czwartek, 14 października 2021

O Dniu Nauczyciela, edukacji i korepetycjach


 14 października pozostanie dla mnie dniem melancholijnym, bo choć od kilku lat nie zaglądam już do szkoły i rzadko o niej myślę, to tego jednego dnia myślami jestem ze swoimi koleżankami i kolegami. Nie zazdroszczę im. Nie chciałabym wrócić. Szkoła, w której chciałabym się spełniać nie istnieje w naszym kraju, a jeśli nawet gdzieś jest, to mnie już ze szkolnictwem w tradycyjnym znaczeniu nie po drodze.

Alternatywne sposoby wykorzystania wiedzy pedagogicznej

To, że nie widzę już siebie za szklonym biurkiem nie oznacza, że przestałam czuć się pedagogiem. Nim jestem cały czas, tyle, że teraz wolę czasem poprowadzić jakieś warsztaty z znajomości ziół, opowiedzieć o moich górach, ewentualnie przeczytać baśń na głos. Korzystają na tym goszczące u nas dzieciaki. Czasem spełniam się w roli niani, a od przypadku do przypadku zdarza mi się korepetycji udzielić.

Korepetycje on-line


Ostatnie miesiące pokazały, że nauczanie tradycyjne bardzo trudno przenieść do sieci. Spora część dzieciaków pozbawiona bezpośredniego kontaktu z nauczycielem i kolegami nie radziła sobie zarówno z przyswajaniem wiedzy, jak i z emocjami. Na zdalne nauczanie narzekali chyba wszyscy zainteresowani. Czy zatem nauka on-line jest skazana na porażkę?

Nic bardziej mylnego! Problemem bowiem nie jest samo uczenie na odległość, znane od wielu lat np. w Australii, a sposób podejścia do tego typu doskonalenia i poszerzenia wiedzy. Dobrym przykładem na wykorzystanie Internetu w celu zdobywania nowej wiedzy i umiejętności jest platforma edusofa. Portal internetowy nastawiony jest na kontakt on-line w systemie jeden na jeden, podobnie jak w przypadku tradycyjnych korepetycji. Dzięki temu uczeń ma nauczyciela tylko do swojej dyspozycji, nie musi wstydzić się swoich pytań i odpowiedzi, bo wie, ze zostaną one tylko między nim a pedagogiem po drugiej stronie ekranu. Rodzice zaś mają pewność, ze ich dziecko znajduje się pod fachową opieką pedagogiczną, gdyż założyciele portalu weryfikują swoich korepetytorów, gwarantując wysoką skuteczność nauczania.

Edusofa dla nauczyciela i studenta

Portal Edusofa jest otwarty na zatrudnianie nowych nauczycieli. Wystarczy się zarejestrować, uzupełnić formularz i poczekać na rozmowę on-line. Jeśli przebiegnie ona pomyślnie, można zacząć pracę. Ciekawostką jest fakt, że jako  nauczyciel samodzielnie ustala się cennik i godziny dostępności. Pracować można z dowolnego miejsca, gdzie jest Internet. Do dyspozycji nauczyciela korepetytora jest szereg udogodnień typu dedykowany czat, wygodny system rezerwacji, interaktywna tablica. Oprócz tradycyjnych przedmiotów szkolnych oraz języków obcych można wybrać naukę śpiewu lub gry na instrumentach.

Jeśli w zimowe popołudnia przez przypadek będę się nudzić, na pewno sama skorzystam z tego narzędzia, nie tylko by dorobić, ale także by nie stracić całkiem kontaktu z zawodem, który przez wiele lat uwielbiałam, a zarobione pieniądze od razu wydam na... nauke podstaw języka niemieckiego.

Post powstał przy współpracy z portalem https://edusofa.com/

12 komentarzy:

  1. Ja pamiętam swoje lata szkolne z perspektywy ucznia. Niestety nie wspominam tego okresu najlepiej właśnie ze względu na to, że nie mogłam wyrażać swojej opinii. Długo w pamięci zostanie moja matura ustna, gdzie zostały odjęte mi punkty za własną interpretację obrazu a nie pod klucz... Szkoda, że edukacja w naszym kraju wygląda tak a nie inaczej.

    Kasia-mój blog

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas też nie można było wyrażać własnych opinii, bardzo cierpiałam przy omawianiu wierszy, miałam odgórną interpretację, a przecież czasami inaczej je odbierałam.

      Usuń
    2. To mnie właśnie boli. Na lekcjach polskiego powinna panować większa wolność słowa.

      Usuń
  2. Do dziś pamiętam wspaniałych pedagogów, który zaszczepili mi miłość do wiedzy. Niestety niewielu takich z prawdziwego zdarzenia było.

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj szkoła i moje wspomnienia z młodości, coś co było naprawdę bezcenne, a teraz zostały jedynie wspomnienia ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. tak coś czułam tutaj nauczycielskie fluidy, oczywiście w dobry znaczeniu tego słowa. Czuć życzliwość i empatię w Twoich wpisach, którą nabywa się przez lata doświadczenia :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, nauczyciel to powołanie. Bez pasji ta praca jest bezsensu.

      Usuń
  5. Wspomniałaś o Australii, bo przecież ten kraj ma wielkie doświadczenie w nauce na odległość. Tak się uczyły tam dzieci jeszcze przed erą internetu, siedząc przy radiostacji. Ciekawe, czy nasi spece od nauki korzystali z doświadczeń nauczycieli australijskich…
    Zajrzałem na stronę. Ciekawy pomysł i wydaje się skuteczny, bo przecież w nauce języka – na przykład – dźwięk jest najważniejszy, a będzie i obraz. Bezpośredniej bliskości z nauczycielem nie musi być.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie. Mnie reportaże z Australii fascynowały w dzieciństwie. Podobało mi się takie nauczanie.

      Usuń
  6. Nie jestem przekonana do korepetycji online, nie zastąpią kontaktu twarzą w twarz.

    OdpowiedzUsuń