Trzebiatowskie Święto Kaszy to cykliczna impreza odbywająca się w pierwszy weekend sierpnia. Kiedyś było to dwudniowe święto miasta z licznymi występami artystycznymi, happeningami i kiermaszami. Od pewnego czasu stało się imprezą jednodniową. Nad samym świętem nie będę się rozwodzić, opowiem tylko o tej części, której bohaterką jest Chuda. W sumie, to ona miała ten tekst napisać, ale ze względu na zapracowanie oddała tekst mnie.
Zatem od początku.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiD9WwtfvFOwl8DW9M-wXtcy5A1okt5t9EHEjYJrrHscDvaQ-iTQF0zNyFgTAvSb_uNhR-2vaJ0ttcKmnHy5GckFDTbjVmJItt62PiqnAXMO39EPehdyR-V_o30StELaA0XoUx6zrNJfpSN/s1600/baszta.jpg)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhI40UZb8ITPElXVgE-R2VtBtQXyXyhyDnX9zOx4JoFqW9ENw7PfesW-ebkY9MtMsMVg8Fl9CUmOjml61dLadI85UnY2zSQcf5q2JvnuZncsnioHLgjbyXHpahnWAomMdR8FHz9pO9ILr2y/s1600/poch%C3%B3d.jpg)
Po wysłuchaniu legendy i odegraniu scenki historycznej mieszkańcy i goście w barwnym korowodzie ze słoniem ( a raczej słonicą Hansken) przeszli pod Pałac, gdzie umiejscowiona była scena i kramy.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiON5munalyIWz6pWqycPBv7bLGbNZ2xkNihD81R679sRFjSsOF50OHJPYnsZvhdgqMUEdPnaWolxpuYjq-bH2X5lnJXCc55T358z9SeZym5qwOSt3ZOqy7T0vNt6_ARvDl-yKlCcFh2vmT/s1600/taniec.jpg)
Dzieciaki Chudej odtańczyły tańce wyuczone w czasie warsztatów, odebrały zasłużone brawa i rozpoczęła się jarmarczna część imprezy.
Na scenie występowały kolejne zespoły, ludzie spacerowali pomiędzy kramami i stoiskami, dzieci korzystały z placu zabaw. Wojowie pokazywali sceny walki.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiQMr1LOaha6lOzQyRDbjfEoLmuNc-8PtiM88lAGWGhwJerh4m0eThM6KxPuINgHE-nC7c8PcvOX_xQ88TERqPPBX87C3GVXbRDYQfrjLCs8lajzOmbSpGECSbLIXwSM4fsjZ892nBdKLsg/s1600/stragany.jpg)
Nie spędziłam przed Pałacem całego popołudnia, bo miałam mnóstwo innych planów na ten dzień.
Przeszłam się jedynie między stoiskami rękodzielników, których w tym roku było jakoś mniej niż zwykle, zjadłam obwarzanki (uwielbiam!) i wróciłam do domu.
A o samym Stowarzyszeniu Historyczny Trzebiatów- Chąśba Chuda kiedyś sama Wam opowie (mam nadzieję).
zdjęcia ze Święta Kaszy
zdjęcia ze Święta Kaszy
ależ wy macie życie... ciągle coś się dzieje :)
OdpowiedzUsuńStaramy się żyć aktywnie- to fakt, a przy tym każdy dzień jest dla nas świętem :)
Usuń