czwartek, 16 kwietnia 2020

Czym ugasić pragnienie wiosną?


Ożywczy napój pokrzywowy ze słomką
No i wreszcie nadeszła! Zazieleniła się, rozkwitła i zapachniała tak, jak tylko ona, wiosna potrafi. Całymi godzinami można siedzieć na łące albo przed swoją wiejską chatą i patrzeć przed siebie, chłonąc piękno budzącej się do życia przyrody i wdychając wonie rozkwitłych drzewek owocowych: mirabelek, wczesnych wiśni, jabłoni i czereśni. Chce się też biec bez celu albo zatracić się w pracach ogrodowych. Tak, tak nie bez przyczyny napisałam zatracić, bo ja w tym zatraceniu zapominam o wielu innych ważnych rzeczach, w tym o nawodnieniu organizmu.
Zimą jest jakoś łatwiej. Zawsze mam dzbanek gorącej aromatycznej herbaty. Latem organizm sam woła o zimne napoje, a wiosną mam problem. Nie ma jeszcze owoców, by wycisnąć świeży sok, a przechowywane w piwnicy warzywa i jabłka utraciły już sporą część wody i aromatu. Czym zatem ugasić pragnienie?





Sok z brzozy

Sok z brzozy
Na ratunek mojemu wysuszonemu organizmowi przychodzi ożywcza oskoła, znana jako sok z brzozy. Płyn ten pozyskiwany wczesną wiosną nie tylko doskonale gasi pragnienie, ale też wzmacnia i podnosi odporność organizmu, dostarczając mu wielu mikroelementów Jako szczęśliwa posiadaczka kilku prywatnych brzóz mogę bezkarnie taki sok pozyskiwać, wbijając rurkę w pień drzewa. Przez mniej więcej dwa tygodnie dzień rozpoczynam szklanką oskoły i piję ją w trakcie prac ogrodowych.








Królowa wiosny -pokrzywa

Wraz z wiosennym ciepłem z ziemi wychodzić zaczęły parzące pędy pokrzywy. Uwielbiam ją we wszystkich możliwych postaciach, o czym możecie się przekonać przeglądając wpisy pod tagiem pokrzywa. Jednym z moich ulubionych pokrzywowych napojów nie jest herbatka z suszonych liści, ale koktajl z młodych pokrzyw. Kombinacji na taki napój jest mnóstwo. Trzeba tylko pamiętać, żeby pokrzywy sparzyć przed miksowaniem.  Można do takiego napoju dodać siemię lniane albo owoce. U mnie pojawiły się ostatnio w towarzystwie serwatki, musu jabłkowego i odrobiny miodu.







Kawa nade wszystko!

Kawa Latte z metalową słomką
Tak, wiem, że kawa nie gasi pragnienia. Ale jest świetnym pretekstem, by zrobić sobie przerwę w pracy i celebrować piękną codzienność. Na wczesne popołudnia wybieram albo kawę mrożoną albo latte. Obie aż proszą się o podanie ich w wysokich szklankach ze słomką. Oczywiście słomka musi być ekologiczna, bo staramy się nie korzystać z jednorazówek. Z tego też powodu do napojów, które lubię pić przez słomkę mam metalowe słomki wielorazowe ze sklepu Pajlo . W komplecie ze słomkami dostajemy specjalne szczoteczki do ich dokładnego mycia. Dzięki temu można cieszyć się ulubionymi napojami ze słomką i mieć pewność, że planeta nie ucierpi i żadne zwierzę nie połknie jednorazowej plastikowej słomki. A jeśli uważacie, że takie eco gadżety są super, a idea zero waste jest Wam bliska, to zapraszam na zakupy do sklepu Pajlo z kodem rabatowym. Z kodem "rozmowki" otrzymacie 10% rabatu. 
Metalowe słomki od Pajlo

A Wy co pijecie wiosną?



39 komentarzy:

  1. U Ciebie zawsze można trafić na coś ciekawego i inspirującego jednocześnie. 😊 Sok z brzozy pamiętam z czasów dzieciństwa, kiedy to dorośli pokazywali nam, jak go pozyskiwać z drzew. Nad wielobranżowymi słoniami zastanawiam się od większego czasu. Dumałam jednak, czy wewnątrz nie zapleśnieją. Nie wiedziałam, że mają szczoteczki czyszczące. Wspaniała sprawa.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakieś standardowe zimne napoje, za kawą nie przepadam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas z kupnych przejdzie tylko piwo i to najlepiej kraftowe.

      Usuń
  3. okrągły rok tak samo - kawa, kawa, kawa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, no kawa to podstawa! Wiesz, wybrażam sobie, jak siedzimy wspólnie przy tej kawie... to byłoby ciekawe spotkanie.

