sobota, 11 lipca 2020

Z biegiem Kwisy- Zapora na Jeziorze Leśniańskim oraz Stadnina Izery


Odkąd pamiętam, Gui potrzebuje celu i dobrze zaplanowanej trasy. Nie wchodzi w rachubę wycieczka typu pójdziemy, żeby iść. Musi być cel. Konkretny i namacalny. Tym razem, korzystając z jej pobytu w Domku pod Orzechem, zaplanowałyśmy oglądanie kolejnej zapory wodnej oraz wizytę w zaprzyjaźnionej stadninie.

Planowanie wycieczki

Zapora na Kwisie w okolicach Czochy była w planach od dłuższego czasu. Wspominałyśmy ją wędrując po koronie zapory na Bobrze w Pilchowicach. Gdy zatem Gui zapowiedziała, że ma ochote na trzy wycieczki w trzy dni, należało tylko dobrze zaplanować czas jej pobytu. Wypad nad Jezioro Leśniańskie wymyśliłam jako pierwszy,  biorąc pod uwagę to, że w babskim wyjeździe będą brały udział cztery kobiety w różnym wieku: półtoraroczna Mała M. , dziewięcioletnia Zosia, Gui i ja.
Musi być zatem atrakcyjnie, różnorodnie i w miarę łatwym terenie. Wyjazd tylko na zaporę byłby dla Zosi nudny, my jednak mieliśmy zaproszenie do Stankowic, gdzie mieści się Stadnina Izery i to sprawiło, że Zosia bardzo chciała nam towarzyszyć.

Zapora na Jeziorze Leśniańskim

Nad Jeziorem Leśniańskim byliśmy już wielokrotnie, jednak zaporę Gui oglądała z daleka, gdy była małą dziewczynką i niewiele pamiętała. Ja też dawno już tam nie byłam, więc z chęcią wróciłam na te tereny.
Zapora Leśniańska jest najstarszą zaporą wodną w Polsce. Budowano ją w latach 1901-1905, aby ujarzmić często wylewającą Kwisę. Ma 35 metrów wysokości i 135 m długości. Nie są to imponujące rozmiary w porównaniu z zaporą w Pilchowicach, jednak malownicze położenie sprawia, że warto ją obejrzeć. U jej podnóża usytuowana jest najstarsza działająca w Polsce elektrownia wodna. Oddano ją do użytku w 1907 roku. Miałyśmy trochę pecha, bo na tamie trwały prace remontowe, więc nie widziałyśmy jej w pełnej krasie. Poziom wody mimo ostatnich sporych przecież opadów nie jest wysoki.
Po obejrzeniu zapory postanowiłyśmy się przespacerować do punktu widokowego na szlaku pieszym. Początkowo wędrowałyśmy ścieżką, pchając wózek, jednak po pewnym czasie okazało się, że skalista ścieżka uniemożliwi nam manewrowanie wózkiem. Zaparkowałyśmy go zatem przy skałach i dalej Mała M. ruszyła częściowo w nosidle, a częściowo na swoich nóżkach.
Oprócz widoku pięknych starych dębów, buków, sosen oraz przełomu Kwisy na dnie doliny, widziałyśmy też skutki ludzkiej niefrasobliwości, czyli pozostałości po kwietniowym pożarze lasu. Smutny to był widok.

Po drodze raczyłyśmy się poziomkami i malinami. Zosia okazała się dzielnym piechurem i dopiero gdy do parkingu zostało ledwo pół kilometra zaczęła marudzić, że bolą ją nogi. Na szczęście następny punkt programu naszej wycieczki był bardzo atrakcyjny, więc szybko zapomniała o bólu.

Agroturystyka Stadnina Izery

Asię i Grzegorza, przesympatycznych gospodarzy Stadniny Izery poznałam jakiś czas temu. Przyznam, że od początku dobrze nam się rozmawiało, a dzięki social mediom znajomość była podtrzymywana.
Po kilku wizytach rajdów konnych na naszej łące dogadaliśmy się, że teraz to już my przyjedziemy z rewizytą. Stadnina Izery zrobiła na mnie wrażenie już za pierwszym razem, wiedziałam więc, że dzieci nie będą się tu nudzić. Tak też się stało. Zosia mogła skorzystać z jazdy konnej, Mała M. biegała między domowym ptactwem a my mogliśmy spokojnie napić się kawy i porozmawiać.

