piątek, 30 listopada 2018

Mydlane prezenty z Domku pod Orzechem

Za oknem wieje tak, że sprzed domu wywiało ławkę! ŁAWKĘ! Ciężką, metalową ławkę. O drobnych latających przedmiotach nie wspomnę. Rano wypuszczając zwierzęta zastanawiałam się, czy razem z bratanicą, która mnie odwiedziła, nie odlecimy w siną dal, hen... gdzieś na Pogórze. Na szczęście jakos udało się przejść z domu do koziarni i z powrotem, jednak o dłuższym spacerze można było przez większą część dnia zapomnieć.
Co zatem robić? Najlepiej bawić się kreatywnie, DIY sprawdza się w takiej sytuacji wyjątkowo dobrze. Kolejny raz postawiłyśmy na mydełka, które sprawdzają się doskonale w ramach pamiątek z Domku pod Orzechem oraz prezentów dla bliskich. 
Pomyślałam, że tym razem opowiem Wam po kolei, jak nasze mydła powstają.
Mydło krok po kroku
Do zabawy z dziećmi przydadzą się:
 baza mydlana glicerynowa (najlepiej taka bez SLS), którą kupuję w sklepie zrobmydelko.pl 
olejki zapachowe i barwniki (także zakupy na zrobmydelko.pl
foremki do mydła (korzystam m.in. z aliekspressu i wspomnianego wyżej sklepu, ale można wykorzystać denka od plastikowych butelek po wodzie, dają kształt kwiatka lub innych niewielkich pojemniczków plastikowych bądź silikonowych)
garnek
mieszadełko drewniane
zioła, fusy od kawy, drobne nasiona.
Po zebraniu wszystkich składników i materiałów możemy przystąpić do pracy. Bazę mydlaną kroimy na mniejsze kawałki (Maria wykorzystuje jednorazowo ok. 1/2 kg bazy) i wkładamy ją do garnka w celu roztopienia, my wykorzystujemy nasz kaflowy piec, mając pewność, że baza cały czas ma odpowiednią konsystencję.



Gdy baza się topi, planujemy skład mydełek- wykorzystanie ziół, koloru i olejków zapachowych. do foremki wkładamy łyżeczkę składników sypkich, 2 krople barwnika, dwie krople olejku i zalewamy ciekłą masą (uwaga jest gorąca!) drewnianym mieszadełkiem łaczymy składniki i zostawiamy do wystygnięcia. I tak po kolei do kilku kolejnych foremek. 
W czasie zabawy przygotowałyśmy mydła malinowe, kawowe, lawendowe, różane, z ziołami gierczyńskimi. 







Mydełko malinowe pillingujące  
Mydło powstało z sproszkowanych pestek malin (są to pozostałości po letnim soku malinowym przygotowanym w wyciskarce wolnoobrotowej i wysuszone na piecu kaflowym, a następnie zmielone w starym młynku elektrycznym), czerwonego brawnika do mydła i olejku zapachowego malinowego. To jedno z ulubionych mydełek na Jarmarku Perskim Izerskim w Kopańcu. Fantastycznie pacnie, ładnie się pieni i lekko pillinguje. Zawarty w nich proszek malinowy wygładza skórę, nawilża, działa antybakteryjnie. 







Mydełko pillingujące kawowe
Do przygotowania ulubionego mydełka wszystkich kobiet w naszej rodzinie użyłyśmy: wysuszonych fusów od kawy z ekspresu, aromatu kawowego i pomarańczowego barwnika (jest on zbędny, ale Maria bardzo chciała dodać jakiś barwnik) Do foremki wsypujemy łyżeczkę kawy, wkraplany olejek i barwnik, wlewamy gorącą bazę mydlana i bardzo dokłądnie meiszamy. Ważne, by fusy dobrze połączyły się z bazą. Do mydełek kawowych mam kilka różnych foremek, które pokaże przy innej okazji. Mydełko kawowe dzięki zawartości fusów wygładza i zmiękcza skórę a zapach pobudza zmysły. 




Mydełka ziołowe
Zrobiłyśmy kilka róznych mydełek ziołowych w foremkach kwiatowych z Aliekspressu. Lawendowe mydełko zostało zabarwione na fioletowo lub... żółto, różane na czerwono.
Największym wyzwaniem okazał się prezent dla babci czyli mojej Macochy. Babcia Basia byął w Gierczynie wielokrotnie, postanowiłyśy więc przygotować mydełko gierczyńskie. W jego składzie znalazły się sproszkowane liście marchewnika o anyżowym zapachu, kwiaty bratka trójbarwnego, zielony barwnik oraz aromaty: bzowy i rumiankowy. Powstało mydełko pachnące Gierczynem o właściwościach oczyszczających (fiołek trójbarwny) 
Zabawa trwa dosyć długo, warto więc uzbroić się w cierpliwość i cały czas podsycać ciekawosć dziecka opowieściami o składzie robionych kosmetyków. 
Zainteresowały Was nasze mydełka? Może chcecie jakiś konkurs, w którym będzie można je wygrać? 



