piątek, 24 maja 2024

Vanessa Możdżer „Ślad anioła”- recenzja patronacka

 


Czy wierzysz w przeznaczenie? To pytanie potrafi poróżnić nawet bliskie sobie osoby. Bo czy nasze życie składa się z przypadków, zrządzeń losu,  a może jest sumą własnych decyzji i świadomego dążenia do celu? Z jednej strony jesteśmy kowalami własnego losu, a z drugiej zdarza się, ze na swej drodze trafiamy na ludzi, którzy pojawiają się nieprzypadkowo. A może jednak tylko od nas zależy, jak wykorzystamy nadarzające się okazje?

Kilka słów o patronacie

 


„Ślad anioła” jest debiutancką powieścią Vanessy Możdżer, zatem decyzja o objęciu tej książki moim patronatem nie była prosta, choć nadal cieszę się jak dziecko, gdy na skrzydełach ksiażek pojawia się logo naszego bloga. 

Debiuty bywają przecież różne i nie zawsze spełniają nasze oczekiwania. Zapoznałam się jednak z tekstem i stwierdziłam, że tej autorce należy dać szansę, pomóc jej zaistnieć w bookstagramowym świecie. Autorka jest osobą stosunkowo młodą, zwłaszcza gdy patrzy się z perspektywy mojego wieku, nie jest już jednak dzierlatką i może pochwalić się tym, co nazywamy życiowym doświadczeniem. A to w przypadku tej konkretnej książki jest dosyć ważne.

 

„Ślad anioła” – zarys fabuły


Mariusz Wilk to wschodząca gwiazda prawniczego świata. Ma to, o czym marzą jego równolatkowie- stabilną pracę, pieniądze i dziewczynę. No może z tym ostatnim to może nie koniecznie, bo właśnie się pokłócił i tę kobietę stracił. Nie cierpi jednak z tego powodu, bo relacja z Laurą nie jest zbyt głęboka i oparta na uczuciach.

Kłótnia dotyczyła wiary w przeznaczenie. Mariusz jest przekonany, że sami decydujemy o swoim losie. Ciężka praca i mądre decyzje sprawiają, że dochodzimy do tego, co sobie zamierzyliśmy i żadne przeznaczenie nie ma tu nic do rzeczy.

Deklaracja to jedno, a życie i karma to drugie.

Zaraz po  kłótni i wyjściu z baru Mariusz staje się świadkiem próby samobójczej. Niedoszły samobójca zostaje powstrzymany przez tajemniczą kobietę. Jej słowa usłyszane przypadkiem zmienią naszego bohatera. Od tej chwili będzie maniakalnie poszukiwał nieznajomej, która jawi się niczym anioł…

„Ślad anioła” – moja opinia


Książka jest napisana przyjemnym językiem. Autorka pisze ładnie i spójnie. Nie wyróżnia się jednak w jakiś szczególny sposób na tle innych pisarek obyczajowych.

Na uwagę zasługuje pomysł fabularny. Bohater poszukuje tajemniczej kobiety, często jest o krok od niej, ale jej nie widzi.

Podobnie jest z Glorią, młodą dziewczyną, której mądre słowa pozwalają innym na podjęcie życiowych decyzji. Kobieta nie przechodzi obojętnie obok ludzi, którym trzeba pomóc, ma tez swoisty dar wyczuwania, gdy ta pomoc jest nieodzowna. To sprawia, że ludzie postrzegają ją jak anioła w ludzkim ciele.

Co łączy Glorię i Mariusza?

No właśnie ! Zbyt szybko sprawa się wyjaśnia i w połowie powieści możemy już być pewni zakończenia. Chwilami miałam wrażenie, ze autorka sięgnie po chwyty z realizmu magicznego, chyba nawet miałam taką nadzieję i brak tej odrobiny magii chyba mnie rozczarował.


Ślad anioła” Vanessy Możdżer to całkiem udany debiut. Pisarka sprawnie posługuje się językiem i konsekwentnie prowadzi swoim bohaterów.

Jeśli potrzebujesz ciepłej opowieści o przeznaczeniu, ludzkiej dobroci i wierzysz, że przypadki nie istnieją, to ta książka ci się spodoba.

 

 

 

 

 

 

 

4 komentarze:

  1. Czuję że mi i mojej mamie się spodoba. Będziemy szukać.

    OdpowiedzUsuń
  2. Naprawdę brzmi interesująco ! Chętnie po nią sięgnę ! Pozdrawiam :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Mogłabym przeczytać. Zapowiada się interesująco.

    OdpowiedzUsuń
  4. Debiuty zawsze są interesujące. Ciekawa jestem, jak rozwija się wątek przeznaczenia w książce.

    OdpowiedzUsuń