piątek, 28 sierpnia 2020

„Przygoda w górach”- czy warto odwiedzić nową ścieżkę dydaktyczną w Świeradowie Zdroju?


Świeradów Zdrój odwiedzam na tyle często, że wydawało mi się, że dosyć dobrze znam to miasteczko. Jednak ostatnia wycieczka uświadomiła mi, jak bardzo się mylę i ile jeszcze ciekawych miejsc chcę obejrzeć.


Czarny szlak wokół Świeradowa Zdroju


Jakiś czas temu na facebookowym profilu Świeradowa obejrzałam relację z otwarcia nowej ścieżki dydaktycznej. Przy tej okazji dowiedziałam się o istnieniu czarnego szlaku prowadzącego dookoła miasta. Trasa jest dosyć długa, gdyż dociera aż Czerniawy, zahaczając o najbardziej wysunięte atrakcje, czyli wieżę widokową na Czerniawskiej Kopie z jednej strony a malownicze skałki Świętojanki z drugiej. My skorzystałyśmy z dwóch odcinków tego szlaku: usytuowanej na nim „Przygody w górach” oraz przejścia od dolnej stacji kolejki gondolowej do Domu Zdrojowego.



„Przygoda w górach”- ścieżka dydaktyczna


Ścieżka dydaktyczna
przygotowana przez Nadleśnictwo Świeradów Zdrój rozpoczyna się powyżej Domu Zdrojowego a kończy przy Czeszce i Słowaczce. I choć ma zaledwie trochę ponad 1 kilometr, to stanowi niezwykle ciekawą propozycję na spacer z dziećmi. Na trasie rozmieszczono 12 tablic informacyjnych opowiadających o walorach naszych terenów. Znajdziemy na nich informacje o izerskiej faunie i florze, zabytkach i ciekawostkach z regionu. Jednak to nie tablice przyciągną młodego człowieka, a interaktywne atrakcje przygotowane przy każdym stanowisku.



Dzieci poznają m.in. budowę domu przysłupowego, mogąc własnoręcznie sprawdzić, czy cały ruszał się, gdy pracował warsztat tkacki. Mogą puszczać patyczki na makiecie skoczni narciarskiej i toru bobslejowego, przejść z zamkniętymi oczami labirynt, by zrozumieć zasadę echolokacji.

Przyznam, że choć znam swój region, to z ciekawością wędrowałam ścieżką edukacyjną, czytając informacje i ciekawostki, czasem uzupełniając swoją wiedzę, a czasem komentując i dodając coś od siebie słuchającym mnie towarzyszkom: Gui i Sarze. Każda z nas zainteresowała się czymś innym. Mnie ciekawił Martwy las, gdyż klęska ekologiczna w Górach Izerskich jest stale obecna w moich wspomnieniach, Gui zainteresowała się nocnym życiem lasu, próbując przejść labirynt pohukując niczym sowa, a Sara dowiedziała się jak sikają nietoperze.



Mała M. miała ogromną frajdę z puszczania kamyków na skoczni narciarskiej i torze bobslejowym, a hukanie w labiryncie zajęło jej mnóstwo czasu.


Owszem nie wszystkie rozwiązania tej trasy edukacyjnej nam się podobały, na przykład makieta ciemnego nieba pozostawia sporo do życzenia, a do domu przysłupowego chciałoby się wejść, nie mniej przejście ścieżką dydaktyczną okazało się sporą frajdą dla całej naszej czwórki. Nasza półtoraroczna Mała M. może nie wykorzystała całego potencjału ścieżki, ale już trzy-czterolatek będzie się świetnie bawił, wykonując zadania na poszczególnych stanowiskach i słuchając ciekawostek czytanych przez osobę dorosłą. 



Najkrótsza trasa z dolnej stacji kolejki gondolowej do Domu Zdrojowego

Gdy wysiadłyśmy z wagonika kolejki, Mała M. uparła się, że pójdzie samodzielnie. Należało więc znaleźć najbezpieczniejszą trasę do Domu Zdrojowego, powyżej którego zaparkowałam samochód.