50 komentarzy:

  1. jejciu doczekałam się tego posta :))) wspaniałe są te mydełka, co jedno to piękniejsze :) pytasz, pewnie że tak, jak najbardziej, będzie cudowna nagroda :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakie cudowne mydełka :) I te ich właściwości :) Ja również jestem za konkursem :)

    OdpowiedzUsuń
  3. te mydełka są wspaniałe, przepiękne, szczególnie ziołowe, aż szkoda używać

    OdpowiedzUsuń
  4. O bardzo fajny pomsyl na prezent :)

    OdpowiedzUsuń
  5. jestem zachwycona! Jejku no oszaleję zaraz <3 Dzięki wielkie za ten post :* zawsze po cichu marzyłam o czymś takim, może skuszę się jeszcze na zrobienie takich prezencików dla moich bliskich :) z pewnością byłoby przy tym mnóstwo frajdy! pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zabawa jest przednia, a w sprzedaży sa zestawy startowe dla początkujących.

      Usuń
  6. Super mydla, samabym chciala zrobic takie mydlo. genialy pomysl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mając dostęp do ziól aż głupio byłoby nie robić ;) Dlatego robimy.

      Usuń
  7. To jest czarna magia dla mnie, jednak super sprawa. Posiadasz wszelakie zdolności, cały czas podziwiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ania z Zielonego Wzgórza mawiała: "Jestem takim niespokojnym duchem". Jestem Anią z Zielonego Wzgórza.

      Usuń
    2. Pięknie nie można było ująć - super czarodziejka

      Usuń
  8. Jakie piękne mydełka <3 Nie mogę się napatrzeć! :) A robienie ich na pewno daje sporo frajdy ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. A dla mnie to inspiracja na fajne jajcarskie zdrowe prezenty ( foremki) zapakowane po trzy z suszonymi krojonymi owocami wszeleszczącej foli. Super dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
  10. Pieknie wyszly, sama chetnie pobawilabym sie w laboranta i tez zrobila takie cudowne mydelka :D

    OdpowiedzUsuń
  11. mam siostrzenicę która uwielbia prace DIY, sama robi też proste kosmetyki, ale mydełek, chyba jeszcze nie robiła, dzięki za przepis

    OdpowiedzUsuń
  12. Robiłam kiedyś mydełka z moimi chłopcami. Zostało mi chyba nawet trochę bazy, muszę zrobić jeszcze raz, bo są świetne :)

    OdpowiedzUsuń
  13. te mydełka wyglądają genialnie!!! sama bym chciała takie zrobić

    OdpowiedzUsuń
  14. Piękne są te mydełka. Dla dzieci to musi być świetna zabawa. Muszę zrobić z moimi

    OdpowiedzUsuń
  15. Dla mnie to raj! Uwielbiam takie mydełka!

    OdpowiedzUsuń
  16. Te mydełka wyglądają rewelacyjnie! Plus za to, że nie zawierają SLS. :)

    OdpowiedzUsuń
  17. cudne, zawsze zastanawiałam się jak robi się takie mydełka

    OdpowiedzUsuń
  18. ślicznie te mydełka się prezentują.

    OdpowiedzUsuń
  19. Z chęcią bym i ja stworzyła takie mydełka.

    OdpowiedzUsuń
  20. Aniu, gratuluję tego zajęcia, tej pasji, sposobu spędzania czasu. Czytając, ponownie zrozumiałem, jak wiele mi umyka w mojej pracy, na wiecznej delegacji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, Krzysiu :) Wiesz, już nie mogę się doczekać naszego blogowego spotkania! Menu się tworzy :)

      Usuń
  21. Cudowności. Te mydełka są rewelacyjne :D

    OdpowiedzUsuń
  22. Czy takie mydlenie można robić z dziećmi?

    OdpowiedzUsuń
  23. Te mydełka wyglądają bajecznie, oj chętnie bym je przygarneła choć szkoda było by je używać

    OdpowiedzUsuń
  24. Pięknie się prezentują te mydełka, ja sama nigdy nie robiłam takich, ale muszę spróbować.

    OdpowiedzUsuń