      Usuń
  4. ... nigdy nie piłam koktajli z pokrzywy, ale na pewno spróbuję ... dzięki za zwrócenie uwagi, że roślinę trzeba wcześniej sparzyć :) ...

    OdpowiedzUsuń
  5. Sok z brzozy odkryłam stosunkowo niedawno, bo około sześciu lat temu, dziś często się nim raczymy. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A kawa musi być, przez jakiś czas musiałam ją odłożyć, cierpiałam z tego powodu bardziej niż z zakazu jedzenia słodyczy. :)

      Usuń
    2. U nas z oskołą było podobnoe. Dopiero w górach mamy dostęp do swoich brzóz. A cierpienie z powodu braku kawy doskonale rozumiem!

      Usuń
  6. Jak ja dawno nie piłam pokrzywy. Kiedyś systematycznie się nią odżywiałam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Kiedyś chciałbym spróbować tego zielonego napoju.
    Co ja piję? Napój całoroczny, mianowicie piwo :-)
    Ostatnio kupiłem herbatę owocową, ta faktycznie jest mieszanką owoców, i wielce dobrutką jest.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawdziwe owocówki są pyszne! A zielone koktajle to poezja smaku.

      Usuń
  8. Herbatka z jasnoty purpurowej. Hit w ostatnim czasie.Smaczna i zdrowa. Polecam też napar z bluszczyku kurdybanka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jasnotę i bluszvzyk jadam na surowo. Ponadto z kurdybanka wychodzi świetny ocet!

      Usuń
  9. Kawa to zdecydowanie mój ulubiony napój. Latem uwielbiam cold brew albo espresso z tonikiem. Chociaż tradycyjna kawa z mlekiem też wychodzi smaczna. Soku z brzozy nigdy nie piłam więc może to czas żeby spróbować

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poznać smakosza, jednak mamy inny kawowy gust. Lubię kaey gorzkie, a cold brew jest kwaskowa. Kupuję arabiki bez dodatku robusty.

      Usuń
  10. Zaciekawiłaś mnie tym napojem pokrzywowym.

    OdpowiedzUsuń
  11. Pozazdroscic prywatnych brzóz. Chciałabym mieć ciągły dostęp do soku z brzozy, czytałam i słyszałam o metodach pozyskiwania oskoły. Co do pokrzywy to ciekawe połączenia z miodem:) te koktajle na czym robisz? Może jakieś przepisy? A, mam pytanie czemu trzeba pokrzywę sparzyć?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Własne brzozy to prawdziwy skarb. Przepisy są w postach z poprzednich lat, których nie podlinkowałam (skleroza) Sparzona pokrzywa jest łagodniejsza w smaku.Surowa potrafi parzyć 😂

      Usuń
  12. Uwielbiam sok z brzozy, a takie słomki to świetne rozwiązanie.

    OdpowiedzUsuń
  13. U mnie woda z brzozy też, ale niestety ostatnio cos trudno znaleźć w mojej okolicy w którym kolwiek sklepie, a o naturalnej juz nie wspomne. Na szczęście jest kawa i aloes <3

    OdpowiedzUsuń
  14. Soku z brzozy nigdy nie piłam, za to kawę uwielbiam w każdej postaci :) I zawsze jest moment, aby sobie zrobić miłą przerwę na coś dobrego ^^

    OdpowiedzUsuń
  15. Sok z brzozy i pokrzywa dla mnie trochę egzotyka,ale kawy nigdy nie odmawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sok z brzozy zdecydowanie warto spróbować. Można kupić w kartonie w różnych działach ze zdrową żywnością.

      Usuń
  16. Chyba zostanę przy kawie :) właśnie piję ją w cieniu kwitnącej czereśni - jest pięknie, uwielbiam takie chwile

    OdpowiedzUsuń
  17. Też lubię pokrzywę i piję i czekam na zbiory tegoroczne :)

    OdpowiedzUsuń
  18. O jejku!!!
    Ja zawsze mam problem, bo napiłabym się czegoś nowego i orzeźwiającego i ciężko znaleźć do wy pomysł. Jestem wybredna. Lubię coś nowego. Koktajl z pokrzywy zrobię na pewno, mam jej w okolicy aż nadto. A sok z brzozy... swojej nie mam, ale może znajdę jakiś koncentrat w sklepie dobrej jakości:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że moje inspiracje przypadną Ci do gustu?

      Usuń
  19. Zawsze mówię znajomym, że znam taką agentkę, która robi smoothie z tego, co zbierze. Najczęściej słyszę odpowiedź: - a to jest jadalne?! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha, no tak. U mnie można napić się i zjeść naprawdę dziwne rzeczy 😂

      Usuń