środa, 31 lipca 2019

Tour de Pomorze 2019, czyli jak przejeżdża się 700 km rowerem

https://ewyspiarz.eu/ruszyla-iii-edycja-ultramaratonu-kolarskiego-tour-de-pomorze/

Mój plan zawierał się w jednym słowie „przejechać”. I gdyby był to normalny wyścig lub maraton, to byłoby to założenie skromne i niewymagające. Ale przy trasie długości 725 km już owo „przejechać” było ambitne. Krzyś poprosił mnie jednak w czasie jednej z rozmów o uszczegółowienie, podanie jakiejś granicy czasu. „Przejechać w 35 godzin” - to plan ambitny, ale zupełnie realny, biorąc pod uwagę dotychczasowe jazdy. „Przecież spokojnie zrobisz to w 30” uznał mój chłopak. Owo „30 godzin” umieszczałam w sferze marzeń – realnych i możliwych do spełnienia, ale jednak marzeń. Długa trasa, brak snu, niepokój o kolano – to wszystko kazało mi poczynić założenia bezpieczne. 35 godzin było ok. Bardzo ok.

wtorek, 30 lipca 2019

Trochę klasyki w literaturze- H. Balzac "Jaszczur"

Nowe wydanie powieści Balzaca
Czasem trzeba odetchnąć od polskiej prozy kobiecej, w której jak wiecie się lubuję i sięgnąć po coś zupełnie innego. Tym razem wybór padł na Honoriusza Balzaca. Taką decyzję podjęłam dzięki Wydawnictwu MG, które właśnie wydało wznowienie jednej z wczesnych powieści tego pisarza. Mowa o "Jaszczurze".  Przyznam, że nie znałam wcześniej tego utworu, zagłębiłam się więc w lekturze z ciekawością, a w miarę czytania i  z pewnym zdziwieniem, gdyż jest to powieść z jednej strony na wskroś balzakowska, z drugiej pobrzmiewają w niej idee romantyzmu.

niedziela, 28 lipca 2019

Pyszne sałatki na lato


Lato od zawsze kojarzy mi się ze świeżymi warzywami, owocami i ogromną ilością sałatek przygotowywanych przy różnych okazjach i bez okazji. Pomyślałam, że zbiorę w jednym wpisie kilka swoich pomysłów na lekkie, szybkie i pyszne sałatki. 

czwartek, 25 lipca 2019

Mała M. zdobywa Wysoką Kopę, czyli Góry Izerskie z niemowlakiem cz. 2


Biała i różowa naparstnica.
Gdy byłam nastolatką marzyłam, że kiedyś zdobędę Koronę Gór Polskich albo przynajmniej przejdę w ciągu jednej wyprawy całe Beskidy, albo całe Sudety. Tak, wiem, od zawsze miałam ekstremalne marzenia. W efekcie weszłam na wszystkie latarnie morskie polskiego Wybrzeża, a z Korony Gór Polskich widziałam dokładnie połowę, zarówno w Sudetach, jak i w Beskidach. Dlaczego o tym wspominam? Bo moja śliczna wnuczka, Mała M. , właśnie rozpoczęła swoją przygodę z Koroną. Ale od początku.

wtorek, 23 lipca 2019

Szlakiem budowli hydrologicznych na Bobrze czyli góry z niemowlakiem.

Gui zafascynowana zaporą w Pilchowicach

O ile plan na środę był prosty i zrealizowany z nawiązka, o tyle czwartkowe pomysły zaczęły nam się rozjeżdżać zaraz na początku. Pierwotnie zakładałyśmy wycieczkę rowerową, jednak Gui po pierwsze bała się, że będzie zbyt zmęczona przed kulminacyjną wyprawą, jaką wymyśliłyśmy na piątek, a po drugie okazało się, że części przyczepki sąsiadów nie pasują do naszej i musiałybyśmy pożyczyć cały ekwipunek. Należało więc znaleźć szybko plan B., zwłaszcza, że jak pamietacie zapewne Gui lubi mieć wszystko zaplanowane wcześniej, a wybita z rytmu potrafi być marudna.

niedziela, 21 lipca 2019

Prezent dla sportowca-kilka niebanalnych propozycji

Naparstnica w Górach Izerskich
Lipiec jest dla nas miesiącem szczególnym, bo to właśnie wtedy wypada najwięcej imienin i urodzin. W efekcie ciągle ktoś świętuje. A jak okazja to potrzebny jest oryginalny prezent. Macie problemy z wymyślaniem i obdarowywaniem bliskich? Mnie się to czasem zdarza. Czasem po prostu idę na łatwiznę i pytam, czego pragnie dana osoba, czasem idę na żywioł lub wypatruję tej jedynej szczególnej rzeczy albo przygotowuję prezent własnoręcznie. Ciekawi, co wymyśliłam w tym roku? Zapraszam.

czwartek, 18 lipca 2019

Sępia Góra, czyli Góry Izerskie z niemowlakiem cz. 1


Trzy pokolenia kobiet
Sępia Góra to szczyt, który zdobywałam w swoim życiu niezliczoną ilość razy. To w końcu najbardziej znana góra, na którą da się wejść w czasie krótkiego pobytu w Gierczynie. W czasie rowerowych wycieczek raczej staram się go omijać, wiedząc, że tam bywa „tłoczno”.
Tym razem zdobywanie było pierwszą górską wyprawą Małej M., bo kto powiedział, że z niemowlakiem nie można iść w góry?

niedziela, 14 lipca 2019

Ale że co? Przeczytałam kryminał??? O powieści "Gdzie jest Olga?"


