piątek, 21 grudnia 2012

Misz- masz

Dzisiejsza notka swoją formą będzie odbiegała troszkę od tego, do czego Was przyzwyczaiłyśmy, bo będzie o paru rzeczach na raz.
Po pierwsze mamy zwyciężczynię konkursu "złap dziesiątkę". Sztuka ta udała się Kasi.
A jako, że nasz blog jest "herbaciany", więc Kasia otrzyma od nas zestaw herbacianych prezentów: filiżaneczkę oraz kilka smaków specjalnie dla niej mieszanych herbat.

No właśnie, herbata... Dziś dotarła do mnie wreszcie paczka z herbatą, którą zamówiłam już jakiś czas temu w sklepie smaczna herbata . Skorzystałam przy tym z rabatu i dnia darmowej wysyłki, więc moje zamówienie wyszło stosunkowo tanio. W paczce znalazło się:
100 g senchy
100 g pu-erh
100 g rooibos
100 g yerba mate
50 g herbaty białej z płatkami róży.
Jak widać większość zamówienia to herbaty czyste, bez dodatków, gdyż od jakiegoś czasu bawię się w mieszanie i komponowanie autorskich mieszanek.
Moją dumą są: herbata zimowa (ulubiona Marzenki) oraz zielona z dziką gruszką ( moja ulubiona).
Z zupełnie innej beczki Chuda na swoim blogu  ogłosiła Candy związane z naszą wspólną pasją czyli rękodziełem. W imieniu Chudej zapraszam do zabawy.

A teraz na zakończenie: tak śpiewają dzieciaki w mojej szkole: 




3 komentarze:

  1. Takie herbatki z całą pewnością są pyszne. Tylko Yerba mate wydaje mi się mało, bo na jedno zaparzenie dość dużo się zużywa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Yerba mate zużywa się dużo na jedno parzenie, ale potem pije się cały dzień!

      Usuń
  2. Bardzo ciekawie to zostało opisane.

    OdpowiedzUsuń