sobota, 26 marca 2022

Barszcz z kiszonego barszczu czyli jemy chwasty


Któż z nas nie jadł zupy zwanej barszczem... Pod tą nazwą ukrywa się mnóstwo różnych potraw gotowanych z buraków świeżych, kiszonych, zakwasu buraczanego lub … całkiem bez buraków, za to z mąką pszenną. Przepisów tyle co gospodyń. I rzadko która z nich gotowała kiedykolwiek zupę z barszczu pospolitego. A na taką Was dziś zapraszam.

Czy pierwszy barszcz był zupą z chwastów?

Barszcz zwyczajny jest rośliną z rodziny selerowatych i w zamierzchłych słowiańskich czasach służył jako baza do rożnych potraw. Jego młode liście świetnie sprawdzają się jako pure, pąki kwiatowe i liście można zakisić, a do chleba dodać wysuszone nasiona. Należy przypuszczać, ze pierwszą zupą nazwaną barszczem nie był wcale czerwony barszcz z buraków, ani biały z ukiszonej pszennej mąki tylko właśnie zielony barszcz z kiszonych liści barszczu zwyczajnego.


Kiszone pąki barszczu zwyczajnego


W swojej kuchni barszcz stosuję od dawna, jednak dopiero w ubiegłym roku postanowiłam kisić liście i pąki kwiatowe barszczu zwyczajnego.

Zebrałam ponad litr dorodnych pąków z młodymi liśćmi, włożyłam do dwóch wyparzonych słoikach 600 ml. Zalewę przygotowałam trochę z litra wody i dwóch łyżki soli, do tego dwa ząbki czosnku i łyżeczka kminku, który uwielbiam. Zalałam kwiaty i liście, zakręciłam pierwszą kiszonkę zjadłam, gdy tylko liście zmieniły kolor, a ze słoika zaczął się unosić przyjemny aromat kiszonki.

 


Drugi słoik odstawiłam do piwnicy i... zapomniałam o nim. Przypomniałam sobie całkiem niedawno. Wyglądał pięknie. Zalewa nie zmatowiała, zapach czosnkowo kminkowo kiszony. A smak... poezja. Pączki zjadłam jako surówkę do obiadu, a woda i liście posłużyły mi jako baza do barszczu.


Barszcz z kiszonego barszczu zwyczajnego- przepis na pyszną zupę

Składniki:

1 marchewka

1/2 pietruszki

kiszone liście i woda z kiszenia barszczu

2 jajka

2 duże ziemniaki

olej do smażenia

opcjonalnie kilka plasterków wędzonego boczku dla mięsożerców


Wegetariańska zupa z barszczu wykonanie krok po kroku

Warzywa obieramy. Marchew i pietruszkę trzemy na tarce o dużych oczkach, lekko podsmażamy na oleju. Do garnka wrzucamy podsmażone warzywa posiekane kiszone liście barszczu oraz wodę z kiszenia. Dolewamy 1/2 litra wody. Dotujemy ok. 15 minut. Cebulę obieramy i kroimy w piórka

Ziemniaki kroimy w plastry i blanszujemy. Na patelni rozgrzewamy olej, wrzucamy ziemniaki i cebulę. Podsmażamy.

Do gorącej zupy wbijamy dwa jaja i gotujemy na małym ogniu 2 minuty.

Ziemniaki z cebulką wykładamy na talerz, zalewamy gorącym barszczem. Posypujemy posiekanymi listkami podagrycznika, krwawnika lub pietruszki.

Mięsożercy dodajemy jeszcze smażony boczek.

Smacznego!


Inne dania z barszczem zwyczajnym:

Jak wykorzystać barszcz zwyczajny w kuchni?

Zielone naleśniki

P.S. Jeszcze tylko do końca marca można całkeim za darmo pobrać mój e-book z przepisami na dania z chwastów: Łąka na talerzu


16 komentarzy:

  1. Na taki nietypowy barszcz na pewno skuszą się miłośnicy nowych smaków.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak myślę. Wprowadzę go do menu Domku pod Orzechem.

      Usuń
  2. Super wiedza Aniu o barszczu! Zawsze ciekawi mnie,kto nazwał takie rośliny chwastem?! Ebooka juz ściągnęłam i pozwolisz,że przepisy włącze do bloga i mojej strony- oczywiście z zaznaczeniem, ze to od Czarodziejki z Izerskich Łąk 🥰. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że korzystasz z ebooka, niech przepisy niosą się w świat. Mnie też ciekawi dlaczego zdradziliśmy rodzime rośliny na rzecz np. brukselki 🙂

      Usuń
  3. Chętnie bym skusiła, aby taki barszcz spróbowac, jeszcze nie miałam okazji czegoś takiego kosztować. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Potrawy z warzyw nieuprawnych nie goszczą zbyt często na talerzach, no chyba że jest się gościem Domku pod Orzechem.

      Usuń
  4. Zdecydowanie muszę spróbować takiego barszczu, on musi być pyszny ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zaciekawiłaś mnie tą zupą, wygląda całkiem smacznie i chętnie bym wpadła do Ciebie na talerz zupy :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo ciekawa alternatywa dla klasycznych, znanych nam już rodzajów barszczu. Ciekawa jestem jego smaku. Gosia B.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, to ciekawa zupa, o kwaśnym, jakby trochę ogórkowym smaku.

      Usuń
  7. Podziwiam Twoją wielką wiedzę na temat jadalnych roślin otaczających nas, a także podziwiam zamiłowanie do eksperymentowania, do gotowania. Czytając Twoje wpisy kulinarne czuję się jak intruz w krainie zaczarowanej zupełnie mi nie znanej. Czasami próbuję oswoić te tajemnicze przepisy, przynajmniej teoretycznie. Dobrze jest znaleźć się w takich tajemniczych wątkach. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za ciepłe słowa. Eksperymentowanie wyniosłam z domu. Czasem w lodówce i spiżarni było niewiele i trzeba było łączyć smaki, by stworzyć obiad.

      Usuń
  8. Myśl o barszczu pierwotnym wcale nie buraczanym ani nie czerwonym trafiła do mnie. Zapewne tak właśnie było.
    Zdjęcia Twoich dań jak zwykle budzą mój apetyt.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Domyślam się, że jest zgodna z Twoją filozofią. Dziękuję 🙂

      Usuń