Gui była zachwycona tym miejscem, widząc w Agroturystyce Stadnina Izery idealną miejscówkę dla rodzin z dziećmi. I ma rację. Siedlisko położone jest z dala od dróg, dzieci mogą zobaczyć na żywo kury, kaczki, gęsi i indyki. Na pastwiskach pasą się nie tylko koniki polskie, ale także kozy, owce a nawet... osioł. Są także dwa niezwykle przyjazne duże psy oraz koty.
Po zachowaniu moich dziewczyn widziałam, że wizyta w stadninie była świetnym pomysłem.


44 komentarze:

  1. Akademia Niemanudka11 lipca 2020 20:57

    Wręcz kochamy takie klimaty! Coś idealnego dla naszej ekipy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak! Dla Was, aktywnych idealne!

      Usuń
    2. Akademia Niemanudka13 lipca 2020 20:02

      W dodatku są konie, którymi ostatnio najstarszy z ekipy się zachwyca.

      Usuń
  2. Piękne miejsce, piękne widoki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie zaprzeczę. Zapory mają swój niezaprzeczalny urok.

      Usuń
  3. Świetne miejsce taka stadnina. Fajną wycieczkę zrobiłyście dzielne Dziewczyny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację, świetne. Wszystkie dobrze się bawiłyśmy.

      Usuń
  4. Coraz częściej turyści wybierają takie miejsca na pobyty rodzinne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zwłaszcza w tym roku. Zatem warto takie miejsca pokazywać.

      Usuń
  5. Piękne okolice. Uwielbiamy wycieczki na łono natury :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My też lubimy. A okolice Leśnej aż proszą, by je poznać.

      Usuń
    2. Jak się tylko chce, to wiele takich miejsc czeka na nasze odkrycie. :)

      Usuń
  6. Ależ mi się podoba to miejsce :) Bardzo urokliwe i ta stadnina- kocham konie <3

    OdpowiedzUsuń
  7. To widzę, że wycieczka udana :)

    OdpowiedzUsuń
  8. ... ja się już przygotowuję do biwaku z moimi harcerzami - jedziemy do stanicy harcerskiej koło Piwnicznej-Zdroju ...

    OdpowiedzUsuń
  9. Stadninę też z chęcią bym odwiedziła.

    OdpowiedzUsuń
  10. Moje córki też potrzebują celu wędrówki, wtedy plan to podstawa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W przypadku Gui plan to podstawa. Bez niego się nie da.

      Usuń
  11. Anno, potwierdzasz gdzieś wyczytane informacje poparte przykładami, o żywym zainteresowaniu końmi przez małe, to znaczy niedorosłe, dziewczyny.
    Przypominam też sobie relację z pewnych kolonii, na których konie miały być jedną z atrakcji, a w praktyce wypełniły dzieciakom cały czas.
    Zapora zaciekawiła mnie. Dopisuję ją do swojej listy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację, dziewczynki kochają konie. Widziałam to w różnych miejscach.

      Usuń
  12. Uwielbiam takie Agroturystyki...miejsca gdzie są koniki szczególnie są mi bliskie <3

    OdpowiedzUsuń
  13. Zawsze pociągały mnie takie wypoczynkowe klimaty, ale w tym roku jeszcze intensywniej. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miejsca, gdzie wspaniale można odnaleźć spokój w bliskim kontakcie z naturą.

      Usuń
  14. Fajna wycieczka! Miejsce bardzo urocze położone w pięknej okolicy

    OdpowiedzUsuń
  15. Wędrówki po kuchni14 lipca 2020 09:55

    Miejsce położone w pięknej okolicy. Na rodzinną wycieczkę idealne. I jeszcze konie- dla mnie bajka :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Okolice Leśnej są mi znane, chociaż byłam tam parę ładnych lat temu. Jest gdzie pojechać i odpocząć.
    Sama zapora mnie zainteresowała, bo tam nie byłam.
    Pełna uroku i magii okolica, a koniki to już cudo.
    Będę musiała znowu pomyśleć o wycieczce w te strony.
    Pozdrawiam!
    Irena-Hooltaye w podróży

    OdpowiedzUsuń
  17. Jak Wy wynajdujecie takie miejsca to ja nie mam pojęcia :)
    Widać, że kolejna wycieczka Wam się udała :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Cudownie to wszystko wygląda! Pozazdrościć!

    OdpowiedzUsuń
  19. Ciekawe widoki ;) nigdy nie byłam w tej okolicy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto to zmienić i zaplanować wypad w nasze strony.

      Usuń
  20. Piękne tereny, muszę kiedyś zaplanować wyjazd :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Z dziesięć lat nie jeździłam konno, jak ten czas szybko leci :/

    OdpowiedzUsuń