Moja niebieska kuchnia, niegdyś chlubny dowód na kreatywność i realizacja idei zero waste dziś wygląda już jak po przejściu huraganu Anna, bo też czasem jestem takim huraganem pozostawiającym po sobie jedynie niewyobrażalny bałagan i pobojowisko.
Czytelniczy wrzesień nie był jakiś oszałamiający, bo też z czasem było krucho. Zajmowały mnie zupełnie inne aktywności. Nie mniej kilka całkiem niezłych książek przeczytałam, a jedna mogę nawet nazwać wybitną.