Może to dziwne, ale chyba z sentymentu czasem sięgam po powieści dla młodszych nastolatków. Lubię wiedzieć, co słychać w prozie dla dzieci, a moje wnuczki szybko rosną i niedługo będą już czytały powieści dla dziesięciolatków. Taką powieścią jest „Tomek i Opelele. Droga smoka” Błażeja Kronica.