Kryminały nie są gatunkiem literackim, za którym bym przepadała.  Sięgam po nie rzadko, przedkładając nad nie literaturę obyczajową. Czasem jednak następuje przesyt i trzeba sięgnąć po coś innego. Właśnie z tego powodu trafiła do mnie powieść Danki Braun "Gdzie jest Olga?" Ciekawi jesteście moich wrażeń? Zapraszam na recenzję książki.

piątek, 12 lipca 2019

Raport z kosmetyczki Chudej

Moje wybory zakupowe podyktowane są wieloma czynnikami. Chciałabym, aby były to tylko powody wysokie - etyka, społeczna odpowiedzialność konsumenta, ekologia. Ale poza nimi do głosu często dochodzą także kwestie finansowe, wygoda i upodobania. Czasem rodzi to potrzebę znalezienia kompromisu, ale zdarza się także, że wybór podyktowany kondycja mojego portfela pozwala także pozostać w zgodzie z sumieniem. Tak właśnie działo się ostatnio w przypadku decyzji dotyczącej całej dużej grupy produktów.

środa, 10 lipca 2019

Towarzyski początek miesiąca

Zastanawiałam się, jak podsumować pierwsze dni lipca, gdy nagle okazywało się, że dzieje się dużo, ale jakoś tak nie składało się to na kilka notatek blogowych albo i złożyłoby się, tylko w całym towarzyskim zabieganiu nie robiłam zdjęć, bo emocje i potrzeba rozmowy była większa niż odruch sięgnięcia po telefon czy aparat. Ale, że chcę o tych kilku spotkaniach napisać, to i napiszę, wplatając w narrację także dwie imprezy minionego weekendu.

poniedziałek, 8 lipca 2019

Czy powieści Deotymy trafią do serca współczesnym czytelniczkom?

Powieści Deotymy

Gdy kilka lat temu włóczyłyśmy się rowerowo po Wybrzeżu, zawitałyśmy do Gdańska. Tam na Długim Targu pokazałam Gui niewielkie okienko, w kamienicy przylegającej do Dworu Artusa, w którym zgodnie z pewną książką pojawiała się twarz młodej dziewczyny. Ta książka to oczywiście "Panienka z okienka" Jadwigi Łuszczewskiej, znanej pod literackim pseudonimem Deotyma. Z sentymentu do książki, którą czytałam w młodości oraz filmu na motywach powieści, sięgnęłam po inną powieść Deotymy, wydana nakładem Wydawnictwa MG. Czy była to udana przygoda literacka? Zapraszam na recenzję. 

piątek, 5 lipca 2019

Na Szlaku Cietrzewia w Górach Izerskich


Na izerskich ścieżkach
 Czerwcowe odwiedziny w Domku pod Orzechem obfitowały w tak wiele wydarzeń, że nie o wszystkich wycieczkach i spacerach zdążyłam napisać. I o ile trzecie i czwarte odwiedziny na Skałkach Miłości można by sobie odpuścić (choć myślę, że do tych czwartych jeszcze wrócę) , to o wycieczce Szlakiem Cietrzewia koniecznie trzeba napisać.

środa, 3 lipca 2019

Ksiażkowy spacer po Pszczynie - "Ławeczka księżnej Daisy"


Piękne wnętrza pszczyńskiego pałacu oglądałam przed wieloma laty w czasie rodzinnej wycieczki. To wówczas zakochałam się w tym niezwyłym miejscu i dowiedziałam się o istnieniu niezwykłej księżnej. Gdy więc nadażyła się okazja, by przeczytać powieść poświęconą miastu i księżnej, wiedziałam, że muszę z niej skorzystać. Zapraszam na recenzję. 

poniedziałek, 1 lipca 2019

Tysiąc postów na kobiecym blogu? Tak to możliwe! Konkurs!


Emocjonalnie do tej chwili przygotowywałam się od jakiegoś czasu. Cyferki zmieniały się, zbliżając się niepostrzeżenie do okrągłej liczny. Z postu na post było coraz bliżej aż przy ostatniej notce licznik wskazał 999 post. Mam więc zaszczyt zakomunikować, że to co czytacie w tej chwili jest postem nr 1000! To niesamowite, że nasz kobiecy blog jest już taki pękaty! 
Z tej okazji przygotowałam małą niespodziankę w postaci konkursu czytelniczego.