysłem - poradniki nawet za pół ceny

Atuty powieści

Książkę czyta się niesamowicie szybko, fabuła płynie wartko i płynnie, a czytelnik ciekawy jest kolejnych wydarzeń. Ogromnym atutem powieści są pełnowymiarowe postaci, barwne opisy miejsc i wydarzeń historycznych, wszak autorka z wykształcenia jest historykiem. Nie przytłaczają one jednak głównych wątków, a wzbogacają treść o wydarzenia z niezwykle burzliwego dwudziestolecia międzywojennego.
Podsumowując: powieść należy do typowej prozy kobiecej, czyta się ją szybko i łatwo. Nie wstrząsa i nie szokuje, choć porusza znany wielu kobietom problem konfliktu pokoleń i nieporozumień na linii matka-córka. Stanowić może miłą rozrywkę na jeden wieczór. Idealna lektura na jesienne wieczory Co ważne: powieść urywa się w 1940 roku i koniecznie trzeba sięgnąć po drugi tom!


Recenzja powstała w ramach współpracy z portalem Duże Ka

Zabawa na fanpage

Na fanpage bloga trwa całomiesięczna zabawa, w której do wybrania jest właśnie ta ksiażka oraz drobiazgi, które robię w wolnym czasie. Warto polubić fanpage: https://www.facebook.com/rozmowkikobiece/  i bawić się z nami!

20 komentarzy:

  1. Mam wiele książek tego wydawnictwa, ale ta seria dziwnym trafem mi umknęła. Koniecznie muszę się zreflektować, bo swoją recenzją zainteresowałaś mnie i chętnie siegnelabym po tytuły.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kojarzy mi się z tytułem planszówki ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. W sam raz rzeczywiście na jesień czy zimę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Gratuluję współpracy z portalem Duże Ka :)

    OdpowiedzUsuń
  5. ... z pewnością książka znajdzie wielu odbiorców ...

    OdpowiedzUsuń
  6. Lubię takie opowieści z cofaniem się w czasie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ładnie napisane, a książka zapowiada się bardzo fajnie. Rzeczywiscie to dobra pozycja na nadchodzące jesienne i długie wieczory :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Myślę że jak najbardziej mogłaby mi się ta książka spodobać. Gdy tylko zaopatrze się w oba tomy z chęcią przeczytam

    OdpowiedzUsuń
  9. Chętnie obejrzę co takiego wykonujesz w wolnym czasie, pewnie jakieś śliczności :)

    OdpowiedzUsuń