poniedziałek, 4 marca 2019

Omlet ziołowy z nowalijek nieuprawnych- z cyklu jemy chwasty


1 marca zaczyna się wiosna meteorologiczna. Na wiosnę przyrodniczą jeszcze trzeba poczekać. U nas tu i tam leżał jeszcze śnieg, ale gdy tylko pod murem znalazłam kępkę przebiśniegów, stwierdziłam, że mogę zacząć zbierać zioła. Pierwsza próba nie była zbyt udana. Obeszłam okoliczne nieużytki, zajrzałam w ruiny domów, chwasty, które zebrałam nie wyglądały tak, jak sobie wymarzyłam.

Bezglutenowy omlet z ziołami

Garść zielska pozwoliła mi jednak na przygotowanie królewskiego śniadania dla jednej osoby (Ślubny w tym czasie odwiedzał rodzinę w Trzebiatowie). Było to śniadanie zdrowe i pożywne.

Nowalijki nieuprawne

Wśród moich dzikich nowalijek znalazły się:
krwawnik o charakterystycznym ostrym smaku
babka lancetowata, przytulia i gwiazdnica przypominające sałatę,
pokrzywa,mniszek i podagrycznik niczym szpinak,
aromatyczny kurdybanek.
To one stanowiły bazę ziołowego bezglutenowego omleta.

Omlet ziołowy z nowalijkami nieuprawnymi

Produkty:
1 duże jajko lub 2 mniejsze
2 łyżki otrąb pszennych
2 łyżki mąki owsianej
łyżka wody lub mleka
duża garść nowalijek nieuprawnych
szczypta soli
szczypta sody oczyszczonej
łyżka oleju



Przygotowanie krok po kroku:

Nowalijki siekamy i miksujemy z jajkiem, dodajemy mąkę i otręby, sól i sodę. W razie potrzeby wlewamy odrobinę wody lub mleka. Na patelni rozgrzewamy olej i wlewamy ciasto. Gdy omlet zetnie się , przewracamy go na drugą stronę i rumienimy.
Podajemy z sosem pomidorowym lub czatnejem. Smacznego.



40 komentarzy:

  1. a ja także jadam zieleninę z łąk:):)
    Przedwiosenne pozdrowienia:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chwasty robią się coraz bardziej popularne, co mnie cieszy, bo przestaję być dziwadłem (zawsze jadłam więcej zielska niż przeciętny człowiek)

      Usuń
    2. zdrowie samo ponoć...ja jestem w fazie poznawania:)

      Usuń
    3. Życzę owocnej nauki zielarstwa.

      Usuń
  2. Nigdy nie zbierałam sama ziół, a już na pewno nie takich 'dzikich'. Jedynie trochę zieleniny z pola od cioci :) Omlet wygląda bardzo apetycznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do zbioru chwastów potrzeba trochę wiedzy. My z sąsiadkă wybieramy się niedługo na ziołowy spacer, bo ona chce swoją wiedzę pogłębić.

      Usuń
    2. oj szkoda,że nie mogę dołączyć:):

      Usuń
    3. Szkoda 😣 bo zapowiadają się świetne spacery!

      Usuń
    4. Też bym się z Wami wybrała, po naukę.

      Usuń
    5. Może kiedyś uda Ci się 😁

      Usuń
  3. nie zbierałam sama ziół jeszcze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pierwsze próby warto umówić się z kimś, kto posiada wiedzę na temat zielska.

      Usuń
  4. Nie znałam takiej propozycji podania omletów, a bardzo je lubię. Dość intrygujące połączenie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas chwasty są takim samym produktem jak sałata czy marchewka. Po prostu korzystamy z dzikich roślin na co dzień.

      Usuń
  5. Jednak się nie skuszę, choć jestem ciekawa jak to smakuje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w sumie to jeśłi dodasz do omletu szpinaku i odrobinę pietruszki, to smak będzie podobny.

      Usuń
  6. I znowu się u Ciebie czegoś nauczyłam. Muszę poszukać tutaj jakiejś dobrej książki o ziołach z pola, bo pewnie są inne niż w Polsce. Mój M. zawsze się śmieje że jak gdzieś idziemy to ja zawsze część drogi z nosem w ziemi, bo szukam...a to grzybów ( te znam i uwielbiam), a to innych ziemnych atrakcji. Ale jeszcze się nie odważyłam, jeszcze mi troszkę brakuje. Może to właśnie lepiej i łatwiej by było gdy iść na zbiory pierwszy raz z osoba która się zna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podejrzewam, że część ziól będzie podobna, w końcu to tylko kilkaset km na południe. Może we włoszech znjadzisz jakąś bratnią duszę, co zbiera chwasty.

      Usuń
  7. Bardzo ciekawy pomysł na ten omlet

    OdpowiedzUsuń
  8. Nigdy czegoś podobnego nie jadłam, ale wygląda cudnie!

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam omlety ale nie jadłam nigdy z ziołami, lubię na słodko i z warzywami

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. MNie samkuje także z groszkiem i paluszkami surimi.

      Usuń
  10. Ten chwaściany omlet wygląda bardzo smakowicie, Anno. Dzisiaj do śniadania zjadłem pół opakowania rukoli, lubianej dla swojego smaku, tyle że prostszym męskim sposobem: w garść i do ust.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rukola to bardzo pyszne warzywo. Choć myślę, że zdziwiłbyś się, jak inaczej smakuje zrywana prosto z grządki. Ta z ogrodu jest jeszcze intensywniejsza w smaku.

      Usuń
  11. Uwielbiam takie dziwne przepisy. Wiele ludzi nie docenia tego co można z chwastów zrobić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację, choć z roku na rok jest coraz lepiej. Przekonujemy się na przykład do pokrzywy, co jeszcze kilka lat temu było nie do pomyślenia.

      Usuń
  12. Jeszcze nie próbowałam niczego takiego zrobić, trochę z braku wiedzy, trochę z lenistwa. Ale przy moim zamiłowaniu do oszczędności na pewno się kiedys za to zabiorę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie zapraszam po inne dania otagowane "jemy chwasty". Jest tam sporo propozycji.

      Usuń
  13. Lubię omlety, ale w takiej zielonej wersji jeszcze nie jadłam. A w ogóle jakoś nie pomyślałabym, że można jeść chwasty :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Super;) Tyle zdrowych dobroci wokół nas, które możemy wykorzystać. Aż ślinka cieknie.

    OdpowiedzUsuń
  15. Wow! chciałabym się kiedyś nauczyć zbierać zioła- i zrobić sobie taki pyszny omlet:D
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Od jakiegoś czasu myślę nad innym prezentowaniem zielska dodawanego do potraw- mam teraz dobry aparat, więc jakieś wyraźne zdjęcia może będę robić :)

      Usuń
  16. Super, szukam właśnie chwastowych inspiracji!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że trafiłam w Twoje potrzehy. Pod tagiem jemy chwasty znajdaiesz znacznie więcej pomysłów.

      Usuń
  17. Czy tylko wg mnie jesteś odważna, że próbujesz takich rzeczy? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem czy chodzi o odwagę. Mam potrzebną ku temu wiedzę, którą się dzielę. Mam nawet pomysł, jak robić to lepiej.

      Usuń