Moją uwagę przykuły oznaczenia czarnego szlaku i to nim postanowiłyśmy iść. Początkowo biegnie on wąskimi uliczkami najwyższej położonej dzielnicy Świeradowa, po czym prowadzi w zagajnik. Dalej biegnie mostkiem nad niewielkim potokiem, by wyjść na ulicy Asnyka. Stąd już tylko kilka kroków do kościoła. Dzięki szlakowi uniknęłyśmy tłoku w centrum miasteczka, nie musiałyśmy ograniczać swobody Małej M., która z ogromną radością dreptała ścieżką, zaglądała do strumyka i obserwowała przyrodę.

W czasie tego powrotu z długiej wycieczki (bo na Stóg Izerski się drapałyśmy ale o tym w innym wpisie), uznałyśmy, że koniecznie trzeba przejść pozostałe części tego niezwykle ciekawie poprowadzonego szlaku.





31 komentarzy:

  1. Fajne są takie ścieżki, dają wiele frajdy i radości, nawet jeśli nie są idealne ;) Pozdrawiam! ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zawsze z zazdrością patrzę na takie wycieczki. Ciekawa i oryginalna!

    OdpowiedzUsuń
  3. Zabawa na świeżym powietrzu a do tego nauka :) Bardzo fajnie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas świeże powoetrze to podstawa.

      Usuń
    2. Zazdroszczę tego przyrodniczego spełnienia, my z mężem jeszcze kilka lat na nie musimy poczekać. :)

      Usuń
  4. W Świeradowie mam rodzinę, a w zasadzie w Świeradowie i okolicach, więc myślę, że przy najbliższych odwiedzinach wstąpię na tą ścieżkę z ciekawości :D

    Pozdrawiam, Melka blogerka

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeśli kiedykolwiek będe w okolicach Świeradowa, ta trasa wygląda bardzo kusząco :) Dzięki za opisanie takiej nieoczywistej wycieczki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli zawitasz w nasze strony, daj znać. Sporo mogę pokazać.

      Usuń
  6. Chętnie zrobiłabym sobie wycieczkę na takiej ścieżce :D Może kiedyś uda mi się odwiedzić Świeradów :D
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajna sprawa takie ścieżki. I dobrze, że powstają szczególnie dzieciom i młodzieży to potrzebne, niech poznają realny świat, a nie tylko wirtualny. Żałuję, że komunikacja między Jelonką a Świeradowem jest taka kiepska. Brawo dla Małej M.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzieci uczą się przez doświadczenie, więc ścieżki są potrzebne. A co do komunikacji, to może w końcu zrewitalizują tory?

      Usuń
  8. Fajnie że można sie ciekawych rzeczy dowiedzieć na takim spacerku:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo ciekawe miejsce! Zawsze doceniam takie wycieczki, które w jakimś stopniu uczą czegoś ciekawego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też jest to dla mnie ważne, dlatego do wycieczek z kimś zawsze się przygotowuję.

      Usuń
  10. Wyciekczka krajobrazowa to najlepsza wycieczka ze wszystkich. Ja jestem dorosła a upiekłam takie wyprawy. Więc wyobrażam sobie radość moich dzieci, jak chyba i większości dzieci :) Kinga

    OdpowiedzUsuń
  11. Takie wyprawy, wędrówki po ścieżkach, bezpośredni kontakt z naturą, mocno ładują pozytywnie. :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Lubię takie miejsca, więc będę miała je na przyszłość na uwadze.

    OdpowiedzUsuń
  13. Uwielbiam takie wycieczki. Odpoczywasz i się uczysz. Dwa w jednym.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każda wycieczka czegoś uczy, jeśli jest dobrze przygotowana?

      Usuń
  14. Hukanie w labiryncie? Puszczanie kamyków na skoczni? Co wy tam robiłyście, kobiety? :-)
    Aniu, bardzo dobra wiadomość, ta o nowościach tak blisko Ciebie. Znaczy się: zawsze coś będzie do poznania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No jak to co? Wykonywałyśmy zadania poszczególnych punktów tej ścieżki 😂 U nas zawsze jest coś do poznania.

      Usuń
  15. Tyle razy byliśmy w Świeradowie,ale akurat w to konkretne miejsce nigdy nie trafiliśmy. Musimy koniecznie to nadrobić przy następnej okazji :)

    OdpowiedzUsuń